LEKARZ NIE POWIEDZIAŁ MI JAKA PŁEĆ!

Wczoraj byłam na badaniach i miałam dowiedzieć się jaka jest płeć mojego maleństwa. Pokazał mi na ekranie dziecko i powiedział, że widać tutaj płeć. I nie powiedział jaką płeć widać,zapytałam go czy synek? Odpowiedział, że mi nie powie, żeby nie było na niego. Żeby się nie rozczarować, zapytałam więc dlaczego mi Pan nie powie? Znowu odpowiedział, żeby nie było na niego. Sama nie wiem co mam myśleć. Mam znowu iść do niego na usg i pytać do skutku o tą płeć, czy iść do kogoś innego? Rozczarowana jestem moim lekarzem, miałam się dowiedzieć, a nie wiem nic. Dlaczego mi nie chciał powiedzieć:/

No chyba sam Ci powiedział dlaczego nie powie. Po co pytasz? Nie zrozumiałaś? Idź do innego i będziesz miała z głowy, a nie pytasz obcych ludzi, którzy nawet gościa na oczy nie widzieli.

beznadziejny lekarz... mógl powiedziec ze na np na 99 proc bedzie synek albo córka. nienormalny jednym slowem co to za podchody, czyzby to byl prywatny gabinet? jesli tak odpowiedz prosta.. money, money, money

dziwna sytuacja... może ma zły sprzęt i często się myli

nie trzeba goscia widziec na oczy by opinie o nim wydac po tym jak pacjentce plci nie chce powiedziec, a chyba widzial co tam jest, lub co podejrzewal.

Tak, gabinet prywatny. Powiedział dokłAdnie: A TUTAJ WIDAĆ PŁEĆ! Przecież ja się nie znam na odczytywaniu obrazu z usg jak on. Sama miałam sobie odpowiedzieć jaka płeć? To on powinien mi powiedzieć jaka płeć jeśli dokładnie ją widział.

Jeżeli tak bardzo chcesz wiedzieć to idź do innego lekarza,a swoją drogą jakiś idiota ten twoj lekarz że będzie na niego co to za tekst ,może wcale nie widział płci w którym tyg jesteś.

Na pewno widział, bo powiedział mi, że widać tutaj, widziałam nóżki i coś między nimi, jakby "bułeczka" przepraszam za określenie, ale do niczego innego nie umiem tego porównać, i skąd ja mam wiedzieć czy to wargi czy moszna?

płace za USG to i wymagam. Na pewno więcej bym do niego nie poszła. Mi lekarka w 17 tyg powiedziała, ze wydaje jej się że dziewczynka ale pewności nie ma daje tak 60% bo to troszkę wcześnie. Potem w 22 i 32 potwierdziła na 100 % córeczka.

24 tc

jak buleczka (moja gin mówi hamburgerek) to dziewczynka.

To proste!!!! Masz córkę. Logiczne. Zapytałaś o syna, a on ze nie powie, ze to nie syn zeby nie bylo na niego. Rozczarowanie itp Przeciez sugistie w 100% dostalkas

ale tez stawiam na córcie, jak widziałas bułeczkę..

no powiedzial ci ok mi byl na tyle bezczelny ze powiedzial ze

a może ten lekarz dostał w morde kiedys za to, że zle stwierdził płec.....i teraz sie boi

no powiedzial ci ok mi byl na tyle bezczelny ze powiedzial ze MAM SIE MEZA ZAPYTAC CO ZROBIL I CZY CHCIALABYM ZEBY MNIE KTOS OBCY PODGLADAL!!!!!!!!!!TAKI BYL BEZCZELNY ale poszlam do innego i juz mi powiedzial:D

Koleżanka była przede mną i jej powiedział, że na 80 % chłopiec. Mi więc mógł też powiedzieć chociaż procentowo co widzi. Mówię "bułeczka" bo nie wiem jak inaczej powiedzieć, to mogły być jąderka, siusiaka nie widziałam żadnego, ale może lekarz widział i nawet nic mi nie powiedział. Przecież mógł powiedzieć nie, nie synek, albo tak synek!

uhuuuuuuuu no to rzeczywiście bezczelny, bez dwóch zdań, współczuję.

a zdjęć ci nie dał?

Dał, ale ja nie potrafię odczytać co tam jest.

to na pewno.

O Boze...no przeciez dal do zrozumienia ze dziewczynka

do zrozumienia ze chlopiec? Moze uwazal, ze po co mowic jak pacjentka sama odgadla? Z drugiej strony jakby odgadla to by przeciez jej przytaknął. No nie wiem o co tutaj chodzi.

i wymusić żeby Ci powiedział tym razem, bo na pewno pamięta co widział.Przecież my nie jesteśmy lekarzami i nie musimy wiedzieć co widać na usg, lekarz prowadzący badanie jest od tego, aby wszystko powiedzieć.Jeśli zapytałaś czy to chłopiec,a on widział płeć dokładnie,to bez żadnego ale powinien przytaknąć, bądź zaprzeczyć.Co to za granie w ciuciu-babkę?To jest jego obowiązek!!!!

Żaden lekarz nie ma OBOWIĄZKU mówić ci jaka jest płeć dziecka! Lekarz jest odpowiedzialny za sprawdzanie, czy wszystko z tobą i z dzieckiem ok i leczenie. Jak nie jest na 100% pewien, to lepiej, ze nie powiedział. Prędzej czy później się dowiesz czy to syn, czy córka, nie panikuj.

dokladnie plec i mowi o tym pacjentce to ma obowiazek powiedziec jej o tym, a nie zwodzic jakimis glupimi tekstami, no sorry. Normalny czlowiek nie zdaje kursu na odczytywanie obrazu z usg. Co to ma być, ze powiedzial, ze widac plec, ale nie powiedzial jaka! No bez przesady naprawde.

To nie to samo. Po prstu mówi co widzi: tutaj główka, tu rączka, a tutaj krocze... i tyle. Matko jakie macie parcie. Naprawdę, nie macie chyba poważniejszych problemów, że tak się tutaj denerwujecie tym lekarzem i jego wypowiedzią. Najważniejsze, ze dziecko się dobrze rozwija i koniec.