Sms od byłego na dzień kobiet...

Tak mnie coś pokusiło i wysłałam mu sms-a na dzień mężczyzny.. Napisałam, ze ja wiem co on lubi .. itd. A on mi napisał, że mam brać to wino i do niego śmigać. Choć nie ręczy za siebie.. :P :O Tak jeszcze parę wymieniliśmy i mam wrażenie, że jest sam... choć sam nie powie... liczy, że to ja wpadnę w sidła i zacznę przeżywać te jego sms-y i się nakręcać, a on łaskawie na to pojdzie..

I jeszcze rzucił, że on nadal chce córę... więc.. Tak pisze zajęty facet? Napisałam mu, że myślałam że jest porządny... :P Nic nie odpisał oczywiście.. :P

Moje drogie Panie mam pytanie do Was. Nie jestem ze swoją kobietą od sierpnia. Od stycznia nie kontaktowałem się z nią kompletnie, wcześniej ciągle do niej pisałem , dzwoniłem. Napisałem do niej wiadomość z życzeniami na dzień kobiet- dobrze zrobiłem?? Odpisała " Dziękuję !!!" Z góry dziękuję za wasze zdanie.

Pewnie.. dobrze, że pamiętałeś.. zawsze jakiś gest.. Ten to pisze z każdej okazji .. nawet dzień chłopca, to się domagał buziaków.. :O

Tak, więc ten tego.. Uważam, że jest sam.. Bo jeśli nie jest, to znaczy, że w ogóle go nie znałam... ale raczej jest.. bo jak poznał kogoś to mi od razu powiedział.. Casanowa tak nie robi.. bo przecież nie musiał.. jestem daleko, więc sama nigdy bym się nie dowiedziała o tym.. I liczy, że kontakt się odnowi, aczkolwiek nie jest pewien czy da się to zrobić, więc bada moje reakcje... :P

Mam rację, prawda? :P

Swoją drogą robi ze mną co zechce.. Myślę o nim.. tak jak zapewne sobie życzył... :O Dobrze, że chociaż o tym nie wie.. :O

Nikt nic nie powie?

przeczytałam tylko kilka wpisów ale... miałam bardzo podobnie jak Ty!! Byłam w poważnym związku z facetem, on miał jakąś laskę, ale mimo to utrzymywaliśmy kontakt. Na dzień kobiet dostałam od niego pierwszego życzenia, wieczorem mój facet mnie wkurzył, o mało się nie popłakałam. Kilka dni później zerwałam z nim bo nie mogłam z nim być. Zrozumiałam, że kocham byłego, że nie mogę bez niego żyć... on napisał, że jemu też zależy i moglibyśmy spróbowa jeszcze raz. W tym roku minęły 3 lata od tamtego pamiętnego sms-a. Jestem mężatką, on ma żonę. Nigdy się nie spotkaliśmy :( bardzo długo nienawidziłam go bo dla niego wywróciłam swój świat do góry nogami, skrzywdziłam faceta, który chciał ze mną spędzić całe życie. Poczułam się wolna i zyskałam pewność, że mogę planować swoją przyszłość dopiero wtedy kiedy on się ożenił. NIE RÓB SOBIE NADZIEI, BĘDZIESZ TYLKO CIERPIAŁA PRZEZ NIEGO. JEŚLI TO MOŻLIWE ZMIEŃ NR TELEFONU I UNIKAJ KONTAKTU. INACZEJ BĘDZIESZ CIERPIAŁA!!

To nie to samo.. Ja aż tak cierpieć nie będę.. Ja nawet nie wyobrażam sobie nas razem ... ale powzdychać lubie .. :P Zastanawiam się, czy nie napisać do niego ... :O

WIdze, ze Cie ciągnie. Napisz, moze warto jeszcze raz zaryzykowac...?

To żadne ryzyko, ja nie wiążę z nim większych planów.. Ale ciągnie mnie do niego.. :P

Napisałam, że mam wrażenie, ze celowo się przypomina.. Odpisał mi: "skoro tak Ci się wydaje.." :O Eh..

napisz mu jeszcze raz - napisałam że mis ię wydaję a co miałam napisac że tak jest., chciałam abyś ty mi to napisał, ui jeszcze napisała bym --------czy ty nadal coś do mnie czujesz???

Aż tak bezpośrednia nie jestem ...

Nie jestem też pewna, czy byłabym gotowa na odpowiedz

On chyba to wie.. czasem jak chciał coś powiedzieć ... to ja wpadałam w panikę.. chyba to czuł..

ejj tam co ci szkodzi to tylko sms , nie widzicie się. spróbuj napsać. najwyżej wtedy zakończysz to pisanie.

Napisałam, po co ma mi się tak wydawać.. A właściwie zapytałam..

zadaj mu jedno konkretne pytanie , np: zapytam cię wprost i oczekuję też konkretnej odpowiedzi, czy ty nadal coś do mnie czujesz?

To za dużo.. jak na mnie ..

A on wpadnie w panikę zupełnie.. :P

Widze, że temat sie rozwinął :) jakies nowości ?

Troszkę :P

Oszzz Ty ... :) hehe Odpuść sobie kochana, bo z tego co czytam to sama nie wiesz czego chcesz, a nie chcesz sie dowiedzieć na czym stoisz ;) Czaisz się jak czajnik jakby to moja koleżanka powiedziała ;P

Hehe.. no troszkę szurnięta jestem.. :P I on też mnie wyczuł.. pewnie .. :P I stosuje te swoje taktyki dziwne.. :P

jeżeli chcesz wiedzieć na czym stoisz musisz zapytać w prost a nie bawić się pytania w podchody bo to do nikąd nie prowadzi, skoro on ne potrafi okaż się mądrzejsza i zacznij rozmowę konkretnie.

I już oczywiście nie odpisał... Cały on... jak on nie chce czegoś powiedzieć, to się to z niego nie da wydusić.. Mówi tyle, ile chce .. Teraz odczeka trochę i napisze jakby nigdy nic... :O

I właśnie mi napisał: " A "wydawanie się" nie jest po coś?" Matko.. :O

Jak tu dogadać się z takim.. Nie lubię przesadnie walących prosto z mostu.. ale on to już przesadza z kamuflażem.. :O