Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OOlaa

...gdy nie chce się żyć

Polecane posty

Gość OOlaa

Mam 25lat więc okres "młodzieńczy" gdy nastroje bywają różne u mnie powinno to już minąć... nigdy tak na prawde nie byłam "szczęśliwa" tak na 100% ... zal nawet o takim czymś pisać... nie zwojowałam świata, moja najwieksza... najważniejsza miłość nie zyje 7lat... miałam też inne związki krótsze, dłuzsze, ważne i mniej ważne... z resztą jeśli chodzi o tą 'sfere' nie jest dla mnie az tak ważna.... chcą zapomnieć o przeszłości zjezdziłam pół świata, rok tu, pół tam, tyle ile mogłam wytrzymać do poki nie zaczełam się dusić "w danym miejscu" i cóż wrociłam do 'domu' (nie wiem gdzie jest ten dom) od września zaczełam szkołe, studium turystyczne, fajny kierunek jak dla mnie super.... no i teoretycznie powinno sie zaczac układac.... ale jest ze mną coraz gorzej, przez te wyjazdy rozjazdy nie mam zadnych znajomych nigdzie nie wychodze stałam sie wiezniem własnego domu, moje życie odbywa się tylko w snach... mam dość! a najgorsze jest to że już mi nie zależy... że nie chce nic, nie wiem jak mogłam doprowadzić się do takiego stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołanie na puszczy
miejsce pobytu czy zamieszkania nie uczyni nas szczęścliwym - nawet jak to będzie jakieś najatrakcyjniejsze miejsce na świecie. wiem to po sobie. jak mamy problem ze sobą to żadne miejsce nie rozwiąże go za nas. tak naprawdę to tym "problemem" są ludzie, przyjaciele, miłość. zaczęłaś szkołę, to dobre miejsce na poznanie nowych ludzi. nie załamuj się. faktem jest, że świat , otoczenie, zachowania luudzi są załamujące, ale głowa do góry. musisz znaleźć jakiś pomysłna siebie. jesteś młoda i inteligentna, więc nie daj się. WSZYSTKO przed Tobą, i nie mówię tego jako starszy kolega, pocieszyciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×