Jak i gdzie znaleźć tę jadyną???????

Witam, zawsze czekałem na pewien moment w zyciu, gdzie będę gotowy podjąć poważny związek z kobietą. Trochę egoistyczne, ale chciałem do pewnego momentu skupić się tylko na pracy. I na szczęście poświęcenie dało efekty, dobre pieniążki, postawiłem dom. Tylko teraz trochę pusto w nim... Mam 26 lat. Od jakiś paru lat obracam się w praktycznie stałym towarzystwie. Nie ma wśród nich kobiety która byłaby wolna i wartościowa i wierna, takiej w której zakochałbym się. Przyznaje, straciłem parę okazji których teraz żałuje, bardzo... Ale cóż, wybrałem pracę, dopiąłem swego. Minusy zauważam teraz... W mieście w którym mieszkam (Sochaczew ok 40 tys mieszkańców) jest mało lokali, gdzie można poznać nowe osoby. Głównie pojawiają się tam te same grupki ludzi. Nie znalazłem takiego miejsca, gdzie lubią spędzać wieczory normalne, ułożone kobiety. Stąd moje pytanie, gdzie i jak poznawać? Jak widzę kogoś w sklepie, na ulicy, czy w urzędzie - zaczepiać? Trochę bez sensu, ale muszę coś zmienić!

pierdol to, zostan sponsorem

:) Zawsze jakiś sposób.. Pomóc młodej kobiecie, zawsze można;) Nie szukam czegoś takiego. W życiu większości osób przychodzi taki czas, w którym pragnie się założyć rodzinę. W życiu już się wyszalałem i zaczyna dopadać mnie ten stan. Przecież zanim podejmie się ten krok, trzeba dobrze poznać wybrankę. Bardziej w tym kierunku zamierzam iść. Oczywiście, nie jestem świrem i od razu nie mam zamiaru się angażować jak jakiś desperat!

Marzyciel. A swoją drogą to co robisz skoro w wieku 26 lat dom postawiłeś? Kradniesz, sprzedajesz narkotyki, czy co gorsza dorwałeś się do KORYTA?

mam ten sam problem, nawet jesteśmy w tym samym wieku :) tylko, że ja nie robiłam kariery a byłam w długim związku który się rozpadł. A teraz zostałam sama, mieszkam w niewielkim mieście i nie wiem gdzie mam kogoś poznać.

Nie kradnę i nie sprzedaję narkotyków, w politykę też się nie bawię - jeśli to miałaś na myśli pisząc o korycie;). Prowadzę działalność gosp. Wszytko legalnie, jedynie poświęcone parę lat życia. Dom jeszcze będę spłacał teoretycznie przez parę lat, chyba że firma rozwinie się. Marzyciel? Może i tak. Ale co nam zostaje bez marzeń;)? Jak trafiłem na forum, przeczytałem parę wątków o zdradach, sukach itd, to nadzieje trochę zgasła.. I tak wierzę, że są porządne kobiety na świecie! Każdy w jakimś sensie pragnie miłości. Pozostaje tylko poznawać, dotrzeć się i powinno być ok. Dostałem parę razy kopa w dupę od życia, cenne i zarazem bolesne lekcje, kolejny raz nie dam sobie zrobić krzywdy, ale z marzeń nie zrezygnuje:) Pewnie do czasu...

Nie jestem nią...Dlatego usłyszysz prawdę jak od faceta, nie te przesłodzone brednie wypluwane przez laseczki. Istnieją fajne kobiety. Owszem. Jednak jest ich jak na lekarstwo i większość zajęta. Poza tym znalezienie takiej jest statystycznie bliskie ZERU. A Ty skoro masz szmal jesteś bonusowo narazony na materialistki udające porządne panie. I w gówna w stylu "ja jestem porządna", "znam fajną dziewczyne, a pomimo, że jest idealna, to jest samotna" - nie wierz, bo to bzdury.

IMO13691 Czy uważasz, że facet wyłudzający nagie zdjęcia na cafe jest w tej kwestii jakimś autorytetem? Myślę, że wątpię.

A co ma chęć zobaczenia cycków z realnym spojżeniem na życie? Laska, ocknij się.

Chęć zobaczenia - absolutnie nic. Każdy chętnie patrzy na ładny biust, ja również. Co innego miałam na myśli.

pijana_powietrzem__ - Przykro mi z Twojej sytuacji. Niestety to boli. Ciesz się, że to się stało teraz, a nie po ślubie, czy w przypadku dzieci... Poza tym jesteś bogatsza o cenne doświadczenia, to jest bardzo ważne. I wiem, że to boli... Ale co robić jak nie ryzykować? Na pewno ten czas nie był dla Ciebie stracony i myśl pozytywnie - jak ja:) Może wspólnie wymyślimy jakiś sposób:) IMO13691 - Sorry, napisałeś mądrze - sądziłem, że jesteś kobietą;) Masz 100% racje i również zdaje sobie z tego sprawę. Z moich obserwacji wychodzi, że to właśnie większość kobiet jest jakieś porąbane. Wśród moich znajomych są różne osoby. Niektórzy hajtnęli się, niektórzy chcą się hajtać, inni szukają, albo nawet nie szukają. Co jest najlepsze, większość związków rozpadło się przez dziwne akcje prowokowane przez kobiety (nie ważne, czy koleżanka, czy nie). Jeden z moich znajomych jest w związku od jakiś paru lat. Wszyscy na około widzą, że laska go ciągle zdradza. Jak rozmawiałem z nim o tym, to powiedział żebym pokazał mu kobietę która nie zdradza, nie robi dziwnych akcji. On potrafi to akceptować, ale ja bym taką wypie... W tych czasach kręgosłup moralny coraz szybciej zanika... Z drugiej strony znam też parę udanych związków, gdzie i ona i on są dla siebie fair, potrafią żyć ze sobą i jeśli jest coś nie tak - to tego nie pokazują za zewnątrz... Nie jestem jakiś super kasiasty, nie szpanuję tym co mam, żyję raczej skromnie, a zarobione pieniążki inwestuję. Nawet jeżdżę 10 letnim samochodem ze średniej półki. Nie jestem typem szpanera, raczej cenię rozsądek - co w życiu nie raz mi pomogło. Jeśli chodzi o materialistki - znam zagrożenie i jak najbardziej unikam. Co do tematu jak i gdzie znaleźć... Właśnie mało jest ludzi ceniących podobne wartości. Sądzę, że w większości przypadków żyją we własnym otoczeniu i ciężko je spotkać. Nigdy nie korzystałem z serwisów randkowych, jakoś nie mam zaufania. Od października wracam na studia, może to będzie sposób:) Właśnie przez brak pomysłów wpadłem na to forum...

Od października wracam na studia, może to będzie sposób Na pewno lepszy niż buszowanie po serwisach randkowych. Nie tylko jesteś rozsądny ale masz głowę na karku. Ludzie , którym się udało nie obnoszą się ze swoim szczęściem. Żyją i po prostu są szczęśliwi.

od poniedziałku - z tymi zdjęciami to do mnie? Gdybym chciał znaleźć nagie zdjęcia, wpisał bym podobne hasło w google. PrawdEciPowiemCZlowieku - I prawdę powiedziałeś. Wiesz, zdrada zdradą, ale z drugiej strony czego oczy nie widzą, to serce nie wie. Więc przynajmniej niech potrafi się ukrywać, nie wiem na jakieś szkolenie można wysłać;) Ej i taka prośba. Nie jestem super dziany, nie szastam kasą na lewo i prawo, nie zarabiam kroci - jedynie potrafię się utrzymać. To jest różnica i jeśli ktoś się do mnie odnosi, to proszę pomijać tę kwestię. Sorry, ale nie lubię jak ktoś stara się oceniać przez pryzmat kasy, nie wywyższam się, nienawidzę tego i nie znoszę lansiarzy którzy myślą, że mając kasę można wszystko i inne osoby powinny zawsze się ukłaniać. Jestem normalny!

od poniedziałku - Dzięki za miłe słowa.

Nie, chodziło o IMO13691 :-) Mam brata w twoim wieku , w podobnej sytuacji i zbliżonym spojrzeniu na świat - jemu się udało, dziewczyna jest naprawdę super.

Wiem, podziękowałem w imieniu IMO13691;) :d

Hej, mam podobny problem, tyle tylko że jesetem kobietą. Myślałam że już tylko garstka nas została, bo otaczją mnie sami zaobrączkowani znajomi. Ale widzę że jednak coraz więcej jest rówieśników z podobnym problemem. Szkoda tylko że nie można na siebie trafić w codziennym życiu

Miło słyszeć, że są ludzie z podobnym podejściem, ale nie miło - że jest tak ciężko znaleźć się w życiu. Kiedyś to wszystko wyglądało inaczej. Teraz niby są rzeczy ułatwiające kontakt - telefony, Internet itp., ale jakby ludzie się pozmieniali i wykorzystują te rzeczy do innych celów... Również pochodzisz z małej miejscowości?

Może połączymy siły w poszukiwaniach odpowiedzi na Twoje pytanie ? :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4764038

Ładnie, zaskoczyłeś mnie. Nie sądziłem, że tyle osób ma podobną sytuację. Forum kobiece, a głównie piszą o tym faceci:) Nie spodziewałem się tego. Zaraz lecę na spotkanie, wieczorem przeczytam co ciekawego piszecie. Może jakieś streszczenie? Doszedłeś do jakiegoś wniosku, jakieś rozwiązanie?

te wartościowe osoby mija się często w tłumie, ale one nie rzucają się w oczy, mijają się rzucając sobie czasem uśmiech czy niewinne spojrzenie... z poznawaniem coraz trudniej... niestety... znam ten problem...

jeśli masz pieniądze, podróżuj!!! Zapisz się na kurs językowy! albo lekcje salsy!!! Tam jest mnóstwo kobitek! :) Powodzeniaaaa! :)

Na emeryturze będę podróżował:) Teraz trzeba ciągle pracować.. Języki umiem 2 dwa bardzo dobrze, uczę się włoskiego:) Na kursie salsy byłem, nie dla mnie to... Biegam, pływam, jeżdżę na desce i ćwiczę MMA. Na więcej czasu nie ma, a kobitek tam nie ma! Biegam w lesie (cisza i spokój. Na wiosnę można spotkać dziki, na jesień grzybiarzy), Pływam raz w tyg rano, basen prawie pusty. Na desce wiadomo - dzieje się :), ale nie spotkałem "tej jedynej". MMA - brak kobiet. Na siłownię zapiszę się, może tam poznam kogoś:) O i jest plan na jutro:) Super:) Może ktoś się dziwi temu co piszę i takiemu podejściu, ale samotność jest okrutna... Teraz siędzę sam w domu, oglądam szkło kontaktowe na tvn24 i z braku zajęcia idę spać...

Mój jedyny wniosek jak na razie jest taki, że ciężko znaleźć w necie. Trzeba mieć po prostu wielkie szczęście. Ja na szczęście mieszkam w większym mieście niż 40 tyś mieszkańców. Tylko brak właśnie szczęścia. Życzę Ci kolego szczęścia. Nie jest miło jak nie ma komu dzisiaj podarować kwiatów. Pozdrawiam ;]

Autorze ja akurat mieszkam w średniej wielkości mieście, ale doskonale Ciebię rozumiem. Ja na przykład nie jesetem zwolenniczką zatłoczonych pubów, i innych tego typu miejsc. Ale za to uwielbiam sport i zauważyłam że właśnie poprzez rozwijanie swoich pasji, można poznać ciekawe osoby. Wspólny cel, wspólna pasja to jest to co zbliża ludzi, i ogólnie można dobrze się bawić. A ludzie którzy mają hobby są bardzo interesujący ;) Też myślę aby zapisać się na kurs salsy :)

Ciężko poznać kobietę grając w piłkę nożna. :)

Autorze, poluzuj kucyki z tą pracą ;) mówię Ci jedź zrób sobie wakacje, jedź za granicę, może poznasz kogoś z kim będziesz na emeryturze jeździł... samemu to trochę nudnawo...

Nie chciałbyś Autorze porozmawiać na gg?

Ginger z tym poluzowaniem kucyków przypominasz niejakiego p. Blokersa. ;)

a jest ktoś ze śląska ? ;]