PATOLOGIA...niektore to mają ją na wlasne zyczenie

Niestety ale taka jest prawda. I żeby nie było-jestem kobietą-nie uważam się ani gorszą ani lepszą od innych. Tez tak jak każdy popełniam błędy. I nie mam prawa oceniać. Wiec nie oceniam. Tylko stwierdzam fakty. A co mnie zainspirowało do takiego stwierdzenia? Otóż nie tak dawno dowiedziałam się o pewnej kobiecie mającej czwórkę dzieci która rozwiodła się ze swoim mężem- powód: jego alkoholizm. Nie minęło kilka miesięcy jak znalazła sobie nowego faceta. I wszystko było by super... tyle ze ten jej nowy facet to dużo od niej starszy rozwodnik i ALKOHOLIK. A jego była była zona żeby było śmieszniej to rzuciła go własnie z powodu tego jego pijaństwa. Facet oczywiście się nie zmienił... chleje jak chlał.

nie rozumiem...jak można dwa razy popełnić taki sam błąd?

niektóre baby są po prostu glupie i patologię mają na własne życzenie-i podkreślam NIEKTÓRE

życie

też tego nie rozumiem..

jest jeden sposob zeby rozwiazac ten problem ona musi popasc w alkoholizm wtedy nie bedzie jej to przezkadzac i razem moga spedzac czas pijac alkohol nie dziekuj za rade

psychologia nie zawsze postepujemy jak należy

... a najgorsze jest to ze ona ma już z nim dziecko. Tamtą czwórkę co miała z byłym mężem... oddała swojej matce.

i kobiecina na stare lata jeszcze się męczy. Widzę ją często z tymi dziećmi. Widać ze dobra z niej babcia.

często tak bywa - taka kobieta wychodzi z domu, gdzie był alkohol, wiąże się z alkoholikiem, i jesli nawet uda jej się przerwać ten związek, znów podświadomie szuka podobnego faceta - bo jest współuzależniona i nie wie, że zycie może wyglądać inaczej, tak jej "dobrze", "bezpiecznie" bo jest na znanym sobie terytorium, na którym nauczyła sie poruszać dziwne to i straszne, ale to jak ktoś wspomniał wyżej - psychologia

hmmm... wiecie? Też kiedyś tak myślałam np o dzieciach alkoholików. rzadko jest tak, że jak dziewczyna ma ojca alkoholika to wychodzi za normalnego faceta... częściej znajdują sobie takich samych pijusów jak ich ojciec. To samo tyczy się byłych mężów itd... Dla mnie to była po prostu ich głupota ale w rzeczywistości te dziewczyny ( w przypadku ojca alko) i kobiety ( w przypadku męża alko) nie miały w domu przykładu lepszego mężczyzny. Jednocześnie jakieś tam uczucie żywią badź żywiły do takiego ojca/ męza i przez to cięzko jest im zmienić "ligę" poszukiwań. W przypadku córek to jeden z objawów syndromu DDA myślę że i takie żony pod to podciągnąć można

Azazella, Bellik... rzeczywiście coś w tym jest co piszecie. Tego inaczej wytłumaczyć się nie da.