Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .174cm.

Wiosną żegnam się z kg. Czyli jak spalić 35000kcal ;)

Polecane posty

Gość .174cm.

35000kcal -> czyli 5kg. Zanim zaczęłam się odchudzać ważyłam 60kg a potem... Parę lat temu ważyłam ponad 67kg na czczo, wymiotowałam, katowałam się głodówkami i w końcu przestałam. I teraz zaczynam z 58kg (66cm w talii i 96cm w biodrach) i chce schudnąć do 53kg, ale tym razem żadnych głupot typu "głodówka". Dieta 1200/1300kcal codziennie półgodziny ćwiczeń + jeden raz w tyg basen. Głównie chce poprawić okolice brzucha bo tam mam większość zbędnego balastu. Zapraszam wszystkie kobietki, choć jak przyjrzałam się topikom, będę miała trudność znaleźć kogoś o podobnych dietowych celach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1300 kcal to może być mało. podliczyłaś swoje zapotrzebowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174cm.
gdzieś czytałam że 1 kg to 7000kcal. Liczyłam że moje zapotrzebowanie to 2000kcal, więc przez 10dni ograniczając zapotrzebowanie o 700kcal powinnam schudnąć 1kg. Dam znać czy waga to potwierdzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maragolena
witam:) wiec obie bedziemy walczyly o te cholerne kilogramy:p moze jeszcze ktos sie przylaczy:) niby moja waga jest w normie (168, 58kg). ale jak przypomne sobie ze jeszcze pare msc temu wazylam 53- 55 kg to az mi sie plakac chce:( w ostatnim czasie ograniczylam strasznie ruch (nie chodze juz na basen bo mam trudniejszy dostep) pozostal mi jedynie bieg:) swojego czasu chodzilam na silownie, ale to nie dla mnie:p nooo i do tego zamierzam ograniczyc jedzenie. mam nadzieje, ze do wakacji uda nam sie osiagnac nasz cel i utrzymac go na dlugi czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174cm.
Dużo osób tu zapisuje swoje codzienne jadłospisy, więc może i ja będę to robić. Jak na razie: śniadanie - dwie kromki chleba razowego ze słonecznikiem, plasterkiem sera i papryką - ok 250kcal drugie śniadanie - (takie opakowanie na szybko kaszy z warzywami do kubka) 160kcal "obiad" - kefir 0% 400ml + parę garści musli. ok.350kcal i na kolacje planuje pierś z kurczaka z warzywami na parze :). peeewnie więcej niż 400kcal;) (ale muszę zjeść porządny posiłek koło 19 inaczej będę okupować lodówkę albo szafkę z łakociami koło 22 ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174cm.
3,9kg też brzmi ok. Nie chce stać się zbyt chuda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierś na parze? a ile tej piersi? bo aby z tej piersi było 400 kcal to byś musiała zjeśc prawie pół kilo 100g piersi ma około 90kcal wg mnie w Twojej diecie jest zbyt mało białka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
174 - za mało kalorii dajesz. nawet licząc że z tą piersią zjesz ogromną porcję warzyw to wychodzi około 1000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174cm.
No masz racje, ale ogólnie to dużo jem jogurtów/serków wiejskich a do nich owoców. Dzisiaj jakoś wzięło mnie strasznie na węgle. Warzywka będą tylko zrobione na parzę. Kurczak już jest zrobiony, tylko go podgrzeje na parzę żeby tłuszcz "skapnął" i oderwę skórę. I nie wiem ile może to mieć kcal, ale wydaje mi się że duużo. Taki minus gdy z domu na stancje przywozi się gotowe dania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierś z kurczaka bez skóry ma około 20-22% białka i 1% tłuszczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174cm.
maragolena - no niestety łatwo przytyć :(. Mój chłopak wciąż wystawia mnie na próbę: gazowane napoje, chipsy, ptasie mleczka, batoniki. Jak może tak się pastwić :P. Ja ostatni raz ważyłam 53kg jak miałam 12lat. A wspomnienia przed prawie 10lat już się zatarły :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174cm.
Dareios - w takim razie dodam do tego jakieś ziemniaczki, na parze nie powinny stracić swoich wartości odżywczych. Jeżeli to 1000ckal a nie 1300 to tym lepiej bo sobotę wybieram się na urodziny i będę miała "psychologiczny" zapas na urodzinowy kawałek tortu :). ALe dzięki za fachową radę, nie mam wielkiego pojęcia o kcal bazuje na kalkulatorach internetowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjedz dzisiaj sobie te ziemniaki. ale tak na przyszłość to wieczorne posiłki lepiej pozostawić jako typowo białkowe natomiast zwiększyć kaloryczność innych w ciągu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174cm.
:) maragolena - co u ciebie? :) Ja mam przerwę między zajęciami. Wczoraj gdy wróciłam z areobiku moój chłopak mnie zaskoczył i przygotował obiad. Zrobił własny sos pomidorowy + różne warzywka. Do tego makaron i pokrojone kawałki piersi z kurczaka !! Ach ten makaron :P... Ale nie dość przyjemności, potem zjedliśmy razem michę popcornu. No trudno - był pyszny :P. Na śniadanie zjadłam owsiankę i szklankę kefiru - 300kcal Na drugie śniadanie paczkę musli - 200kcal. A teraz pije kolejną szklankę kefiru - 100kcal Potem zrobie jakiś dobry obiad dla nas, musi być jednocześnie sycący jak i niskokaloryczny. Tak aby po dodaniu kilku kawałków kurczaka mój kochany głodomór się najadł hihi :). Myślałam nad kaszą pęczak, ale on jej nie lubi jakoś specjalnie. ALe w sumie co zrobie będzie musiał zjeść :classic_cool: ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174cm.
halo jest tu ktoś? :) No cóż, monolog też mogę prowadzić. Zawszę będzie mi łatwiej, jak będę tu pisać :P. WIęc niech się nie zdziwi nikt że przez 10stron będą posty tylko jednej osoby! O! ja już po kolacji. Łosoś + pikle. Myślałam że zjem pół rybki, ale była taka pyszna. A na obiad kilka (nie liczyłam ;) ) bardzo chudych placuszków z bananem. No myśle że przez te placuszki przekroczyłam limit będzie ok 1400kcal. A do tego dostałam @@@@, nie mam siły ćwiczyć. Najchętniej schowałabym się pod kołderkę, ale nie ucieknę przed projektami i AutoCAD-em ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174cm.
:) Urodzinki były wspaniałe nie zjadłam tylu dobrych ciast od listopada. Nie żałowałam sobie niczego, zjadłam 5 kawałków różnych ciast pewnie pochłonęłam z 5tys kcal :P przez to. Nie mam wyrzutów sumienia, nie mam pojęcia kiedy znów będę miała okazje TAK dobrze zjeść. Poza tym słyszałam że od czasu do czasu trzeba zjeść dużo więcej kcal żeby pobudzić metabolizm. Nie wiem czy to prawda, ale i tak nie zrobiłabym inaczej. Weszłam na wagę, bo przestraszyłam się, że będzie znacznie więcej ale na szczęście waga jest taka sama jak 4 dni temu. A teraz poćwiczę sobie z godzinkę na "fit ballu, czas spalić te wszystkie łakocie ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem z ca
ojej ,kochana ty na autocadzie pracujesz???? pewnie musisz duzo tabletek uspokajajacych brac ;-) autocad to jest najbardziej wkurwiajacy program jaki znam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174.
Przynajmniej staram się na nim pracować ;) wciąż ogarniam ten program. Weszłam dziś na wagę a ona ani drgnie, a wręcz podniosła się od wczoraj (choć domyślam się, że to woda)choć ostatnie dni są wzorcowe, ale podniosłam kcal diety do 1500. Wczoraj rano było 58 dziś 58,4 😠. Dziś znów wracam do 1200, chciałabym zobaczyć jakieś efekt w końcu. Z drugiej strony, w ogóle nie odczułam że jestem na diecie jedząc 1500kcal. Może zbyt mało skrupulatnie wyliczałam wszystko. Lepiej będę spisywać co jem ;) sniadanie - serek wiejski 200kcal 2gie śniadanie - owsianka z jabłkiem 300kcal na obiad zrobię warzywa z ryżem (brązowy, cały woreczek) 450kcal Na kolacje - 2/ewentualnie3 jajka na miękko 160 lub 240kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174cm.
No! Zważyłam się i wreszcie jest 57,9kg :P. Więc niby psychologiczny próg przeskoczony. Niby nic na wadzę od początku marca nie schudłam, ALEEEE zmierzyłam biodra i talię (ostatni raz mierzyłam się właśnie jakieś 2tyg temu) i jest po 1cm mniej: 65cm i 95cm. Bardzo się cieszę! Czyli ćwiczenia dają efekt! Nie tylko na ubraniach widzę różnicę (zaczęłam ćwiczyć jakiś miesiąc temu) - moja kondycja z poziomu "zadyszki gdy wchodzi się na 3 piętro" zmieniła się na "mogę wbiec do mieszkania bez zawrotu głowy" - hehh. Może w kwietniu będę mogła zacząć biegać ;) - i mój chłopak nie będzie się ze mnie śmiał "już się zmęczyłaś mój zdechlaczku?" :P hehe W takim wypadku będę jadła co 3/4godziny w sumie ok 1400/1500kcal i ćwiczyła pół/godzinkę dziennie. I nie będę się przejmowała tym co mówi waga - w końcu robię się smuklejsza nawet jeśli na wadzę tego nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174cm.
jasne :) fajnie będzie "nie prowadzić" monologu napisz coś o sobie. np. jaki masz cel? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 175cm ważę obecnie 56kg chciałabym 53 ale mi nie chodzi tylko o kilogramy, bardziej chodzi mi o wyrzeźbienie sylwetki ponieważ zbliża się lato no i trzeba będzie założyć bikini :) najbardziej zależy na pozbyciu się boczków no i troszkę spłaścić brzuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174.
57,5kg :)! Okres się skończył, przestaje się czuć napuchnięta :) i na wadzę to widać. No ja też przede wszystkim chciałabym wyrzeźbić sylwetkę, żeby mój facet padł z wrażenia jak zobaczy mnie w bikini na plaży w blasku słońca ;). Ćwiczenia to dla mnie nowość, dotąd moim ulubionym ćwiczeniem było leżenie. Damy radę :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lubię ćwiczyć ćwiczę codziennie około 1h, zaczęłam ćwiczyć około 4 lat temu jak ważyłam 70kg potem przestałam i teraz znowu ćwiczę. Co ćwiczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174.
Ja dotąd byłam zbyt leniwa, ale zaczynam lubić mój codzienny sportowy rytuał. Raz w tygodniu basen i prawie codziennie ponad pół godziny ćwiczeń z taką dużą piłką - czyli ogólnie fitball :). Świetna sprawa. Dziś byłam cały dzień poza domem :( i miałam okazje poza śniadaniem zjeść jeszcze tylko 1 posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×