Czy ktoś ze mną chwile porozmawia?

proszę o chwile rozmowy, o wsparcie w trudnych chwilach...

a co sie dzieje?

co się stało koteczku?

co ci doskwiera?

a co sie stalo,co to za trudne chwile?

a zresztą co mnie to obchodzi

co za smuteczki, jak mogę pocieszyć?

Jestem i słucham :) a raczej czytam.

dziekuje za wsparcie dobranoc

ej to pode mna to podszyw!!!!!!!!!!

Że kto podszyw? Ja?

nie ta wypowiedz barbara1212 o 21:40 ja tego nie napisalam

Ta, pewnie się teraz wstydzisz przyznać, i zwalasz że się ktoś podszywa :)

Spoko też mi się nie chce czasem słuchać czyiś problemów

ale psycholog słucha chętnie moich .

http://www.prisonwars.pl/261073/

ja nie mam polskich znakow wiec nie ja pisalam, zreszta nie bede sie tobie tlumaczyc, jakby mnie nie interesowalo i nie chcialabym sluchac to bym nie pytala co sie stalo.

ej znowu podszyw 21:44 to nie ja

Gruby_Luk czy jesteś mężczyzną? takim z ku tasem i jajami?

a mam was w dupi e podszywajta sie dalej

to znow nie ja widze sie komus nudzi

tak jestem facetem ... murzynem.

no naprawde macie ubaw idioci

nie piszę tutaj żeby się wyżalić, żeby mi ktoś pomógł, tylko o chwilę rozmowy. W moim przypadku nie da się już nic pomóc, sama sobie zaszkodziłam. Mój problem polega na tym że jestem nastoletnią dziewczyną w ciąży, mam 17 lat, chłopaka kochającego, który na szczescie mnie nie zostawił, ale boje się że nie dam sobie rady. W tym wszystkim szkoda mi moich rodziców, ja sobie poradze nie mam wyjścia ale bardzo ich zawiodłam. Nie jestem biedna, mam co jeść, rodzice kupili mi i chlopakowi nawet mieszkanie, ale bardzo mnie boli to że wiem że ich zawiodłam, mam od kilku dni takie chwile że mam ochote iść napić się, nabrać odwagi i powiesić. Nie wiem czy to depresja, nie mam na nic ochoty. Życie jest nie sprawiedliwe :(

Gruby_Luk ma pewnie grubego

zaczernilam sie teraz juz nie beda za mnie pisac. zreszta spadam stad

ojejciu murzyn? ale mi sie trafilo! w twym plemieniu mowia na ciebie :GRUBY ŁUK?

LOL pod podszywa podszył się kolejny podszyw

darujcie sobie te podszywania się, na prawde mam dość

widzę że jednak nie moge na was liczyć. A szkoda, myslalam że ktoś ze mną szczerze porozmawia i da mi choć troche otuchy :( przykro mi ale trudno