Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana..200011

porazka

Polecane posty

Gość zalamana..200011

zdalam prawo jazdy w lisopadzie, nigdy wczesniej nie mialam stycznosci z samochodem wiec bylo mi trudniej niz innym. Problem w tym ze nie jezdze, bo jak probowalam to zawsze mi cos nie wychodzilo, gaslo, szarpalo, nie redukowalam biegow i zrazilam sie, ale chce jezdzic. nie po to podchodzilam 4 razy, wydalam kupe pieniedzy, ile stresu mnie zjadlo i teraz lipa.. Wszyscy czekaja na moment kiedy w koncu przyjade do pracy autem a ja jak ta sierota niewiem co odpowiadac.. Dzis tez dalam popis a mialam tylko przestawic. Nie bedzie ze mnie rajdowca ale chce tylko jezdzic. Juz niewiem co robic, mam ochote pociac te prawko zeby nigdy wiecej mnie nie kusilo, albo cofnac czas, napewno bym nie poszla na kurs. Mam ochote zapasc sie pod ziemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana..200011
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie świadczy najlepiej o egzaminatorze, który dał Ci prawko ;p A serio, to wykup sobie jazdy doszkalające. Nie wiem czy jest taka opcja, ale jeśli masz swoje auto, to może uda Ci się załatwić, żeby to na nim Cię szkolili (wiadomo, że każdym samochodem jeździ się inaczej). Tylko nie jakieś takie gówniane w bylejakiej szkółce, tylko najlepiej kurs doskonalenia jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilianka262
Ćwicz cwicz ćwicz, jak masz auto to pojedź gdzieś sama. Ja miałam tak samo - zawsze jak próbowałam gdzieś jechać z mężem to mi nie szło, kiedyś wzięłam sama auto, pojeździłam sama i jakos poszło:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykup sobie kilka jazd doszkalających... albo czasami Osrodek egzaminujący organizuje kurs bezpiecznej jazdy czy cos takiego... to mozesz sie zapisac. albo popros jakiegoś kolegę, jesli nie masz męża, tylko takiego, który bedzie wyrozumiały, zeby cie poduczył manewrów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana..200011
wlasnie na egzaminie wszystko szlo mi dobrze dlatego zdalam. Ale wiem ze moje umiejetnosci sa podstawowe, na jazdach tez robilam bledy, na egzaminie dopisalo mi szczescie, ladna pogoda, 40km/h, maly ruch na drodze. A auto ktore mam do dyspozycji jest duze i obnizone, wersja sportowa. Na niej napewno sie nie naucze. Jak bym poszla na jakies jazdy to pewnie tez by mnie wysmiali, ze kto mi te prawko dal. Zreszta do cholery, zdalam, wiec powinnam umiec a jest inaczej. Denerwuje sie, wkurzam za kazdym razem kiedy ide na autobus a auto stoi.. chyba po prostu nie jest mi dane, widac nie kazdy sie nadaje. Ale ja to jestem daremna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MUSISZ SIE PRZEŁAMAĆ I
WSIAŚĆ W AUTO. samo sie nic nie zrobi. Pojeździj najpierw na placyku pod blokiem/domem, nie wypływaj na wielka wode tak od razu. Zamień porażke w sukces. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesadzasz, za szybko sie zniechecaszja zdalam prawko dopiero za ktoryms razem, przed tym wykupilam bardzo duzo jazd, bo ciagle czulam ,ze nie umiem, pozniej nie jezdzilam wogole kilka lat, jak wsiadlam za kolko bylo mi bardzo ciezko i troszke to trwalo , zanim zaczelam sie czuc pewnie na drodze i nieskromnie powiem , ze dzis po dwoch latach jestem dobrym kierowca, fakt faktem -jesli chodzi o wyczucie samochodu-ruszanie, zmiana biegow nigdy nie mialam problemow, gorzej z opanowaniem przepisow i wyczuciem na drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa. No i jak jeździsz, to nie pakuj się w najgorszy ruch i korki, tylko raczej pojeździj sobie wieczorem(a najlepiej w nocy), kiedy ruch jest minimalny i możesz się skupić na tym, co robisz, a nie na tym, żeby ktoś Cię nie rozjechał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana..200011
tylko ja naprawde mam wrazenie ze akurat jazdy samochodem moge nie opanowac.. Mam tylu znajomych ktorzy po zdaniu kupuja auto i jezdza a ja co.. moj facet ma to gdzies, jego tez zniechcilam i uwierzyl ze sie nie naucze, teraz juz nawet nie ma tematu. A dzis jeszcze musialam przestawic te cholerne auto robotnikom, nic nie widzialam bo niskie, przychaczylam w kraweznik z tego powodu i ledwo co wyjechalam, zaparkowalam krzywo, koniec koncow ktos mi pomogl. Wstyd.. I dzis mam taki dzien ze siedze i placze, jaka to jestem daremna.. wiem ze ludzie maja wazniejsze problemy ale akurat to jest moj. Nie stac mnie zeby kupic sobie male autko i sie na nim uczyc. A tak bardzo bym chciala. Nie jestem glupia, wiem ze to jest do opanowania, bo nie tacy jezdza, ale ja to jestem ewenement.. Dzieki ze czytacie te zale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana..200011
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny macius
dac kobiecie prawo jazdy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak masz kasę, to zrób jak radzą powyżej, dokup jazdy, tylko praktyka i ćw. zrobią z Ciebie w tej dziedzinie kierowcę. ja jak dostałam prawko też mogę powiedzieć że nie umiałam jeździć, lata praktyki zrobiły ze mnie dobrego kierowcę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss powiatu
gdzie Ty to prawko robiłaś? szok po prostu. w Warszawie to jest nie do pomyślenia, żeby dali komuś prawko jak mu gaśnie samochód. tak to jest, jak się idzie na łatwiznę i zdaje na prowincji a potem boisz się wyjechać na drogę. ale nie masz wyjścia-musisz się nauczyć. jak na kursie Cię nie nauczyli, to weź dodatkowe jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana..200011
zdawalam w duzym miescie, nie gdzies na zadupiu. Zgasl mi samochod na egzaminie, ale nie kazdy mieszka w warszawie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×