Czy nikt już nie potrzebuje krawcowych?

Jestem młodą (26l) krawcową i nigdzie nie moge znaleźć pracy. Mam doświadczenie w handlu, oczywiście w szyciu również. Mogłabym połączyć prace jako sprzedawca w jakimś butiku + wykonywanie na miejscu konkretnych przeróbek według gustu klientki, niestety w moich okolicach ciężko o taka prace bo pierwszeństwo mają oczywiście studentki;/

a z jakich okolic jesteś?

bytom/tarnowskie góry

dziewczyno masz fach w reku, wez dotacje z up, wlasna dzialanosc zaloz, jakis kat wynajmij rozreklamuj sie, bedziesz miec roboty a roboty!

eeeeee studentki? gdzie nie jestes to w butikach mowia ze szukaja wylacznie osob nieuczacych sie...

jestem*

dzialnosc np odziez tylko dla pan wiadomo ze te co sa wymiarowetzn niegarbate niepuszyste czy krzywe ida na wyprzedaz do factory czy innej galerii i wszystko w maire niedrogie ale te z defektem potrzebuja otcuture one musza miec odziez na miare jak nie masz dobrego miejsca na lokal to kicha musi byc super dobra wczesniej reklama i super punkt na lokal A JAK NIE CHCESZ BAWIC SIE W SMALLBIZNES to zatrudnienie w Niemczech zostaje Oni potrzebuja do usług poszukaj znajdziesz