Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła pani psycholog

Osoby które były wyśmiewane w szkołach lub w pracy!!!

Polecane posty

Gość przyszła pani psycholog

Między innymi w szkole im dokuczali, śmiali się z nich. Jak takie osoby potem radzą sobie w dorosłym życiu? Ktoś kiedyś powiedział że ofiary są w 50% same sobie winne i dają innym powody do takiego zachowania! Jeśli chłopiec - to może byc wyśmiewany i przez kolegów i przez koleżanki. Jeśli dziewczyna - to jeśli jest dręczona przez kolegów to nieładnie świadczy o chłopcach, jeśli przez koleżanki to pewnie dała powód dziewczynom że jej nie lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest spierrdolone
zero poczucia wlasnej wartosci, kompleksy meega, autoagresja, problemy z zawieraniem znajomosci, zwiazkow partnerskich i wiele wiele innych...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła pani psycholog
No właśnie i poradziłaś sobie z tym problemem? Jak to wspominasz? zapomniałaś o tamtych wydarzeniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Courtney Love
Bzdura, że są same sobie winne. Co to za głupia moda, żeby zwalać winę na ofiary? :o Często jest tak, że trzeba znaleźć kozła ofiarnego i najczęściej jest to osoba cicha i nieśmiała, bo wiadomo, że się nie odważy postawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest spierrdolone
tak, ofiary sa same sobie winne :O co za bzdura! tworzycie jakis nowy psychologiczny belkot?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poradziłam sobie, bo w liceum już było inaczej. Niestety podstawówka i gimnazjum to Ci sami ludzie, ale do tej pory odczuwam lęk przed spotykaniem ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest spierrdolone
ja nie poradzilam sobie wcale, co wiecej nie sadze bym kidykolwiek o tym zapomniała, bo tego sie nie da zapomniec, to zostaje w podswiadomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła pani psycholog
Napisałam jeśli ofiarą pada chłopak to wszyscy uważają że sam zawinił, skoro i chłopcy i dziewczęta go prześladują. Jeśli dziewczyna to jest trochę inna sytuacja. Gdy chłopcy dokuczają dziewczynie źle o nich świadczy, ale jak to robią dziewczyny to pewnie ona je sprowokowała do tego. To są tylko opinie społeczeństwa, nie każdy tak myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znam takich
znam tych, z ktorych sie wysmiewali kiedys i przykladowo zrobili wieksza kariere od wiekszej czesci pozostalych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szkoke luz w pracu gorzej. coz taka praca bywaja lepsze gorsze mo.enty. raczej w moim przypadku to noe nasmiewanie sie a czysta proba zniewagi. zaczalem nawet zapamietywac niektore hmmm co finezyjniejsze wyzwiska. jak sobie z tym radze? chwilami mi ciezko... jednak przychodzi wolne i da sie to odreagowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalkalaka
co za bzdura..dziewczynka sprowokowała swoje koleżanki do prześladowania? Bzdura..U dziewczynek też działa zasada kozła ofiarnego..Dziewczynka może byc np. brzydsza, głupsza, gorzej ubrana, nieśmiała itd. Ależ autorko vchore teorir snujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiec tak psyholku..
osoba wysmiewana szykanowana gromadzi wszystko w sobie do czasu .Kiedy poczuje ze ma dosc a zostanei ponownie zaatakowana potrafi tak zaatakowac ze wszyscy beda zdziwneie ale dlaczego az tak ? Cala swoja niemoc z lat ładują w jedna sprzymeirzona osobe i wtedy masakra bo nei odpowadaja za siebie dopuki wiedza ze nie dobija do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko już się boję
byłam grubym dzieckiem, wyzywali mnie, wyśmiewali, czasem nawet kopali czy opluwali. jak to się skończyło? schudłam, skończyłam studia, jestem otwarta i pogodna, nie mam problemów z nawiązywaniem relacji międzyludzkich. a tamci dalej są debilami, którzy nawet zawodówek nie byli w stanie pokończyć i teraz żyją z zasiłków socjalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła pani psycholog
A jak dziewczyna sobie upatrzy ofiare w chłopcu i go prześladuje? Takiemu chłopcu nie wypada nawet na dziewczynkę skarżyc do wychowczyni bo źle by to o nim świadczyło, powinien jej ustąpic bez względu na to jaka by ona nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalkalaka
Chłopcy prześladowani przez dziewczynki tez się bronia i dochodzi do pyskówek i rękoczynów..w jakim swiecie żyjesz? Chłopcu nie wypada obrazic dziewczynki?? chyba w średniowieczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze mnie tez sie wysmiewali
A dzis zabiegaja o wzgledy. Dlaczego? Ja jestem ta sama ! Nie zmienilam sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła pani psycholog
No właśnie! Jak to wygląda by chłopiec powiedział do dziewczyny(mają po 18lat) za przeproszeniem ty suko pierdolona, nawet gdyby ona mu dopiekła do żywego. Nie popieram tego ale wiele osób jest zamkniętych w sobie a inni po prostu to wykorzystują. Moja znajoma mówiła że jej córka ma napady padaczki a jej syn ma astme, problemy zdrowotne z sercem i nerkami. I co? Obaj jej dzieci są kozłami ofiarnymi w szkole, chodzą do tej samej klasy, mają po 18 lat a kobieta codziennie po nich jeździ do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylem swiadkiem takiej sytuacji... powiem szczerze opier... dziewczyne az jej sie lyso zrobilo... wtedy myslalem, ze robie dobrze... zreszta sam nie bylem aniolem w szkole kocilismy troche mlodszych... rzecz jasna z umiarem odliczanie holu zapalkami czy tez spiewanie z biletow to bylo fajne mialo to czegos nauczyc. smialismy sie wstepujesz w doroslosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalkalaka
W szkole jest piętnowana wszelka inność, słabość i dzieci są najokrutniejsze...nie są tolerancyjne, wielu spraw nie rozumieja, pozbawione są hamulców i bywają bezkarne w swym okrucieństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze mnie tez sie wysmiewali
przyszla pani psycholog -z pani taki przyszly specjalista ,jak nie przymierzajac z mysiej pizdy wor na make . Z powazaniem - obecny psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akurat ja byłam winna
Choć po części... Gdy poszłam do gimnazjum, zrobiłam kilka chamskich rzeczy koleżankom, pół klasy się ze mnie nabijało, czasem nawet z wyglądu... Zastanawiałam się czasem, czy to nie wynikało z zazdrości... Nawet nieźle się uczyłam, byłam świetna z ortografii... Potrafili mnie ośmieszyć na całą klasę i to niejednokrotnie. Potem część tych osób chodziła ze mną do liceum, niestety... Więc długo nie wierzyłam w siebie, miałam okropne kompleksy... Jakimś cudem garnęły się do mnie osoby, które obniżały moje poczucie wartości. Do dziś mam w sobie ogromny uraz, nienawidzę tych osób... Wiem, że nienawiść zatruwa psychikę, ale nie potrafię się pozbyć tego uczucia... Z osobami ze starych szkół utrzymuję maksymalnie kilka kontaktów... Nie wiem, jak o tym zapomnieć i żyć normalnie? Z relacjami wśród ludzi sobie radzę, ale gdy jest to ktoś, kto wywołuje moją niechęć i np. kilka razy dojdzie do zgrzytu, nie umiem się postawić i zaczynam się tłumaczyć... To poniżające, wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła pani psycholog
Problem tkwi głównie w szkole a nie w nauczycielach, te osoby które dokuczają innym wcale nie muszą byc złe, czasem może będą żałowaly tego co zrobiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"osoba wysmiewana szykanowana gromadzi wszystko w sobie do czasu .Kiedy poczuje ze ma dosc a zostanei ponownie zaatakowana potrafi tak zaatakowac ze wszyscy beda zdziwneie ale dlaczego az tak ?" Mi się podstawówka przypomniała. W 5 lub 6 klasie taki jeden koleś mnie ciągle dręczył. A że z natury jestem osobą cichą i skrytą to najpierw zgłosiłem to nauczycielowi. Poskutkowało na parę dni. Potem znowu. I tak kilka razy. Za kolejnym razem nie wytrzymałem i uderzyłem typa tak że się kopytami nakrył i parę zębów stracił. Skończyło się na dywaniku u dyrektora, ale jakoś się sprawę załagodziło. A ten kolo już nie podskakiwał. Ba, nawet się zakumplował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mi tu śmierdzi tą
prowokatorką, która wciąż zakłada tematy na temat osób gnębionych w szkole, że to niby one są temu winne jedna jej wypowiedź mnie w tym przekonała, dlatego olewam ten temat przyszły psycholog nie bełkocze, że ofiara jest sama sobie winna przyjdzie później np. taka skatowana żona po poradę, na sesję, a ta wypali " trzeba było nie przesalać zupy " 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po mojemu winne jest wychowanie dzieciaki wychowuja sie same a rodzice nawet obecne w domu w wychowanie niewiele wkladu wnosza. szkola nie jest wcale atrakcyjna... przez 9 lat wkladaja nauke powszechna do glowy po to aby na studiach wykladowcy uczyli od nowa co to znaczy myslec... teraz nas nawet ucza jak odpowiadac aby przeszlo... wracajac do szykanowania... chamstwa chamstwem sie nie wytepi... ale pokrzyczenie poprostu pomaga czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winni są głównie rodzice
Rodzice mówią przy swoich dzieciach tak: "Ten chłopiec jest brzydki, ta dziewczynka pochodzi z rodziny dziadów" a później dzieci przenoszą te wzorce do szkoły i robią to co w pewnym sensie rodzice im każą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalkalaka
Trzeba być silnym psychicznie i po prostu się nie dać, nie pokazac po sobie że człowiek się boi, przejmuje, że można go zranić..nie wolno nikomu pozwolić aby brak szacunku do nas przeszedł mu płazem. ma sie nie odważyć zadzierac z nami. To zalezy od osobowości i sa ludzie , którzy po prostu się nie dadzą nigdy i nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalkalaka
Fakt, że po części są winni temu rodzice, bo pozwalaja by dziecko było inne np. spasłe, zle ubrane, niedowartościowane, zastraszone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winni są głównie rodzice
miałam na myśli rodziców prześladowców, niektórzy rodzice nawet się cieszą jak ich dziecko kogoś prześladuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×