czy pojechalybyscie same na urlop jakbyscie nie mialy z kim?

np z biura podrozy do Kenii?albo Tajlandii???pojechalybyscie???

jasne :) ja sama np, w góry jeżdżę. A biura czasem mają oferty dla singli ;)

w dodatku z biura podrozy - nic nie trzeba myslec, organizowac, bezpiecznie.Nie widze cienia problemów, a Ty masz jakies watpliwosci? bo ciekawa jestem, jakie?

Oczywiście, że tak! Co zobaczysz i przeżyjesz to Twoje :)

np takie ze bede chodzic sama za parami i nie bede miala sie do kogos odezwac?

Węgrzech na Ukrainie,we Francji i w Bawarii,co w tym strasznego.

tak

nie

ale do Tajlandii i Kenii nie jedzisz po to tylko,zeby chodzic w parze, raczej,zeby cos zobaczyc? W parze mozesz sobie chodzic po parku w Polsce.Jak z biurem podrozy, to masz zorganizowane wycieczki a tam sa pary i nie pary ,kompetnie nie ma to znaczenia i tak sie slucha przewodnika. To nie bal. Po Tajlandii sie bardzo dobrze chodzi w pojedynkę, zreszta pewnie bedzisz miala jakas babke w pokoju, jesli wezmiesz dwojke, jedyne ryzyko,ze bedzie chrapac.

Polecam Bawarię z biurem Rainbow Tours,zamki króla Ludwika i Norymbergę.

ja tyle miast zwiedziłam sama( z tajskimi włacznie) i to wcale nie w zorganizowanych grupach - przynajmniej chodziłam tam, gdzie chcę. Moj maz ma inne zainteresowania urlopowe , ja inne i na ogól kazde z nas osobno jezdzi,bez zadnej urazy zreszta. On lubi na narty iżagle ja sobie latam po muzeachi sklepach dlaczego mielibyśmy sie wzajemnie umartwiac?

...to wole jechac sama. Tylko samemu mozna naprawde wypoczac , robic i zobaczyc dokladnie to na co sie ma samemu ochote. Jak tylko ktos proboje sie ze mna wybierac na wakacje, to od razu grzecznie splawiam. Samotne podrozowanie daje poza tym wiele satysfakcji i daje mozliwosc rozwoju. Czlowiek w pewien sposob dojrzewa podrozujac samotnie. Z kims to jest tak troche jakby na koloniach.....