Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KobietaXYZ

Panowie dajecie sobie piescic rowek przez partnerke?

Polecane posty

Czy dajecie sobie piescik rowek I jesli tak to hak daleko sie w tym posuwacie lub posubelibyscie?Ciekawa jestem,bo moj partner oprocz wylizania oczka nie pozwoli sobie go "rozdziewiczyc"za nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość interlokutor sp. z o.o.
Bo nie chce zdradzać Romka z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KobietaXYZ ta od PawłaXYZ??
Jeśli jesteś od tego PawłaXYZ to musisz być równie jebnięta co on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy byłam mała mój "men" mnie wszystkiego nauczył. Robił ze mną takie rzeczy...z wyjątkiem odebrania dziewictwa bo to oświadczył "to twój skarb a ja twojego skarbu pieprzyć nie będę tylko twój mąż". Okazało się że miał rację ale mój chłopak-późniejszy mąż i tak dziwił się skąd znam takie rzeczy?!! Tak, wszystkiego nauczył mnie mój pierwszy kochanek a on robił praktycznie wszystko na co pozwalała grawitacja i rozsądek. Pokazywał mi, jeszcze jako smarkuli jak wygląda członek i jak pieścić mężczyznę ręką , stopami, ustami a jak siebie samą. Brał mnie między uda atakował tyłek paluszkiem. Nauczył wszystkiego łącznie z "głębokim braniem". Ja odwzajemniałam jak tylko mogłam. Pokazał mi też jak masować mu fiuta od środka! Oczywiście tyłek musiał być wymyty a ja masowałam jego prostatę. Nawet nie wiecie jakie to uczucie gdy oklapnięty fiut wypluwa nasienie, to zupełnie inna liga. Oprócz tego robiłam mu palcówki bo jak mówił "facet nie jest gorszy" i podczas gdy targałam mu ręką, to naoliwiony paluszek wkładałam powoli do jego cewki moczowej. Aż podskakiwał wtedy, z początku ponoć go trochę szczypało a w końcu stało się to rytuałem który nazywał "czyszczeniem lufy" a ja byłam naprawdę ważna no bo w końcu jego palce nie miały szansy tam się zmieścić. Po 3 latach mnie zostawił właściwie to nie byliśmy "po słowie", wyjechał do Libii jak miałam 15 lat. Zerwał kontakty z Polską sprzedał dom i samochód i tyle go widzieli. Ryczałam jak głupia do poduszki. Rok później poznałam chłopaka z którym straciłam cnotę ale jak próbowałam na nim stosować twardsze zbiegi to uciekał z łóżka i mówił ze jestem "chora", "zboczona". Cóż pozostały mi wspomnienia...po wujaszku. Ale na trzy dni przed moim ślubem zjawił się po pięciu latach, jakby nigdy nic. Byłam wściekła jak osa bo wmawiałam sobie że nic mnie z nim nie łączyło i myślałam że oleje mój ślub. Pocieszałam się że na pewno się roztył bo miał już swoje lata więc co ja 20 latka mogłam czuć do 34 letniego faceta? Jak się okazało moje przewidywania były zupełnie do bani. Gdy stanął w drzwiach wystrzyżony na "Hiszpana" z cerą niemal brązową opaloną na Afrykańskim słońcu aż nogi ugięły się pode mną. Chciałam powiedzieć "witaj" ale głos stanął mi mokrą gula w gardle Wujcio dopadł do mnie i ucałował w oba policzki, poczułam woń jakiś arabskich olejków i jego delikatny zapach, gdyby nie to że trzymał mnie za ramiona to chyba bym osunęła się na ziemię.... -Ale wypiękniałaś przez te 5 lat, wyrosłaś jak topola! Co tak się patrzysz aż tak się zmieniłem? Spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się pokazując garnitur białych zębów przy tej cerze wyglądały jeszcze bielsze. Zaczęłam "drobić" i ścisnęłam uda, próbowałam wyrzucić brudne myśli ale to wróciło jak fala i nie mogłam po prostu odgrodzić się od tego, jak planowałam wcześniej - tama pękła.... Ale co było dalej to już zupełnie inna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie pozwala i nie wie co traci
To wbrew pozorom jest bardzo przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×