Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OlenkaW25

Czy powinnam zgadzac sie zawsze z moim chlopakiem mimo ze czesto mysle inaczej?

Polecane posty

Gość OlenkaW25

Roznilismy sie od siebie bardzo.On raczej taki grzeczny poukladany dazacy do wyznaczonych sobie celow.Inny facet niz dotychczas poznawalam.I taki zakochany we mne, czasem jak piesek.A ja?Z bojna przeszloscia o ktorej on niestety sie dowiedzial.Z czsem zaczal mi to i owo wypominac i niekiedy czuje sie jak smiec.Juz sie go nie czepiam ale kiedy mam inne zdanie to mowi ze baba nim rzadic nie bedzie.Wkurza mnie to i zarazem smuci bo kiedy zaczelam sie w nim zakochiwac to robi wszystko na przekor mnie.Sadzi ze on robi dla mnie wszystko a ja dl niego nic.Juz nie spotykamy sie tak czesto jak kiedys...kiedy z czekam na niego steskniona myslac ze po pracy do mnie przyjedzie pytam sie o spotkanie odpowiada ze jesli mi zalezy to wiem gdzie mieszka.Przez telefon mnie namawia ze mam do niego wpasc, ale ja nie mam na to nastroju bo przypominam sobie jego zachowanie pare dni wczesniej,kiedy podrzuca mi zakupy i zachowuje sie jak listonosz ktory podrzuca list.Zapraszam go do srodka a on tlumaczy ze musi jechac bo tamto bo sramto.Kiedy pytam czy teskni to jest tajemniczy,mowi ze jak nabierze ochoty to przyjedzie, ze chce pobyc sam. Ale jeszce w ten sam dzien potrafi zadzwonic i powiedziec "przyjedz do mnie" Nie rozumiem jego zachowania.Od kad kupil miesczkanie to najcheniej by z niego nie wychodzil.Do tego jego gadanie ze on bedzie wszystko sobie sam robic bo ja mu nie pomagam.Tylko ze po wprowzdeniu sie porzadkami ja sie zajelam.Kiedy u niego nocowalam podzielilismy sie na role on sniadania ja kolacje a zmywanie glownie ja bo on nie lubi tego robic.Chialabym mu czesciej pomagac ale kiedy mowi mi ze on by chcial kobiete ktora by mu sprzatala i gotowala kiedy on bedzie w pracy, to normalnie odechciewa mi sie bo nie che stac sie kura domowa.Przy mojej mamie tez rozne takie teksty mowi ze on sobie bedzie musial wszystko sam robic i jest mi wstyd.Mowi mi ze chcialby zebym byla posluszna ze przeszkadza mu boja bojownicza postawa.I co ja mam o tym sadzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne , daj się stłamsić i zostań idiotką bez własnego zdania :O . posłuszny to może być pies a nie partner . generalnie dla mnie związek bez przyszłości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona przez faceta
facet najwyraźniej chce ciebie podporządkowac sobie i swoim potrzebom, na twoim miejscu pogadalabym powaznie z nim i ustaliła konkretnie zasady jakie maja obowiazywac w waszym zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlenkaW25
Dodam jeszce ze najlepiej to chcialby zebym wykonywala jego polecenia i to bez zadnych pytan.Czy mam faceta dyktatora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona przez faceta
tak, masz faceta tyrana, uciekaj od niego kobieto, te typy się nie zmieniają...przerabiałam to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On chce dominować w waszym związku i tyle a Ty, tak jak napisałaś, kura domowa i potulna myszka. Nie zgadzaj się na takie traktowanie bo to może Cię bardzo zniszczyć i Twoje życie. Miłość miłością, ale są pewne granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlenkaW25
Rozmawialismy przed chwila przez telefon i znow rozmowa typu on chce tak a ja tak i zero porozumienia.Na koniec tekst przyjedz do mnie do pracy.Nieche tego robic bo mam swiadomosc ze bedzie to wykorzystywac.Mysle powaznie o zerwaniu.Serce nie che ale rozum kaze...Co mam robic nie che znow cierpiec po zerwaniu..Nie mam pracy i znajac zycie bede siedziec myslec i zadreczac sie.CIekwe jak maja inne pary....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlenkaW25
Dzwonil do mnie jakis czas temu i chcial zebym do niego przyjechala do pracy, nic mu nie odpowiedzialam namawial mnie chyba z 5 razy.Podczas naszej rozmowy znow nie moglismy sie dogadac.Sercem chce z nim byc ale rozumem- nie bardzo.Jak z nim zerwe znow bede cierpiec i dlugo bede sama...nie mam pracy i perspektywa siedzenia w domu i rozmyslanie o dobrych i zlych chwilach doprowdza mnie do lez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak Ci życzę
Wiesz co, zrób coś dobrego dla siebie i życz mu powodzenia w szukaniu kury domowej. Po prostu olej dziada mizogina i tyle. Sama dostrzegasz jego chamskie zachowania, bo wyliczasz nam tutaj, co Ci się nie podoba. I ma prawo, bo on zachowuje się jak dupek. Mieszkanie ma, więc jakąś stabilizację już zdobył, a że jest wygodny szuka darmowej praczki, sprzątaczki i kurwy w jednym. To powiedz mu, niech szuka, a Ty cześć jak czapka i idź poznawać fajnego faceta. Na takim palancie świat się nie kończy, a uwierz, że miała byś z nim przerąbane, bo był by jeszcze gorszy, gdybyś z nim zamieszkała. To nie jest dobry facet. Dostrzegłaś już minusy w waszym związku, i on ich nie zamierza zmienić, więc Ty zmień. Zmień sobie na lepsze i nie płacz, bo nie ma za "czym".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlenkaW25
Napisalam mu przed chwila o tym co mysle i ze chce od niego odpoczac.Czuje ze to bedzie koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×