Opary KRETA

Jakieś 20 minut temu zalałam kreta wrzątkiem w wannie i wytworzyły się cuchnące opary, nie szło oddychać. Teraz drapie mnie w przełyku i jakoś trudniej mi się oddycha. Jechać na pogotowie, czy przejdzie?

to ty nie wiesz, ze krety sa pod ochrona

Przejdzie Ci, o ile nie wdychałaś długo. Ja tak miałam raz, że zaciągnęłam się, jak zalewałam to to wodą. Trochę pogryzło, ale przeszło samo.

Nie wdychałam długo, chwilę i wyszłam. Dzieki za odpowiedź:)

Mój ojciec pewnego dnia przeczyszczał tym rury, weszłam do łazienki, zaraz gardło piecze, łzy w oczach i kaszel. Wyszłam, zakryłam nos szalikiem, a mój ojciec dalej pochyla się nad zlewwem i całość wdycha. Ja się pytam, czy go nie drażni, a on na to, że nareszcie udrożnił mu się nos :P

z kazdym dniem...skoro ojcu twojemu sprawialo przyjemnosc wdychanie oparow z kreta, to z calym szcunkiem ale chyba jest zeofilem :o

Przeszło:D

Jak już to zoofil

ale za to strasznie swędzi mnie piczka :(

moze i zoofil, nie jestem w temacie :P

kto mi pohelpi?

Brzozowiczko, swędząca piczka to ochota na seks. Byle nie z kretem.

Groźniejsze są opary od gitary