Jak czeszecie swoje yorki?

Bo ja chyba nie umiem :o Wiecznie muszę obcinać na krótko bo psy mają kołtuny :o Na łapach mają okropne bo na łapach w ogóle nie dają się uczesac. Tak w ogóle dlaczego niektóre yorki mają taką prostą sierść a moje takie kręcone kudły? (dodam, że oba sa z rodowodem). Poza tym lepiej czesać od karku do ogona prosto czy tak na bok jak leci przedziałek? Na pysku jak czeszecie bo z tym też mam problem, zwłaszcza jak się powbija do włosów te resztki z oczu, które myję a później próbuję wyczesać to psy uciekają :o Dodam, że mam mnóstwo grzebieni i szczotek, z naturalnego włosia również, kąpię w profesjonalnych szamponach, daje odzywki i ostatnio kupilam spray hery do rozczesywania i nic :o Jestem chyba za lewa na czesanie psów :o Po prostu nie mam do nich cierpliwości

bo im sie nawija na takie specjalne cus - prostuje sie je specjalnie... Ja nie mam yorka na szczescie. Ale znam osobe, ktora ma. To tez chciala go dla tych klakow glownie, a teraz opitala non stop, bo nie daje rady z czesaniem :D

Mam wrazenie ze to wcale nie zalezy od czesania tylko od siersci a raczej włosów naszych pupili. Moj york ma teraz 7 miesiecy i tez mam problem z włosami. Na głowce i na łapkach ma sliczna ,lśniaca natomiast grzbiet i brzuszek masakra.Tez sie kreca jak u Twojego i robią sie kołtuny. Mam znajoma ktora tez ma yorka i ona prawie wogóle go nie czesze a takiego problemu nie ma,jej york ma duzo rzadsza siersc wiec moze dlatego.......Mam nadzieje ze jak moj będzie starszy to nie bedzie takiego problemu a jak nadal tak będzie sie utrzymywał problem to będo go króciutko obcinac. Pozdrawiam.

Swojego pupila oddaje na godzinkę do salonu.Jestem bardzo zadowolona z efektów.Polecam tym bardziej że później ja mam mniej problemów z czesaniem.

po pierwsze jorka nie można nazwac psem

to musialam miec niezlego pecha żeby oba mi sie trafiły z takim kołtuniącym się i kręconym włosem, mimo że oba nie mają ze sobą nic wspólnego :p Do salonu na godzinke powiadasz? ale chyba nie codziennie? Tak to do salonu ja też z nimi chodzę, właśnie strzyc bo co Ci w salonie na ich włosy pomogą? Oni rozczeszą ale w domu będzie to samo, no chyba że codziennie do salonu chodzisz...

a o papilotach, żeby włosy były proste to wiem, ale szkoda mi tak męczyć psy, zwłaszcza że ich nie wystawiam. Z tym, że niektóre yorki mają z natury proste, może nie tak idealnie ale proste i nie ma problemu z czesaniem...

Ja też na początku przed pierwszą wizytą u fryzjera przeżywałam traumę, że doprowadziłam psa do takiego stanu że miał tak skołtunione włosy że sama w życiu nie dałabym rady z nimi. Też mi uciekała albo próbowała gryźc. Poszłam z nią do fryzjera, fryzjerka zrobiła z niej piekną yoreczkę, a ja do dziś a minęło już 2 miesiące nie mam najmniejszych problemów z czesaniem. Fryzjerka powiedziała że pies jest ewidentnie nie nauczony czesania, (a jak miał byc skoro uciekała na widok grzebienia) ale po mału sukcesywnie ja przeczysywac codziennie co jakiś czas po kąpaniu rozczesac i sie nauczy. Kupiłam u niej grzebień, bo miałam szczotke ale powiedziała że szczotki się nie nadają. Grzebień jest metalowy i naprawdę super się nim czesze. Moja ma proste włosy, ale mam znajomą która ma 2 yorki, obcina je na krótko, a jak troche odrosną to wyglądają jak małe barany, takie mają kręcone włosy. Także to chyba zależy od genów i rodzaju włosów.

Mojego Yorka porwał jaszczomp

tylko ze jeden ma 3 miesiące, więc wizyta u fryzjera odpada (podobno yorków się nie strzyże do ok 10 miesiąca życia)... No wczoraj go trochę rozczesywałam, ale chłopak musiał go trzymać bo wyrywał się i piszczał niesamowicie a miał mokry włos bo go kąpałam i odżywkę nałożoną a mimo tego był pisk. Rozczesać go na brzuchu to już w ogóle graniczy z cudem a mimo że ma 3 miesiące to już bardzo długie włosy i na brzuchu całe skołtunione. Co mam zrobić? przywiązać go i dopiero czesać? :o

podnosze :)

usiadłam na jednym na fotelu, myslałam że to poduszka, coś pisnęło ale myślałam że to odgłos uchodzącego powietrza z napuszonej poduszeczki,jak wstalam niestety york już nie żył :( troszkę bebeszków mu wyszło przez uszy :(

szkoda tego co zginął w pułapce na szczury bo uprzednio wykapałam go w szamponie który kosztuje 49 zł i wyszczotkowałam włosy a poszło na próżno bo 5 minut później beknął w pułapce i zginął na miejscu gdybym wiedziała to przynajmniej bym go nie kąpała w tym drogim szamponie

Mnie się wydaje, że tutaj trzeba dopasowac odpowiednio szczotkę rozmiarowo do rasy no i żeby włosie nie było za ostre - taka wydaje mi się odpowiednia - http://www.krakvet.pl/systems-szczotka-iglowa-plastikowa-mala-p-5141.html

Szczotka www.quickshed.me zbiera naprawdę dużo sierści. Jeszcze tak intensywnego linienia sierści nie widziałam, a miałam do czynienia z wieloma podobnymi produktami. Moim zdaniem to jest to.