Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pijaczka martyna krakow

Zaraz sie upije, lubie byc pijana, jestem wtedy szczesliwa

Polecane posty

Gość pijaczka martyna krakow

a wy? Mialam faceta ale go rzucilam, wkurza mnie zwiazek. Ogladam film na tvn7 z chuckiem norrisem imam jesze pol butelki do wypicia. Padne dzis jak menelka na lozko :P jutro mam wolne jestem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plumplumplum
no to milej zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka_bez_brzuszka
tez mam lekka banię czasem lubie ten stan, nie właściwie to bardzo lubię ten stan tylko dzień kolejny zawsze mnie przeraza i właśnie chyba hamuje przed piciem ale mając na uwadze to jak ja sama sie czuję, nie dziwię się ludziom ktyórzy piją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczka martyna krakow
dziekuje. Smieje sie do monitora :D to dobry znak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszka_bez_brzuszka
a ja się dzis nie śmieję, dziś jakoś tak na pooważnie czasem tez śmieję się sama do siebie czasem mogła bym góry przenosić świat rozpie...dolic a czasem na smutno czasem sama sobie wydaję sie żenujaca a czasem mam odwagę zrobic cos czego nie zrobiłabym zwyczajnie i jest to sluszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczka martyna warszawa
no to żeśmy się imionami dobrały. Ja właśnie piję wino, przegryzam serkiem pleśniowym i powoooloi coraz bardziej odpływam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczka martyna warszawa
telewizji nie oglądam, bo właściwie nie oglądam prawie wcale. Do śmiechu też mi nie jest, ale jak się nawalę z deczka to albo będzie mi mniej smutno, albo padnę zanim zrobi się mniej smutno. I żeby nie było - nie jestem singielką opijającą brak powodzenia u facetów. Moj facet poszedł w pizdu z kolegą do kanjpy. Złamas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tee z warszawy
ja tez pije, niemal codziennie po pracy, likiery albo drinki, razem z moim facetem ,fajnie sie dobralismy ;) oboje kochamy nowe trunki i stan upojenia... Ale bez przesady rano musze normalnie wygladac, nie moze byc po mnie widac libacji. Dlatego kocham piatek i sobote :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczka martyna warszawa
Taaa, mialam dawno temu takiego w Poznaniu - zwiazek krotki, ale emocji i wrazen na cale zycie. Muzyk. Odeszlam bo "tak cale zycie nie mozna", a teraz siedze sama i pije do kompa, bo ten z ktorym cale zycie niby mozna polazl w ch.u.j. oczywiscie bez najmnkiejszych zyczen na Dz. Kobiet.Ech, tylko sie najebac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczka martyna warszawa
Pije któraś jeszcze w ten "piękny" wieczór? Czy już popadały jak muchy? Jakos mi się lepiej na duszy zrobiło, jak przeczytała, ze nie ma takiej jazdy sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczka martyna warszawa
Krakowianka już chyba odpadła, albo popłyneła w Chucka Norisa. a ja od paru dni powtarzam sobie: głowa do góry, znaleźć pracę i się wwyprowadzić, bo tu nie ma co na siłe po siedmiu latach kleic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodkaaaaa
super ja nie pracuje mam ten luz a wodeczka smakuje bardziej ZDROWKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczka martyna warszawa
tez nie pracuje:) choć ostatnio raczej nie wywqołuje to we mnie uśmiechu tylko wkurw lekki, ale tym razem sie usmiechne - moge dzis pic az padne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodkaaaaa
NO I TAK TRZYMAC, A DO KONCA JESZCZE SPORO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczka martyna warszawa
no dobra, jak szalec to szaleć. Nade mną mieszka jakiś student i chyba ma dzis imprezę. To jest nowe osiedle, sasiedzi sie nie znaja, a w dzien to tylko pomykaja matki z wozkami. I juz którys raz mam ochote wpasc na te impreze z butelka wina (no w koncu sasiadka);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za kazdym razem zastanawiam sie jaki to ma sens??? stres???? rodzina???? może ja sam. faktem jest ze.... lubie ten stan!!! już widze te wpisy... alkocholik....debil... beznadzieja... MACIE RACJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy z tym, że "alkoholik' ja już po piwku i kieliszku winka. W sumie, też lubię ten stan. Inaczej chybabym się musiała zabić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pić też trzeba umieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez lubie sie upic.... zwlaszcza w weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez lubie sie upic.... zwlaszcza w weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×