Kiedy ktoś nieoczekiwane zapuka do waszych drzwi, jak wyglądacie?

Ciekawi mnie to, bo ja jak wracam do domu związuję włosy, zakładam takie naprawdę nieładne, wyciągnięte legginsy, grube skarpety i zakładam tshirt. Wyglądam mało ciekawie i jeśli ktoś puka do drzwi to muszę się szybko przebrać albo po prostu nie otwieram :D Dodam, że mieszkam sama Jak wy prezentujecie się kiedy nie spodziewacie się gości?

w zaleznosci od pory dnia bije ode mnie blaskiem, a moje piękno oslepia nieproszonych gosci ;D

a ja sream na to jak wygladam a wygladam tak jak ty:) moj dom mam prawo wygladac jak chce i mam w dupie kto co mysli o mnie.

nie otwieram w erze telefonow niezapowiedziane wizyty to swinstwo

a listonoszowi otwieram toples :o

w dresie, kapciach,zmytym makijażem (zmywam natychmiast po zdjęciu zegarka) włosy związuję w kokotek :)

Łażę w szerokich, zielonych dresach z plamami, które nie chcę się sprać. W kucyku, z rozmazanym makijażem lub bez. I najczęściej we flanelowej koszuli lub w 3 rozmiary za dużym T-shircie.

niestety :D:D ale ostatnio to zmieniam, bo ileż można żyć w stresie. dziś mam stare spodnie w kancik, tylko zużyte i przedpotopowa bluzkę w babcioyw wzorek i skarpetki w paski. fajny temat, nie jestem sama :D

Ja też nieciekawie wyglądam. Najgorzej to jak mój chłopak chce wpaść z niezapowiedzianą wizytą. Wtedy moja mama mówi, że mnie nie ma. ;)

ja mam tak samo jak Ty. W domu chodzę jak flejtuch i też nie otwieram drzwi, jak już wyglądam tragicznie lub się szybko przebieram. Nie umiem normalnie funkcjonować w domu w ciuchach, w których chodzę do pracy lub wychodzę na miasto.

Ja w niedziele karmilam w koszuli nocnej moją córkę i ktos zadzwonil do drzwi.Bylam pewna ze to mama bo miala przyjsc.Wiec podchodze do drzwi,córka przy cycu,koszula z przodu weszlam mi w majtki a tam...swiadkowie Jehowy :Odziadek spojrzal na moje majtki ,usmiechnąl sie pod nosem a ja spanikowana zamknelam drzwi :P

po prostu szkoda niszczyć ciuchy. po domu zwykle noszę rzeczy kupione w tym celu w ciuchlandach

Chodzi mi właśnie o listonoszy, sąsiadów - wiadomo, zawsze ktoś tam zapuka.

od razu po przyjsciu przebieram się, ściągam wszelaka biżuterię, włosy w kucyk :)

fdfdvdfvdb - mam dokładnie to samo, nie wygodnie mi np. w jeansach. Tak samo włosy, muszę mieć związane a wszelką biżuterię zdjętą... i tak z fajnie wyglądającej osoby (tak myślę ;) ) w minutę zamieniam się w... brak mi słów :D Myślałam, że tylko ja tak wyglądam 'po godzinach' bo np moja sąsiadka (ma troje dzieci!), kiedy bym jej nie zobaczyła, wygląda dobrze. Chyba muszę zmienić moje "podomki" na przyzwoitsze :D

A ja chodze nago i na bosaka.Tez mieszkam sam!U mnie jest cholernie cieplo.W sypialni mam 27 stopni mimo, ze mam zakrecony kaloryfer!

xczxczxzcczxcxcz, to co zwieramy szyki? poprawiamy się?

normalnie, a jak? chyba ze jest sobota, to w dresach

z penem na wierzchu? afuj;/

lubie nawet w domu wyglądać dobrze, dlatego łaże tak jak i poza domem. ewentualnie moja nietrzeźwa mina może robić jakąś różnicę.

NIENAWIDZĘ jak ktoś obcy puka i patrzę wizjerem i panika. Też po pracy łażę w starej spódnicy i bluzce, ale nauczyłam się, żeby były czyste i pachły:D i otwieram bez żenady. A listonosz zostawia pocztę w drzwiach i już!

Ja w domu nosze spodnie -bojowki, kore mam od kilku lat, a do tego zwyklą, bawelniana koszulke. Wlosy w kucyk i zero makijazu(zmywam jak tylko wracam z pracy). Nie wygladam jak gwiazda, ale smialo moge wyskoczyc do sklepu gdy zajdzie taka potrzeba, lub otworzyc drzwi. Nie lubie wygladac nieschludnie, nawet w domu.

czyste mam zawsze, ale stare i niepasujące :) mam tych "domowych" w cholere i ciut ciut i zmieniam czesto, by przynajmniej w brudnym nie ganiac

ja wygladam drzwiami

ja często tak mam - no w sumie czemu nie, kiedyś trzeba... Marzę o dniu, w którym ktoś zapuka a ja otworzę bez żenady :D Tu nie chodzi o to, żeby się odjebać jak stróż w boże ciało i mieć imprezową tapetę, tylko żeby nie wyglądać jak obłowiony w kontenerze PCK

Zawsze można udawać, że nas w domu nie ma i mieć w dupie obcych za drzwiami.

ha ha, wiem o co ci chodzi :) ale jest taaak wygodnie :)

No ja też mam wszystko czyste i pachnące, w brudnym bym nie mogła chodzić, ale wizualnie wygląda to dość kiepsko, tak jak mówiłam, powyciągane dresy...

hi hi ha haaaa - no niby tak, ale jak przychodzi listonosz z paczką, na którą czekam, to wolę otworzyć :D To jest zawsze ten sam scenariusz: dzwonek do drzwi (mam na piętrze kratę więc mogę otworzyć drzwi niezauważona), ja otwieram i muszę chwileczkę, i potem szybko zakładam spodnie i bluzę i dopiero idę do kraty :D

W domu mogę robić co zechcę i wyglądać jak mi pasuje i z czasem nauczyłam się, że mam to gdzieś, co ktoś pomyśli jak zapuka do drzwi, to mój dom i mogę chodzić z gołą piczką, byle czystą:D