Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

CaCja

Jak go odzyskać ?

Polecane posty

Byłam z Nim 14 miesięcy.. w sumie dzisiaj mija 14 miesięcy.. 2 dni temu ze mną zerwał ,powiedział ,że już mnie nie kocha i nie chce mieć dziewczyny ,chce się bawić z kolegami ,wychodzić na imprezy itd. Nie wiem dlaczego to się stało.. powiedział ,że wchodziłam mu na głowie i trzymałam go jak psa na smyczy.. wczoraj byliśmy na imprezie ,tańczył ze mną ,śmiał się ,ale powiedział ,że nie mam sobie myślec ,że będziemy razem ,bo to tylko zabawa. Zapytałam się go wtedy czy może dać mi ostatnią szanse ,powiedział ,że mogę być pewna ,że już nigdy nie będziemy razem.. Nie wiem co mam robić ;( On jest dla mnie całym życiem.. nie poradzę sobie bez Niego.. mieliśmy tyle planów ,tyle razem przeżyliśmy i ot tak już koniec.. ;( Co mam zrobić żeby go odzyskać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odzyskasz go... Czemu miałabyś chcieć kogoś, kto nie chce Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicija
"powiedział ,że wchodziłam mu na głowie i trzymałam go jak psa na smyczy.. " I tu jest pies pogrzebany. Kochałaś go tak mocno, że zaczął się dusić. "On jest dla mnie całym życiem.." Nie można uzależniać całego swojego życia od drugiej osoby. Jesteś typem kobiety bluszcza. Bluszcz do życia potrzebuje podpory. Problem tylko w tym, że faceci - jako podpory - długo nie wytrzymują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafel
Ale o co tu walczyć ?Z tego co piszesz gościu ewidentnie nic do Ciebie już nie czuję. Czas najwyższy wziąć się w garść i zacząć układać sobie życie bez niego. Czy on za Ciebie oddycha że nie dasz Sobie bez niego rady ? Kopnij go w dupę i pokaż że na nim świat się nie kończy ,bądź taką samą egoistką i postaw na pierwszym miejscu własne szczęście. Swoje musisz przecierpieć , i na to nie ma rady to po prostu trzeba przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można komuś powiedzieć żeby nas kochał, żeby z nami był, czasem nasze drogi się rozchodzą i nie możemy nic na to poradzić nawet gdy tak bardzo tego nie chcemy. Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, czasem chwila może przekreślić całe lata. Bywają takie nieprzyjemne sytuacje w życiu i nim nie zaradzimy choćbyśmy nie wiadomo jak starali. To boli a ty usiłujesz walić głową w mur z bezsilności, to zrozumiałe. Poradzisz sobie choć zdaje ci się że nad przepaścią stoisz a jedyna droga wiedzie w dół. Poradzisz sobie bo ochłoniesz i wtedy powoli będziesz móc o tym myśleć... Czas, to tego Ci potrzeba. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkałam się dziś z nim i zachowywaliśmy się jak kolega i koleżanka ,później poszłam do niego do domu ,sama nie wiem po co.. po prostu do niego pojechaliśmy. I powiedział mi ,że mnie kocha ,ale ze mną nie będzie.. Chcę o Niego walczyć ;( Co mam teraz zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie rob
nie odzyskuj go bo z odzysku to juz nic nie jest trwale i nadaje sie do dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam w dość podobnej sytuacji co autorka. Nie miałam zielonego pojęcia, co zrobić, aby go odzyskać. Koleżanka poleciła mi tę stronę http://magicznerytualy.pl - i zamówiłam z niej urok miłosny. Po miesiącu chłopak znowu był mój:) Kiedy zawodzą już wszelkie drogi ratunku, trzeba się łapac każdej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznalam go swego czasu, sluzbowo.... Probowalam sie z nim skontaktowac kilkakrotnie przez znajomego, probowalam bo zalezalo mi na "interesie" z jego firma. Nie byl zbytnio zainteresowany, przekladal spotkania...az w koncu sie udalo. Kiedy stanelismy naprzeciw siebie, to tak jakby cos wybuchlo, obydwoje peklismy....strzala amora? weszlam tam na 15minut a zostalam na 3 godziny, gadalismy bez konca. po spotkaniu wyszlam myslac" co za facet".... sama nie wiedzialam co sie stalo, wsiadlam do auta i pojechalam....po kilku godzinach przyszedl sms z zaproszeniem na obiad, oddzwonilam zeby podziekowac iTRZASK! rozmowa trwala 2 godziny... i tak przez kilka tygodni.....non stop, calymi dniami i nocami... wspolne wyjazdy na spacer nad morzem,, romantyzm i wzajemnosc, cos czego nie mialam przez ostatnie 8 lat....w malzenstwie. On tez jest po przejsciach, zostawila go zona.... z dnia na dzien zrozumialam, ze moze jednak warto wierzyc w szczescie.... i nagle, z dnia na dzien, z minuty na minute cos peklo, ani telefonu ani smsa, nie mowiac o spotkaniu....ja już zdążyłam się zakochać, a on zaczął się wycofywać. Ostatnią deską ratunku był dla mnie urok miłosny. Zamówiłam go ze strony którą znalazłam tutaj http://urokmilosny24.pl – wrócił: ) znowu czuję niesamowite szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×