czy warto zebym sie z nim jeszcze spotykała?

facet lat 29 3 miłe spotkania , on pragnie stałego zwiazku ledwo buzi w policzek mi daje na poczatku myslałam ze to zwykły ruchacz..a tu nie robi nic zeby mnie zbajerowac tylko norlanie rozmawia...bez podtekstów ale 3 randka ilku godzinna i zero pocałunków zaczynam sie martwic ze ejstem aseksualna acet jest bardzo przystojny i na poczatku myslałam ze bedzie chciał mnie "zarwac" a on nie robi nic w tym kierunku owszem zabiega o kontakt..pisze dzwoni itd..ale nawet mnie nie objał czy nie pocalował powiedział mi po drugim ze ma nadzieje ze nasza znajomosc sie jakos rozwinie..ale taki zerowy brak zainteresownaia az mnie zaczyna martwic ale własnie rzucił mi aluzje czy jestem zbereznica w łóżku przes sms a tak luzno pisalismy i on coś zaczał mówic czy juz z nim o wszystkim mozemy rozmawiac ja mu napisałam ze tak ale trzeba zasłuzyc i ze na zywo taki bezposredni nie ejst on przyznał mi racje i stwierdził dla jaj ze kota w worku nie wezmie

jak facet chce do łóżka to źle , jak nie chce też źle ....co za baby :P

pocałunki to nie znak, że chce ciebie wyrwac..na sex. alejak pcha rfęce tam gdzie nie trzeba przy pocałunku.. No a randki bez czułości są jak nierandki;)

Jak ten egzemplarz ma na imię?

up:O

marcin:O

;)