Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lilajna

czemu mam takiego pecha??? ;(

Polecane posty

Już sama nie wiem, tak bardzo sie staram a ciagle mi nic nie wychodzi, miałam dzisiaj egzamin komisyjny z anatomii bo studiuje na Akademii Medycznej we Wro i nie zdałam. Przez zły humor egzaminatorów. Tyle się do niego uczyłam, zarywałam noce byłam przekonana że zdam i co?! ... jestem załamana, mam 21 lat i teraz nie wiem co zrobic. Moim rodzinnym miastem jest mała wieć na śląsku, nie chce tam wracać bo nie mam tam żadnych perspektyw. Chciałam studiować i co?! wykształcic się i robić to do czego mnie ciągnie ... nie wiem kompletnie co teraz zrobić. Alternatywa jest to, żeby zapłacić za ten egzamin i zdawać go, ale dopiero w przyszłym roku bo AM nie prowadzi czegoś takiego jak egzaminy na koncu roku. Nie ma wpisów warunkowych. Świat mi się zawalił, co ja bede robić cały rok, żeby czekać na przyszły na egzamin? nie chce wracać do domu, a tutaj nie bede miała się za co utrzymywać. Z pracą jest ciężko. Zmarnuje cały rok. Wynajmuje mieszkanie, bede musiała je opuścić i już do niego nie wróce, mam tutaj faceta którego kocham i z ktorym wiązałam plany a teraz co? ja na ślasku on tutaj taka miłość nie przetrwa ... mam znajomych, swoje życie, spokój. Najbardziej mnie boli, że na prawdę się uczyłam i włozyłam całe serce. Oddałabym wszystko zeby go zdać. Poradźcie cos bo zupełnie się pogubiłam i nie mam pomysłu... Może wy (studenci) też mieliście taką sytuacje albo podobną ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszellin
No to skoro masz faceta, to możecie wynająć coś chyba razem? Z pracą ciężko ale jako barmanka/pracownica call center/hostessa czy cokolwiek innego dasz radę, na pewne zawody pobór jest stały, poza tym możesz dorabiać gdzie indziej mając tyle czasu. Jak wrócisz do domu to już się stamtąd nie wywiniesz, znam takie przypadki z autopsji. Zrób wszystko żeby się utrzymać ten rok w mieście, jeśli nie możesz wynająć czegoś z facetem, to postaraj się o jakiś pokój do wynajęcia, kosztuje o niebo mniej niż całe mieszkanie. Nie ty pierwsza i nie ostatnia, bylebyś się nie złamała. Dasz radę, pomyśl pozytywnie, nie jesteś sama jak piszesz, chłopak na pewno ci jakoś pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję ci bardzo za otuchę. :) Nie wynajmuje mieszkania, mam pokój i płacę 500 zł więc potrzebuje zarobić 1000 zeby tutaj sie utrzymać ... nie chce być utrzymanką mojego chłopaka (chociaż już mi to proponował) jemu też się nie przelewa. A ja nie chce być od niego uzależniona i prosić się o pieniądze. Już w zeszłym roku szukałam tutaj pracy na wakacje i na prawdę było ciężko, dużo ludzi z doświadczeniem, którego ja nie mam więc nic nie znalazłam. Wiem, że jak już wyjadę, to tutaj już nie wrócę. Ale chyba nie mam innego wyjścia. Nie chcę pracować w tesco, ani biedronce. :( Najbardziej martwią mnie te studia? czy ktoś z was zna się i mógłby mi podpowiedzieć co mogę w tej sytuacji zrobic? Byłabym wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samooooooo
heh kochana w pewnym sesnie wiem o czym piszesz, mam tylko troche inne problemy ale glowie o to ze moge niedlugo stracic mieszkanie i prace i wrocic do rodzinnego domu ktorego nie cierpie... to taki krok w tył, wielki krok... jesli ci zalezy to nie pogardzisz nawet pracą w tesco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszellin
No jeśli chodzi o uczelnię to raczej nikt niczego ci nie podpowie, wszystko zależy od warunków jakie stawia. Może ew pójdź do rektora, ja też na III roku miałam ciężką sytuację, groziło mi zawalenie i powtarzanie roku, a poszłam, pogadałam jak człowiek z człowiekiem i okazało się, że bez problemu przeszłam dalej, a na przedmiot, który zawaliłam chodziłam po prostu z ludźmi z niższego roku. Więc może taka opcja wchodzi w grę? A co do chłopaka - nie chodzi o to, żebyś była utrzymanką, a o to, że mogłoby być wam razem łatwiej, gdyby zebrać całą kasę na wspólną kupkę, może jakoś dalibyście radę wspólnie? No i wiesz - nie ma co się unosić honorem jeśli chodzi o tą żabkę i biedronkę. Zważywszy na to, że masz 21 lat, nie masz konkretnego zawodu i wykształcenia - wiesz, nie obraź się ale licząc na kokosy w pracy za biurkiem możesz się przeliczyć. Potraktuj to jako kolejne doświadczenie - zawsze będziesz mogła w CV wpisać konkretne zajęcie, nawet jeśli miałaby to być kasa w spożywczym. Uwierz, wstyd to kraść i stać na ulicy. Poza tym, nawet jeśli nie znajdziesz pracy zawsze możesz znaleźć kilka zajęć, z których do kupy cośtam się uzbiera - jesteś na AM, więc pewnie jesteś niezła z biologii, chemii - może jakieś korki? Zbliżają się matury, egzaminy, jest wielu potrzebujących. Zbliża się też okres wakacyjny, po pierwsze będzie od maja mnóstwo ofert pracy sezonowej po drugie mnóstwo dorosłych będzie szukało opieki nad dziećmi (teraz zresztą też szukają) w związku z zakończeniem przedszkola, w wakacje niebardzo mają co z nimi zrobić. Tak czy siak rozwiązań jest mnóstwo, musisz się tylko rozejrzeć dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rektor tutaj nic nie pomoże, mam 2 wyjścia 1. zapłacić warunek 600zł i czekać na drugi rok żeby zdawać ponownie anatomie i być z innym rokiem od II semestru mając pewność że bedę na liście studentów 2. w ogole jej nie płacić i po prostu zapisać się od nowa na studia w przyszłym semestrze czyli we wrześniu nic innego tutaj się nie zrobi. Absolutnie nie chciałam tutaj nikogo obrazić, przepraszam więc jeśli to zrobiłam. Chodzi o to, ze do tej pory rodzice mnie utrzymywali a ja zajmowałam się nauką. Poza tym wiadomo, student zawsze ma ulgi. Więc jeśli nie wrócę do domu to zostanę bez grosza. Uwierz mi Wroclaw to duze miasto, ale tutaj nie ma aż tyle pracy żeby można było sobie przebierać. Każdy ci to powie. Poza tym ja tak bardzo nie chcę iść do pracy, znowu zmarnuje rok i bede siedziec bezczynnie zamiast się kształcić. Jestem załamana ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×