ależ jestem nieszczęśliwa!

jestem skrajnie nieszczęśliwa-dzień kobiet, żadnych życzeń, żadnych kwiatków, siedze i opycham się waflami ryżowymi, jestem tłusta jak świnia od dziś miałam przejść na diete, bo mam strasznie grube uda i jestem głupia miałam się uczyć angielskiego-ogólnie mam więc dziś depresje i niech mi ktoś pomoże

jutro będzie lepiej ! :) uśmiechnij się :)

Nie przejmuj się, jutro będzie lepiej. Też mam czasem gorsze dni.

tak, zwłąszcza ze świadomością że żaden mężczyzna nie podarował mi żadnego kwiatka ! jestem gruba :(

co mam ze sobą dzis zrobić?

głowa do góry! jutro będzie lepiej. albo pojutrze :)

idź na spacer, dotlenisz się i poprawi ci się humor zrób sobie sama dzień kobiet - kąpiel z olejkami, maseczki, świeczki, pierdółki ja tak nawiasem dostałam tylko smsa od taty i nie rozpaczam :D choć z drugiej strony mieszkam poza Polską gdzie praktycznie mało kto wie że w ogóle jest dzień kobiet :P No ale tak czy siak nie ma co histeryzować, to nie walentynki Wafle ryżowe to nie toffi ani chipsy, nie ma tragedii :D Zadzwoń po kumpelę, skoczcie na basen, pogrzejcie się w jacuzzi Ogólnie zrób sobie dzień SPA, od razu poprawi Ci się humor. Polecam maseczki z tego co masz w lodówce :D ogórki, miód itd itp, poszukaj w internecie, kąpiel, świeczki przy wannie, relaksująca muzyka (na YT są np. playlisty SPA music), fajna książka/film

"co mam ze sobą dzis zrobić? " 1. masz przestać się obżerać, 2. masz poczytać po angielsku, 3. a jak Ci się nie chce poczytać/poćwiczyć - obejrzyj jakiś fajny film, po angielsku, 4. masz myśleć pozytywnie. :)

tak właśnie myslałam żeby sobie pofolgować w wannie, jak szaleć to szaleć dziś kupie sobie moje ulubione orzechy, będę jeszcze grubsza :( dzięki dziewczyny :)

najważniejsze to tyknąć angielski, reszta w sumie nie jest aż tak istotna, tylko jak

mam wielki tyłek! ależ mi dziś źle, ale mi podle :(((((((((((((((9

pomocy

a ja byłam chuda,przeniosłam sie do lo zaocznego i roztyłam się jak świnia,nie mogę sie zmotywować do cwiczen brzuch mam jak balon i doopa... i dzis dostałam tylko życzenia od kolegi a tak chooj... i też powinnam się uczyć angielskiego bo wyjeżdzam do UK a w ogóle nie mam motywacji,choojnia z grzybnią :( nie jesteś sama :D

przede wszystki przestań się nad sobą użalać, bo odchudzanie zaczyna się w głowie. Jak będziesz się nakręcać, że jesteś biedna gruba, to będziesz nieszczęśliwa => będziesz jeść. Zamiast tego zmuś się do wysiłku fizycznego (ładna pogoda, idź na rower np.), wtedy wydzielają się endorfiny (minimum pół h porządnego wysiłku to niezbędny warunek) i poprawi Ci się humor. Tym lepiej jak to będzie świeże powietrze. A potem relaks w wannie, film/książka po angielsku i załatwiłaś wszystko na ten dzień :)

To kup sobie sama kwiatka. Podczas spaceru spalisz trochę kcal. I idź do kina z koleżanką na jakiś angielski film z napisami, nie ma co się przejmować ;). Nikt nie jest idealny

skoro jesteś obleśnym tłuściochem to zaden normalny facet nie zwróci na ciebie uwagi, o kwaitku czy smsie możesz tym bardziej zapomnieć...

aaaaa.... to masz!! ... i wszystkiego najlepszego!!:):* a jak bedziesz się opychać ryżowymi waflami, to raczej nie utyjesz od tego..;)

najgrubsze mam udo--poradźcie coś na zrzucenie kilka cm w udzie wiem, że nie zwróci na mnie uwagi

michaś--dziękuje ! :)

dzień... Mam faceta od 5 lat, on nie ma pracy więc nie zarabia, ja zawsze twierdzę, że pieniądze są wspólne, bezrobocie może dopaść każdego i może być tak, że ja kiedyś będę bezrobotna a on tylko będzie pracowałam- więc na kwitka nie liczyłam, on na to nie weźmie z domowych pieniędzy. Ale chociaż na życzenia. A on zapomniał. Tak zwyczajnie. Jechaliśmy autem w radiu zaczęli coś mówić o dniu kobiet, poklepał mnie po kolanie i powiedział wszystkiego najlepszego. O drugiej po południu. Tak na odwal się. Wiem, że to głupie święto, miłość okazuje się na co dzień, ale nie czuje się kobietą. Jest mi zwyczajnie smutno. On teraz siedzi ogląda film na laptopie, ja przy stacjonarnym jeszcze pracuję, ale nawet na spacer mnie nie zbierze.

na uda? Seks i taniec ;)

miec faceta jest źle, bez faceta też nie dobrze w sumie nie doskwiera mi tak naprawde to że nie mam faceta, tylko coś, coś takiego mnie dręczy ogólno życiowego, że mało ambitna jestem--nie mam motywacji żeby zmieni coś w swoim życiu, szlifowanie języka znacznie podniosło by moje szanse

skes--brak faceta taniec--dobry pomysł myślę o tym na myśleniu się kończy...

seks--nawet napisać nie umiem ;)

czyli generalnie macie mnie w dupie?

podnoszę temat smutaski