czuje ze nie jestem odpowiedna mama dla mojego malucha

poniewaz nie zawsze ja rozumiem, ma zaledwie 4miesiace a juz krzycze na nia. czasami jak nie chce spac i marudzi i placze to najchetniej bym ja polozyla w lozeczku i wyszla z domu. raz tak zrobilam i po powrocie po 5minutach tak plakala ze sie zanosila:( nie mam tak zawsze wiec to zadna depresja ale zdaza sie. czy jestem zla matka?

prosze o pomoc

no chyba że to jakaś głupia prowokacja.Dziewczyno to dziecko ma 4 mies a ty byś chciała żeby samo sobą sie zajęło żeby jego wielce wielmożna matulka mogła np na kompie posiedzieć??Nie trzeba było robić dziecka.Jak zrobiłaś to teraz nie marudz że ci tak bardzo zle!!

nie jesteś złą matką. jesteś po prostu zmęczona i pewnie skrajnie wyczerpana. poproś kogoś, żeby ci się zajął dzieckiem i wyjdź z domu na kilka godzin - do kina, do kupeli na kawę, do spa czy gdzie będziesz miała chęć. odpoczniesz i zobaczysz - zatęsknisz za córką :)

no masz jakis problem ze sobą bo takie male dzieci raczej do nerwow nie doprowadzaja

nie, nie jesteś zlą matką tylko sił ci brakuje. może poproś kogoś o pomoc, wyjdź od czasu do czasu sama a po powrocie na wszystko inaczej spojrzysz. jak będziesz krzyczeć po dziecku dorobisz sie tylko wyrzutów sumienia. a maleństwo ma tylko Ciebie:) jesteś dla niego najwazniejsza. Zobaczysz że z kazdym miesiącem jest lepiej, dziecko umie sie już samo zabawić, to cię odciąży. Powodzenia!

takie mlae dziecko potrafi niezle dac w kosc. Zostaw dziecko z mezm, babcia, kimkolwiek i idz sie wyspac almbo fo ikina albo na zakupy. Zobaczysz, pomoze.

Nie sluchaj tych wszechwiedzacych chodzacych idealow, ze "takie male dzieci do nerwowo nie doprowadzaja". OCZYWISCIE, ze moga doprowadzic jak placza iles tam godzin pod rzad - wiem to i znam to, bo moj syn potrafil plakas 4 h pod rzad bez przerwy, ale wiesz co ja robilam w momentach mega kryzysu nerwowego? Moze metoda nieidealna, ale mnie pomagala: odkladalam go do lezeczka, wychodzilam do drugiego pokoju, zamykalam drzwi, bralam mp3, wkladalam sluchawki do ucha i wlaczalam muzyke na max. Stalam lub siedzialam tak ze 2-3 minuty, az mi nerwy przeszly i znow szlam do niego. Czasami kilka, kilkanascie razy pod rzad. I naprawde dzialalo. Nie krzycz na malucha, bo to kompletnie nic nie da, a jest szansa, ze male pod wplywe twoich nerwow zacznie plakac jeszcze mocniej. Lub radze jak kolezanka wyzej zostawic malucha na pare godzin z kims, do kogo masz zaufanie i wybrac sie za na zakupy, do fryzjera czy kumpeli, bo to na pewno tez ci pomoze. Ja nie mialam nikogo, kto z moim synem mogl zostac, stad sama musialam jakos sobie radzic. I wiedz, ze to normalne, ze czasem nerwy siadaja z przemeczenia, nieprzespanych nocy i tego wszystkiego, ale trzeba sobie z tym jakos radzic, wiec posluchaj naszych tu rad. I glowa do gory :) Nie jestes zla matka, bo gdybys byla, nie zalozylabys takiego topiku na kafe i nie pytala o pomoc.

dobry pomysł z tą mp3, chyba zaczne czasem stosować :p

Mam nadzieję ,ze masz jakieś wsparcie-mąż babcie??? i masz czasami chwilkę dla siebie?

mnie sie wydaje ze nalezy zobaczyc podstawowe rzeczy u takiego maluch , czy ma mokro i czy jest glodne lub czy jest mu niewygodnie , bo ile mozna w tej samej pozycji byc, i wtedy jak juz nic nie dziala , to sie dalej zastanawiac ,ale potrzebujesz przerwy , idz gdzies niech maz sie zajmie ,a tak najlepiej to miec rutyne co do godziny i sie jej trzymac to sie dziecko przyzwyczaja..

ja bym przez te 2-3 min z mp3 świra dostała i cały czas myślała czy się z płaczu nie zachłyśnie

fannky - bez przesady :)

chyba kazda matka tak momentami ma...

bardzo dziekuje wam za rady:* podnioslyscie mnie na duchu i chyba skorzystam z rad:)

@mama 19 miesiecznego synka Uwierz ze wiem jak dziecko potrafi dać w kość, córka miała przez 2 miesiące ciągłe kolki i w ogóle ma płaczliwy charakter Tylko nie wyobrażam sobie tego że na takie 4-miesieczne można krzyczec, albo jak Ty piszesz zakładać mp3 na uszy aby zagłuszyć krzyki Owszem, rozumiem irytacje zachowaniem dziecka kiedy jest juz starsze, kiedy dużo rozumie i powinno stosować się do pewnych zasad. Ale płacz małego dziecka bardziej by mnie niepokoił niż wzbudzał "agresywne zachowanie".