Czy są tu jakieś życzliwe osoby które mogą mi odpowiedzieć ? :(

no więć napiszę krótko.. @ w styczniu 14 jakis dziwny brazowa brudna krew,stosunek 20 stycznia, w lutym dostalam @ niecaly tydzien wczesniej.. normalny.. choc balam sie ze moglam poronic bo byl bardziej obfity niz mialam dotychczas, od tego momentu do dzisiaj zrobilam 4 testy i wykazaly brak ciazy.. spoznia mi sie okres tydzien.. ostatni test robilam wlasnie dzis rano. czy mozliwe wiec zeby test nie wykryl ok 2 miesiecznej ciazy? bo okresu nie mam, piersi w sumie nie bola, marwi mnie jednak podwyzszona temp ciala ok 37st. i jakies dziwne uczucie w pochwie :( co o tym myslicie? wizyte u gina mam dopiero w poniedzialek

:(

NIE ,NIE jesteś w ciąży.

tylko dodam ze mam dziwne uczucie w pochwie... tak jak by mialo cos z niej wyplynac.. sluz mam rozny... raczej zwykly niepolodny choc pare razy zauwazylam taka jak bym galaretke w srodku :( niedawno przez pare dni chodzilam co chwile siku... ale i w styczniu i w lutym mialam tak.. mozliwe ze cos przeziebilam sobie... i ta podwyzszona temperatura no.. sama nie wiem co mylec.. niby testy negatywne.. a okresu nie ma :(

na tescie pisalo niby ze wykrywa ciaze 6 dni po zaplodnieniu.. nie wiem co o tym myslec... :(

czy ktos sie jeszcze wypowie ?:(

Nie jesteś w ciąży NA BANK.

mnie serio to martwi... :(

dzastolinatoja to skad te objawy u mnie dziwne ? :( temp mierze juz jakis tydzien i caly czas ok 37 st

małpeczko nakręcasz się strasznie i doszukujesz się objawów. Nie ma takiej opcji aby test po tak długim czasie nie wykrył ciąży to jest po prostu niemożliwe. Nie denerwuj się tak. Oprócz stresu który w Twoim przypadku jest zapewne ogromny być może masz problemy z hormonami- spóźniający okres może na to wskazywać . Wyluzuj nie ma takiej opcji:) zrobiłam milion testów w życiu wiec mam doświadczenie :)

36 dzien cyklu.. a mnie teraz cos kluje w lewym jajniku :( jeny oby to byly moje urojenia.. bo nie jestem dobrze przygotowana na ciaze :(

małpeczko kłucie jajnika może oznaczać zbliżający się okres albo spóźnioną owulację

no wlasnie cos czytalam ze moze zdarzyc sie cykl bezowulacyjny i nie bedzie miesiaczki.. :( ehh strasznie sie martwie bo czuje ze cos jest nie tak.. ale nie wiem czy to na ciaze.... a do poniedzialku jeszcze 3 dni :( zastanawia mnie to klucie... uczucie jak by mialo mi cos wyplynac z pochwy.. i jak by takie lekkie klucie szyjki macicy.. kurde dziwne no.. choc nigdy wczeniej sie tak nie obserwowalam.. i ta podwyzszona temp :(

radze isc do ginekologa i to jak najszybciej

:) w poniedzialek bedzie wszystko jasne a teraz nie masz co sie stresowac niepotrzebnie :) mi sie okres kiedyś spóźniał 1,5 miesiaca i w ciazy nie jestem i mam regularnie teraz :) nie ma co sie stresować

chuja rozsyłasz ten temat na inne topiki ?! Myślisz, że ktoś jest tu kurwa ginekologiem żeby ci odpowiedzieć?! No to ci odpowiadam: NIE - KURWA TU NIE JEST PRZYCHODNIA GINEKOLOGICZNA!

zalezy mi na odpowiedziach bo sie martwie wiec dlatego... w poniedzialek ide do ginekologa.. sie okaze.. to byly 4 testy.. a ja mam dalej mysli takie..ze jestem :( w poniedzialek wroce tu z odpowiedzia.. i sie okaze jak bardzo testy sa prawidlowe

jesli testy byly negatywne to nie masz co sie martwic :)

od lutego 4 ich byly :( 1 w dniu okresu z lutego.. drugi nie wiem po co ale tydzien pozniej... 3 , 3 dni temu, i rano 4 :( negatywne wszystkie... a kochalam sie tylko w tym styczniu i sama nie wiem co myslec.. :( dziwne to wszystko dla mnie,,, ta temp, to uczucie w pochwie, klujace teraz jajniki :(

no i tempka 37,2 :( a mi zimno... caly tydzien mierze i albo 37 albo tak do 37,3 :( choc zdarzylo mi sie w ciagu dnia 2 razy ze spadla do normalnej.. ale tak to zawsze ok. stan podgoraczkowy.. :(

dziewczyny pomozcie bo nie wiem co mysles.. od 2 dni mierze temp pod pacha z rana kolo 7 godziny i niby wtedy jest normalna 36,6-7 za to juz po poludniu staje sie wyzsza.. wczoraj mialam okropne bole podbrzusza a przy nacisku brzuch twardawy nadety i bolal bardziej,.. od paru dni czuje jakby bol w szyjce macicy, takie klucie... nie za przyjmemne.. okresu dalej nie mam.. wsadzajac palca do pochwy szyjka wydaje mi sie nisko zamknieta ale miekka... :( co mam myslec? do gina ide jutro.. ale od 2 dni okropnie sie denerwuje i nikt nie moze mnie uspokoic...

bardzo zalezy an odpowiedzi.. dodam ze wczoraj w nocy mialam tez bole dolu plecow... :( i to takie dosc mocne

:(:(:(:(

prosze no :( ja wiem ze do lekarza musze.. ale tak przypuszzalnie..? strasznie sie martwie :( moze ktoras miala podobnie ? :(

nikt sie nie wypowie ? :( tak bardzo sie martwie