Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość J. Gray

Jak to jest z tymi facetami???

Polecane posty

Gość J. Gray

Ostatnio zastanawiałam się nad tym, czemu większość współczesnych mężczyzn nie ma woli wali. Czemu sie poddają i nie walczą, tylko idą na łatwizne. Czyż na męskość nie składa się wola walki i zdobywania? Dlaczego wolą się poddać. Co o tym sądzicie? Innym nurtującym mnie pytaniem jest, czemu mężczyźni kończą związek. Co może w nich wywołać ten brak woli walki. Czego nie mogą znieść w zachowaniu kobiet. I jak z ich perspektywy powinien wyglądać związek, czego od niego oczekują? Jestem bardzo ciekawa Waszej opini na powyższe pytania. Wiem ze ich troche dużo :p Pozdrawiam, Gray

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pochawl.....
Bo mają cię w dupie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J. Gray
rozumiem Wasze wzburzenie moimi pytaniami. Ja akurat nie pisze na swoj temat (więc komentarze że mają mnie w dupie nie są trafione), tylko na temat tego co ostatnimi czasy zaobserwowałam w zachowaniu mężczyzn. Wiem doskonale, że jest wielu wspaniałych mężczyzn, których nie dotyczą wczesniej podane przeze mnie pytania. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pochawl.....
Offerma - BRAWO! Ciekawe ile jeszcze idiotek założy podobny temat. Ciagle tylko wszystko wina faceta, a same tępe pustaki nie rozumią ,ze to w nich jest problem!!!!!!!!!! Autorko ciebie dany facet będzie miał głęboko w dupie, a za inną bedzie szalał .Zastanów się dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m903940
facet zawsze walczy i zawsze mu bardzo zalezy jesli kobieta jest tego warta niestety wiele dzisiejszych kobiet nie jest tego warta, maja sie tylko za niewiadomoco trzeba miec o co walczyc tak to wyglada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jaką walkę i co mają konkretnie walczyć, bo jakoś nie bardzo rozumiem. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J. Gray
Jak już wcześniej powiedziałam temat nie dotyczy mnie. Wiem, że wiele kobiet popełnia błedy,ja i Wy też. człowiek jest omylną istotą. Więc proszę nie bulwersujcie się tak. Jestem kobietą , jak dobrze zauważyliście i nie mam pojęcia co na ten temat myślą mężczyźni. Dlatego moje pytania. Na temat czepialskich kobiet i ich wyimaginowanych ideałów oraz podejść możemy porozmawiać w innym wątku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to rozumiej tak, jest super zabiega o kobiete są zakochani, pojawia sie pierwszy problem, podkula ogon i ucieka do swojej norki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J. Gray
Chodzi o to, że zauważyłam, że mężczyźni jak pojawia się jakiś problem np. się wycofują i nie próbują go rozwiązać. Często uciekają, jak pojawia się jakaś przeszkoda na drodze. W moim odczuciu walka polega na tym, że mężczyzna jest swego rodzaju ostoją, jego domeną jest racjonalne myślenie, a czasem bywa tak, że tego nie wykorzystuje. Walka to posiadanie swojego zdania, swoich zasad i bronienie ich. To jest tak jak z dziećmi potrzebują wyznaczonych jasno granic by czuc sie bezpiecznie i, że są ważne. I myśle ze w związkach jest podobnie, ze konieczne są jasno ustalone granice. Zauważyłam że część mężczyzn nie potrafi stawiać tych granic i egzekwować ich, jak partnerka je stawia to też tego nie akceptują. Bardzo cz ęsto uciekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak partnerka wraca do domu zbrzuchacona to nie zostaje nic innego jak ucieczka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna co się naczytała: Mężczyźni są z Marsa a Kobiety z Wenus tej cioty Greya. Pamiętam jak Penn i Teller w swoim programie (Bullshit!) pojechali po jego książce niczym walec po asfalcie. I te jego rady na poziomie przedszkola: chwal partnerkę w łóżku, mów jej, że ma piękne ciało etc. No rzeczywiście... mało komu by to do głowy przyszło. A co do tematu... "Czyż na męskość nie składa się wola walki i zdobywania? Dlaczego wolą się poddać." Nie. Kobiecie raczej zależy aby to jakiś konkretny na którego ma chęć ją zdobywał a nie ktoś kim nie jest nawet zainteresowana. My to wyczuwamy więc potrafimy sobie dać siana i odejść z godnością (jako taką bo brak odwzajemnienia to nic miłego). NIE MA POWODU ABY FACET ŁAZIŁ ZA KOBIETĄ KTÓRA MA GO GDZIEŚ. Nie wliczam wyjątkowo upartych jednostek o których co jakiś czas możemy poczytać na forum w tematach: "Jak mu powiedzieć, że nic z tego nie będzie?!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J. Gray
:) no tak. Mogłam się spodziewać takiej odpowiedzi:) To, że na początku walczycie jak lwy to wiem. Bardziej moje pytanie jest ukierunkowane na walkę o związek, kobietę, swoje granice po tym jak ja już zdobędziecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J. Gray
Zdziwie Cię nie czytałam tej ksiązki nawet jej w ręku nie miałam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może powinien taki mężczyzna jebnąć w ryj głupiej piździe? Wtedy można mówić o woli walki i stawianiu na swoim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chodzi o to, że zauważyłam, że mężczyźni jak pojawia się jakiś problem np. się wycofują i nie próbują go rozwiązać." Twoje fochy są twoim problemem. Nie naszym "Często uciekają, jak pojawia się jakaś przeszkoda na drodze." Brak chęci brania kredytu na 30 lat? "W moim odczuciu walka polega na tym, że mężczyzna jest swego rodzaju ostoją, jego domeną jest racjonalne myślenie" Tu się zgadzam Trudno oczekiwać racjonalnego myślenia po kimś kto kolekcjonowałby buty i torebki. "Walka to posiadanie swojego zdania, swoich zasad i bronienie ich." Nie, to nie walka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaj
normalnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J. Gray
Nie do konca chce generalizować to pojecie bo chciałabym usłyszeć wypowiedzi dotyczące różnych aspektów walki. Nie chciałabym też narzucać mojego rozumienia tego słowa ponieważ każdy inaczej je rozumie . Dla jednego będzie to np. przynoszenie kwiatów, dla innego kłótnie, dla jeszcze innego spokojna rozmowa. O różne rzeczy można walczyć, o to by ona sprzątała, nie czepiała się, więcej przytulała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie w temacie jest źle sformułowane i widać, że autorka też ma problem z dalszym jego objaśnieniem. Pytanie naprawdę brzmi tak: Czemu facet nie potrafi wziąć kobiety za mordę i pokazać gdzie jej miejsce w szeregu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"O różne rzeczy można walczyć" Obecnie walczę o porządek na dysku. Potem zamierzam walczyć z książką której nie przeczytałem jeszcze. Na wieczór powalczę z margaryną i ogórkiem przy przygotowywaniu sobie kolacji. Następnie walka z pilotem i TV nie wspominając o krwawym starciu z kołdrą w moim łóżku. Moje życie to sama walka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J. Gray
Nie o to chodzi. Przepraszam, że uraziłam Waszą męską dumę. Poprostu wiele kobiet z którymi rozmawiam ma tego typu odczucie i zastanawiałam się jak na to patrzą mężczyźni bo za[pewne zdają sobie sprawę, że kobiety tak mogą myśleć. Drogi Darkerze, niestety źle mnie rozszyfrowałeś. Duzo rozmawiam poprostu z innymi kobietami, które bardzo często mają takie zdanie. I najzwyczajniej w świecie zaczęłam sie nad tym zastanawiać. dlaczego kobiety tak uważają. Dlatego że sobie tak ubzdurały czy dlatego, że faktycznie tak sie zaczyna dziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m903940
Dlatego że sobie tak ubzdurały czy dlatego, że faktycznie tak sie zaczyna dziać. ubzdurały sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Duzo rozmawiam poprostu z innymi kobietami, które bardzo często mają takie zdanie." Jak powszechnie wiadomo kobiety lubią sobie wymyślać problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m903940
tak dlugo jak nie przyjmiecie do swojej glowki wiadomosci, ze faceci to nie kobiety i odwrotnie i w zwiazku z tym innaczej funkcjonuja, (maja inne potrzeby, inaczej mysla), to bedziecie sie nad tym dalej zastanawialy i mialy z nimi problemy badzcie mniej subiektywne, bardziej obiektywne chociaz wiem ze kobiata trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker...no nawet mądrze piszesz. Ale czemu z tym kredytem akurat?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie wszystko zalezy
jesli np.facet wpycha sie kobiecie do domu, a ona mowi- halo kolego, zawalcz o mnie! to wiadomo, ze nie chodzi o kwiaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×