Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

taajasne

metoda uciskowa Vojty

Polecane posty

bylismy ostatnio u rehabilitantów i znow miala miejsce jedna z rozbrajajacych mnie sytuacji... generalnie dziecko zdrowe, odruchy prawidłowe a nawet lepiej (głowę trzyma jak ta lala) - a mimo to zalecono nam "na wszelki wypadek" metodę rehabilitacyjną Vojty, tyle ze nie tą "standardową", z cwiczeniem odruchowego pełzania i obrotu itd, a uciskową. na wszelki wypadek - generalnie chodzi o uciskanie trzech punktów (dno jamy ustnej, dół podłopatkowy i kolec biodrowy) po obu stronach ciała. wiecej robic nie musimy. problem w tym ze moja mala potwornie ryczy przy tych uciskach, niby to normalne i prawidlowe, ale do cholery dziecko zaczyna sie bac dotyku. placze juz nawet rozbierana do przewiniecia badz kapieli... mi juz wystarczyla walka z jej "niedotykalstwem" po inkubatorze, nie chce jej znow zrazac... czy jest sens za wszelki wypadek rehabilitowac zdrowe dziecko?... czy ktos stosowal te metode stymulacji uciskowej u w sumie prawidlowo rozwijajacego sie dziecka i jakie to efekty przynioslo (badz nie)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy twoje dziecko to wcześniak? moja mała była ćwiczona metodą ndt bobath- z bardzo dobrymi efektami, ale u niej ewidentnie było wzmożone napięcie mięśniowe. miała być (początkowo) również ćwiczona vojtą, ale zaczęliśmy bobathem i tak już zostało. powiedziano mi,że jest to u niej raczej "interwencyjne", że sama by sobie również z tym poradziła, tylko trwałoby to dłużej. pewnie nie za bardzo pomogłam, ale masz jakiś punkt odniesienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, to wczesniak z 34 tygodnia, hipotroficzny na dodatek. ale - jak pisałam - w sumie jej ta rehabilitacja niepotrzebna, nie chce jej męczyć ot tak na wszelki wypadek... jak Twoje dziecko znosiło bobatha? też były takie płacze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stosowałam 3 mce. Asymetria i za niskie napięcie mięśniowe. Rehabilitacja konieczna i efekty ogromne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkolorowy
Moj syn urodzil sie w 37 tc. lekarze ocenili, ze ma asymetrie, wzmozone napiecie, i zalecili Vojte. Pojechalismy z nim umowic sie na wizyte do rehabilitanta, to co tam zobaczylam zmrozilo mi krew w zylach, dzieci wrzeszczaly z bolu! Ucieklismy i wiecej nie wrocilismy. Po tej wizycie pojechalismy do znajomego chirurga, który wraz z neonatologiem obejrzeli moej dziecko ze wszystkich stron, chyba z godzine trwaly te ogledziny, stwierdzili, ze syn nie potrzebuje tej rehabiltacji i nie rehabilitowalismy. Dzis jest dwulatkiem, zdrowym bez zadnych zaburzen.Jeden z lekarzy powiedzial nam potem, ze on jest w tyle te trzy tyg za rowiesnikami i ze nadgoni, faktycznie wszystko robil z mies. opóźnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkolorowy
a i dodam, ze potem równiez okazało sie, ze w ośrodku w którym mielismy rehabilitowac musieli wykonac limity i dlatego mnóstwo lekarzy z okolic wysyłało zdrowe maluchy na te ,,niby potrzebna'' Vojte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×