Moi sąsiedzi nie karmią swojego psa!

W sumie nie są to moi sąsiedzi, tylko rodzina mieszkająca kilka domów dalej. Mieszkamy na wsi. Oni są patologiczną rodziną, matka z 3 dorosłymi synami pijakami. Nie dbają wcale o tego psa, on lata całe dnie po wsi i szuka jedzenia, grzebie po śmietnikach, wyciąga jakieś resztki. A jest tak chudy, że aż przerażenie bierze, żebra na wierzchu. Jest to dosc duży pies, jakaś mieszkanka wilczura. Do domu go raczej też nie wpuszczają, a nawet nie ma żadnej budy. Pewnie śpi na wycieraczce. Strasznie mi go szkoda, czasem mu coś dam do jedzenia, bo widac, że jest głodny, ale ja nie mogę go co dzień dokarmiac bo mam swoje 2 berneńczyki, które też dużo jedzą. Inni ludzie też mu nieraz coś dadzą, ale prawda jest taka, że ludzie mają też swoje psy. Ci jego właściciele są bez serca nie wiem czy oni mu wcale nie dają jedzenia, a jeśli dają to pewnie raz na trzy dni. są biedni ale to o niczym nie świadczy, wzieli tego psa, a teraz mają go w dupie, to taka pijacka rodzina. A najgorsze, że to jest chyba suczka, jak wiadomo zaraz będzie miała cieczkę i będą następne szczeniaki, ktore zostaną potopione albo zabite:(

zadzwoń do jakiejś organizacji

zgłoś to do jakiejś organizacji zajmującej się zwierzętami w obszarze twojego zamieszkania ( czy nawet większego miasta przy którym mieszkasz) lub do schroniska, bo szkoda psa

zadzwoń do straży miejskiej albo jak masz jak,to zawieź sama tego pieska do schroniska przyjmą Ci go powiedz że go znalazłaś oni się nim zajmą biedny piesek............

Tylko wiecie, zadzwonie do schorniska zabiorą go i co? myślicie że w schronisku będzie mu dobrze? przecież wiecie jak jest w schroniskach, wszystko przepełnione. Najgorsze jest to że on chodzi głodny, przecież taki duży pies powinien dostac dziennie ze 2 michy jedzenia. a oni dają mu może raz na kilka dni, naje się tylko jak się sąsiedzi zlitują ale wiadomo jak jest

Jakie to miasto? Mam trochę kontaktów, psa by można im zabrać, a potem oddać do adopcji.

czytam to i się śmieję... co wy myślicie, że grunt zeby pies miał żarcie, i nieważne że siedzi w jakimś obsranym kojcu metr na metr całe zycie?? W schroniskach podobno zabijaja psy.... dobrze że go dokarmiasz, jak ma taką swobodę to i tak ma znacznie lepsze życie niz co drugi pies na wsi, wiszacy na łańcuchu cały dzień...

jak jest bardzo głodny to zje wszystko, chocby suchy chleb polany olejem. Może by go warto odrobaczyc, pewnie nigdy nie był- to tez może byc przyczyna większej chudości....

a jaka to miejscowość. musisz zglosic lokalnemu towarzystwu opieki nad zwierzetami, zabiora pieska i znajda mu dom tymczasowy a pozniej staly bez zawozenia do mordowni jaką czesto są schroniska

jestemzfundacjidlazwierzat - popieram

Może schronisko nie jest dobrym miejscem ale na pewno lepsze to niż ten 'dom'. Po za tym istnieje coś takiego jak adopcja zwierząt. Teraz jest tego coraz więcej, ja np. adoptowałam moje słonko. Zadzwoń na straż czy gdziekolwiek i pomóż mu . :(:(:(

I osoby które są w takiej organizacji, dbają o te psiaki dopóki nie znajdą im domu.

schronisko z pewnością nie jest lepsze.... Do schronisk biora psy głównie dlatego, żeby nie pałętały sie i nie było zagrożenia dla ludzi- najwazniejszego gatunku na świecie, wścieklizną, pogryzieniem, itp. nie wiem jak na serio mocno jest wychudły ten pies, ale ma podobnej zasadzie powinno sie zgłaszac psy łańcuchowe, to przecież nie tylko niedbanie, ale znęcanie się

pomożesz temu pieskowi autorko ? zadzwonisz gdzieś ? czy zostawisz to , jak jest? bo jeśli masz nic nie zrobić, to podaj tu namiary, jeśli nikt się nie zgłosi to chociażby ja pojadę po tego psa, niczego nie zniosę jak krzywdy zwierząt, a tak dużo ludzi gada, dokarmia owszem to jest bardzo dobre i nie neguję tego, ale tu chyba to nie wystarczy

ech no i tak się skończyło na gadce;/

netefilka- ty myslisz że można tak sobie pojechać i zabrac komus psa?

autorko z Ciebie wcale nie lepsza osoba, bo zdajesz sobie sprawe z problemu i nic nie robisz, pozwalasz istocie cierpiwc, zgłoś to jaknajszybciej nawet do najblizszego schroniska! albo powiadom policje o znecaniu sie nad zwierzęciem...

nie, nie myślę ale ja nie gadam tylko ale także potrafię coś zrobić trzeba zadzwonić w odpowiednie miejsce i na pewno zabrali by psa, tym bardziej, jeśli na jego złe traktowanie znajdą się świadkowie to naprawdę nie jest takie trudne wystarczy telefon

już kilka osób zaoferowało pomoc, poradziło a autorka sobie poszła fajnie, że zgłosiłaś problem, ale po co to napisałaś ? skoro to tylko gadanie

zapewne niestety skonczy sie na gadce o matko jaki biedny piesek, jak mnie denerwuje to nic nie robienie, kiedy ludzie zrozumieją, ze takie nic nie robienie to współudział w krzywdzie dla tych cierpiących, szczegolnie jak są w pełni swiadomi problemu... EHHH!

no niestety ;/ niektórzy myślą,że uspokoją sumienie zwykła gadką

nie, nie myślą, gorzej oni wierzą ze gadka uspraweidliwia ich nierobstwo czy brak odwagi

dobrze powiedziane autorko, jeśli to czytasz, odezwij się

i co z tego że zabierzesz im TEGO psa? Sprowadzą sobie pewnie następnego do "pilnowania domu" i będzie to samo :O powinna się tym zająć pierw straż tak żeby dostali karę i zostali pouczeni, jak ktoś go zabierze ot tak od razu to nie zrozumieją

Mam nadzieję że nie chodzi o mojego.... :p Też jakiś czas nie chciał przytyc, i jeden sąsiad co jakiś czas rzucał mu przez płot trochę karmy w siatce :p

Autorkę wcięło, ale może inni skorzystają chociaż z porady: to fakt, że w schroniskach nie dzieje się najlepiej. Ale jest coraz więcej koordynatorów adopcji, którzy zajmą się podobnymi przypadkami!

HAU HAU!

głodzenie psa to nie jest znęcanie? błagam...

i ja się tu zgadzam całkowicie. Ludzie robią z psów maskotki. A może dla tego psa, zamknięcie w schronisku to będzie niewola ?

A najgorsze, że to jest chyba suczka, jak wiadomo zaraz będzie miała cieczkę i będą następne szczeniaki, ktore zostaną potopione albo zabite dopiero się wczytałam, co autorka pisze. Mieszka we wsi, widuje tego psa codziennie pewnie, i dokarmia.... jak twierdzi.... I pisze, że to CHYBA suczka. Która będzie mieć następne szczeniaki.... Jakim cudem dokarmiając psa nie wie, czy to suczka? Chyba raz spojrzec wystarczy? Zwłaszcza jak ktoś pisze, że ma juz dwa psy... Jeśli następne, to znaczy że ten pies już miał sczeniaki? I mimo tego nie wiadomo czy to suczka? :p Rzeczywiście to prowo....