Kobiety są atrakcyjne tylko na studiach... Potem ? Są nudne ,brzydkie i żałosne

Zainspirowany wątkiem o studiach wklejam czesc wypowiedzi : ''No ja własnie koncze studia i powiem Ci ze to jest najfajniejszy okres w życiu,,, nie zmarnuj go'' ''ogolnie studia to byl cudowny okres, ale gdyby sie nie skonczyl to bym sie chyba stoczyla'' Te osoby staly sie juz ''dorosle'' dorosle kobiety - nudne ktorym tylko w glowie nudne dorosle zycie , to juz nie młodki które ciesza sie z najmniejszej głupoty . Taka jest prawda , kobieta jest atrakcyjna do zakonczenia studiów ,pozniej w 99 na 100 przypadkow staje sie zwyklą nudziara :(

cos w tym jest z tym ze w podobnym wymiarze dotyczy to facetów;)

Na studiach czuje się jeszcze beztroskę, a później zaczyna się życie. Spoważnieć trzeba, ale nie oznacza to metamorfozy w nudziarę/nudziarza.

własnie o powagę mi chodzi. Lubie dziewczyny wiecznie bujające w obłokach ,resztą gardze

Oczywiście takie osoby są urocze, ale jeśli miałabym się z kimś związać to wolałabym móc się na tej osobie wesprzeć a nie patrzeć jak sobie buja w obłokach

to musisz miec duzo kasy zeby dziewczyna mogla sobie bujac w oblokach a nie zajmowac sie "proza zycia":P

znalazł w końcu :D ja jestem taką bujającą w obłokach, lat 27, już po studiach. jestem bezrobotna, ale za to imprezowa i nie nudna :P jesteś chętny?

a skąd jesteś wkrotce zaloze profil na fotce i sie wam pochwale , moze jakas bedzie chetna

Sysiek, jesteś małolatem?

A małolat to ile lat ? mam dwadzieścia cy (23 )

Właśnie tyle.

a ty ile ? 43 :D

Mam inną obserwację -imprezowość ma się w swojej osobowości. Co to jest?: miłość do muzyki, tłumu, i atmosfery lokalowej. Jeżeli ktoś tego nie ma, to zawsze w wieku 17-stu, 25-ciu czy 30-stu lat będzie "zanudziałym dziadem" myślącym o tzw: stabilizacji (ale mnie wnerwia to słowo). W 2002r. do miasta w którym studiowałem przyjechał Westbam -jeden z pomysłodawców i założycieli "Love Parade". Tylko ja byłem na imprezie z nim. reszta siedziała w akademiku i nie wiedziała przy wódzie co ma ze sobą zrobić. dziś kiedy do Wawy przyjeżdża ktoś sławny: np Pete Tong, czy Steve Lawler moi kumple siedza w domach -tylko ja robię 100km pociągiem, by "zgłosic się" na imprezę. Więc jak coś masz we krwi ( imprezowość ), to zawsze to wypłynie i da znac o sobie. ''No ja własnie koncze studia i powiem Ci ze to jest najfajniejszy okres w życiu,,, nie zmarnuj go'' //////////////////////// ale najfajniejszy tylko dla ludzi depresyjnych którzy poza tłumem studenckim szybko dziadzieją psychicznie, i po studiach kroku sami nigdzie nie zrobią -chyba że do kościoła, czy do pracy.A od takich dziadów trzeba trzymać się z daleka by nie przygasić swojego zapału do życia. Po studiach dopiero nadchodzi wolność i życie.

a faceci ? jestescie fajni i przystojni tylko na początku. potem jestescie smrodami wąchającymi swoje majty i skarpety, obrzydliwymi skurczybykami. i taka prawda. nie myjecie sie, capi od was jak nie wiem od kogo :)

ja sie myje , niczego nie wącham poza kwiatkami i nie wygladam na swoj wiek , tak samo fajny byłem w gimnazjum ,liceum i teraz - to chyba dobrze :D

idem stont , bo zaraz zostane zgnojony kto ci dał prawo - szkoda ,ze nie trafiam na takie jak ty :P

kiepski podszyw :) mam dwadzieścia cy :P i ide zaraz do kina a potem..... poznac kogos nowego

krzysio - zgadzam sie z twoja opinia, choc to b.smutne;/ wiekszosc dzieczat/kobiet po skonczeniu studiuow rzadzi nimi mi instynky rozmnazania a wiec szukaja partnera ktory im to zapeni a potem to juz tylko o soczkach, kupkach i pieluszkach - a czasem tez o braku pieniedzy i drogich kredytach, tylko po co im do tego studia?:-))

"ale najfajniejszy tylko dla ludzi depresyjnych którzy poza tłumem studenckim szybko dziadzieją psychicznie, i po studiach kroku sami nigdzie nie zrobią -chyba że do kościoła, czy do pracy.A od takich dziadów trzeba trzymać się z daleka by nie przygasić swojego zapału do życia. Po studiach dopiero nadchodzi wolność i życie." prawda, prawda i jeszcze raz prawda!!!!!!! zeby mi potem nie zarzucano, bardzo prosze, ze sie z nikim na forum nie zgadzam;-))

nooo nareszcie ktos na forum sie zgadza z moimi poglądami ide na imprezke , milego wieczoru ;)

Po studiach dopiero nadchodzi wolność i życie." Nie dla wszystkich , na pewno nie dla wielu ludzi , po studiach trzeba pracowac a to udreka nie zycie.

Mam inną obserwację -imprezowość ma się w swojej osobowości. Co to jest?: miłość do muzyki, tłumu, i atmosfery lokalowej. Jeżeli ktoś tego nie ma, to zawsze w wieku 17-stu, 25-ciu czy 30-stu lat będzie "zanudziałym dziadem" myślącym o tzw: stabilizacji (ale mnie wnerwia to słowo). czy nie uważasz że imprezowość bierze się z towarzyskości ? nie każda impreza w każdym towarzystwie musi być fajna

Czyli każdy kto nie lubi atmosfery lokalowej, muzyki i śmierdzącego tłumu jest nudny...ciekawa teoria, ciekawa.

fawila Czyli każdy kto nie lubi atmosfery lokalowej, muzyki i """śmierdzącego tłumu""" jest nudny...ciekawa teoria, ciekawa. ale pamiętaj wieśniarska skurwiałą dziwko że na imprezach nie ma śmierdzącego tłumu. Do takich miejsc przychodza ludzie raz: atrakcyjni fizycznie, dwa: po 2h kapieli i w wykrochmalonych ubraniach. Zazdrościsz im wsiuro tego, ze się bawią bo, jesteś świnią spasioną i masz jedynie wżyciu dziecko głupie.

marnieja , maja depresje , nie wiem jak inne wle w polszy jest dramat,to samo faceci , ktorzy maja malo pieniedzy.

Po studiach wymagania lecą na łeb na szyję i żeby stworzyć rodzinny dom biorą kogoś "ułożonego" ;)

ja w ogóle nie chcę mieć dzieci ani brać ślubu w kościele.

Bo kształcić się trzeba nieustannie ;) Podyplomówki, kursy itd. Zachęcam panie w każdym wieku ;) I nie od razu chwalić się metryką, zwłaszcza młodszym kolegom z roku ;)

przynudzasz autorze :-) a to twoje gardzę "pasuję to głupiej c**y nie do faceta :-)