Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

betii79

Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)

Polecane posty

Lilia Wem z doswiadczenia, ze dzieciom jest trudniej oswoic sie z przeczkolem kiedy mama jest z nimi. Powinnas sie postawic albo zmienicprzedszkole. Ja siedzialam tak z dziecmi przez 1 miesiac 2 h. Codziennie wyli I chcieli na kolanka, nie pozwolili mi sie ruszyc. Zmienilam szkole(przedszkole) nauczycielki wziely ode mnie dziec po 5 min. Od tej pory same tam jada I sa beze mnie. Plakaly przez 5 min moze 10 pierwszy raz. Potem juz tylko kiedy ich wsadzalam do busa szkolnego. Uwierz mi, ze moje dzieci byly dzikusami, byly wylacznie ze mna w domu, malo kontaktu z dziecmi I otoczeniem zewnetrznym. Jedyna metoda to zostawic dzieci I nauczycielki powinny ich otoczyc opieka I zabawa. Problem w tym, ze musisz znalezc odpowiednie miejsce I wlasciwych ludzi a to nie latwe. Co do mycia zebow, mam ten sam problem. Kiedys pozwalali mi bez problemu a teraz musze robic to na sile albo wogole:-( nie chce zeby sie zrazili do mycia zebow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilja, na twoim miejscu zmieniłabym przedszkole. Rozumiem ze to ci pasowało ze względu na bliską lokalizację, ale pomyśl ile zyskasz kiedy dzieci pójda do innego przedszkola-jak nie bedziesz musiała z nimi siedzieć-dzieci zaczną kontaktować się z innymi dziećmi i nauczą się funkcjonowac w grupie, wtedy rozwija się komunikacja społeczna. Poza tym ty bedziesz miec wiecej czasu dla siebie. Olej to przedszkole !! A ja dzis byłam u psychologa z Maćkiem i mam mieszane uczucia, własciwie jestem niezadowolona z tej wizyty. Przede wszystkim dlatego ze ta pani psycholog jest jakas niezbyt sympatyczna, wogóle nie uśmiechała sie , jakaś taka oschła i niemiła. Trudno mi opowiedziec przebieg tej wizyty, ale ona głównie skupiała sie na aspekcie wychowawczym. Miała duzo uwag odnosnie tego na ile mu pozwalam. Maciek jest wszystkiego zawsze ciekawy i interesował sie wszystkim w otoczeniu np spinaczami na biurku a ona miała o to pretensje, ze mu na to pozwalam. Dziwne jest to ze do gabinetu moze wchodzic tylko jeden z rodziców, bo mąż czekał za zewnątrz, było nam by łatwiej gdybysmy byli oboje bo wtedy mogłabym swobodnie rozmawiac z pania psycholog, a tak musiałam na wszystko uwazac by nie brał nic bo ta robiła fochy. Macius miał ułożyc wieże z klocków i to zrobił i ułozyc układankę, ale potem juz sie znudził i nie chciał współpracowac i zaczal marudzic i nawet nie chciał pokazywac obrazków w książeczce co w domu zawsze lubi robić. Nic nie wniosłam z tej wizyty bo ona nie umiała z nim nawiązac kontaktu. Co to za psycholog który nie ma podejscia do dzieci. Myśle ze Macius bardzo pozytywnie reaguje na obce osoby które sie do niego uśmiechają, podaja rączke i mówią do niego w sposób taki życzliwy jak do dziecka. A ta baba gadała do niego jak do dorosłego. A co do mowy jedyne co poleciła to ze mam mu dawac różne przedmioty wywołujące dźwięki lub czym mozna dmuchac co ma niby wspomagac aparat mowy. Powiedziała ze mam przyjsc za 2 miesiące. Wyszłam z jej gabinetu z poczuciem winy ze nie umiem ujarzmić niegrzecznego dziecka. Maciuś nigdy nie lubił lekarzy i nie rozumiem po co ta pani psycholog miała na sobie biały fartuch chyba zeby zniechęcic do siebie dzieci. Juz do niej wiecej nie pójde. Za tydzien idziemy do logopedy, moze bedzie tym razem lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilia masakra z tym przedszkolem. moze zmien na te "gorsze" i okaze sie ze bedzie lepsze ;) czemu sie martwisz ze tam jest gorsze jedzenie? chcesz zostawic dzieci na 8h w przedszkolu z obiadem? ja moich zameldowalam narazie do 12.30 bez obiadow. dopoki nie pracuje nie oplaca mi sie z obiadami. 1h dziennie to nawet nie oplaca ci sie wychodzic z domu. wiem ile jest pracy zeby ubrac i wyjsc gdzies z 2 malych dzieci. nie mialabym ochoty robic tego dla godziny ale jezeli nie bedziesz miala innego wyjscia to co zrobic? co do zdrowia to bylismy dzis z dziecmi znowu u lekarza bo czulam ze im sie pogorszylo. mia dostala mocniejszy syrop a svenowi poszlo na oskrzela i dostal jakies krople na rozszerzenie oskrzeli czy cos w tym stylu. ma je brac przez tydz i jak nie bedzie lepiej to znowu do lekarza. nie maja wcale goraczki z czego sie ciesze. zastanawiam sie czemu sven tak ma. corka sasiadki miala zapalenie oskrzeli spowodowane przez alergie a moi sie z nia bawili. zapomanialam sie spytac lekarza czy u svena tez to moze byc spowodowane alergia ale nie ma zadnych innych objawow alergii. corka sasiadki caly czas kicha, oczy jej lzawia itd. u svena ok. dosia czy ta pani to psycholog dzieciecy? z twojego opisy wynika ze nie jest zbyt kompetentna. po pierwsze nie powinna miec fartucha, dzieci sie tego boja. oczywiscie co innego szpital ale na zwyklej wizycie nie. u mnie ani pediatra ani inny lekarz dzieciecy nie nosi fartucha. jak bylam ze svenem u kardiologa to pani dr. sciagnela fartuch zanim weszla do naszego pokoju. przy starszych dzieciach nosi ale przy maluchach nie. powiedziala ze to sie dzieciom zle kojarzy;) po drugie potraktowala was oschlo tak jakby "ksiazkowo". z twojego opisu wynika ze nie ma podejscia do malych dzieci. jezeli chcesz isc znowu do psychologa to idz do innego. popytaj sie ludzi albo poczytaj w necie. aha i te jej uwagi ze za duzo malemu pozwalasz to tez chyba przesada. macius byl w nowym miejscu to normalne ze oglada sobie pomieszczenie, chce pomacac spinacze i inne rzeczy. moje dzieci tez tak robia i pozwalam im na to chyba ze interesuje ich komputer lekarza czy cos czego nie powinni dotykac . sven przez badaniem ekg bawil sie aparatem do pomiaru cisnienia. pielegniarka mu nawet pokazywala guziki gdzie moze naciskac. dziwna ta pani psycholog. napisz koniecznie jak bedziesz po wizycie u logopedy. jestem ciekawa co ci powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do mycia zebow to mia sie daje a sven tez niezbyt to teraz lubi ale mimo to jakos mu tam poszoruje chwilke. o szczotkowaniu 3 min nie ma mowy ;) wszystko szybko cak, cak i gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti ta pani psycholog przyjmuje w specjalistycznym centrum zdrowia dziecka i przyjmuje wyłącznie dzieci. Przyjmuje tylko na pół etatu wiec wizyty u niej odbywaja sie co 2 miesiące, w jaki sposób taka psycholog ma poznac dziecko skoro wizyty sa tak rzadkie. Żle trafiłam po prostu, bo poszłam w ciemno do niej nic o niej nie wiedząc i nie mając opinii na jej temat. Lilja co do mycia zębów to wielokrotnie przerabiałam z Mackiem opory przeciw myciu zębów. Zauważyłam ze Macius to taka Zosia samosia, jak sie go do czegos zmusza to za Chiny tego nie zrobi. Zabrałam sie za to w inny sposób -jak szłam z nim do łazienki to sama sobie myłam zęby a on sie patrzył i obserwował i w tym czasie podawałam mu szczoteczke i wtedy sam sobie siegał ja do buzi. Poza tym pokazywałam mu w różnych książeczkach różne przedmioty gospodarstwa domowego tj mydło, ręcznik, i inne przybory i tez szczoteczke i pastę. On się zaczał jakos z tym oswajać. Chociaz wiele razy tez musiałam mu myć zeby na siłę to teraz juz nie muszę i macius teraz sam podaje mi sczoteczkę abym mu nałożyła pastę i sam wkłada do buzi. Używamy specjalnej pasty do zębów truskawkowej dla dzieci od 0-6 lat i spacjalnej miękkiej szczoteczki dla dzieci. Zauważyłam ze jak próbuje Maciusiowi coś przetłumaczyc na siłę to przynosi to odwrotny skutek. On wielu rzeczy nauczył się sam z własnej woli głównie przez obserwacje. Od jakiego tygodnia Maciuś zaczał sam jeść sztućcami, zaskoczył mnie, bo ilekroć próbowałam go uczyc jeść samemu to marudził a on któregos dnia wziął widelec i zaczał sam jeśc, byłam w szoku. Dziś nawet nie pozwala sobie widelca odebrać. No i musze się pochwalić bo Maciuś zrobił dzis kupkę do nocnika, ale był zdziwiony jak zaczeliśmy mu klaskać. Patrzył na nas jak na głupków jakby chciał powiedzieć no co się tak głupio cieszycie przeciez to normalne ze kupe zrobiłem i nawet się tym nie przejał. No i mówi juz na mnie mama a właściwie "nana" ale to milowy krok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betii,Dosia! Ja nie chce sie non stop stawiac i wymadrzac. W szpitalu tez polecili zeby dzieci pomalu oswajaly sie z przedszkolem,wiec moze przedszkolanki wiedza co robia. Zeby dostac inne przedszkole musiala bym sie starac juz w styczniu. A to moje rezerwowe jest male,ciemne i mam wrazenie brudne. Betii ja nie mam mozliwosci zrezygnowania z obiadu dla dzieci. Obiad jest o 11 30.a dzieci mozna odbierac od 12- Nie kosztuje to duzo,chyba 23 euro na dziecko. Nie mam zadnych innych kosztow,bo u nas przedszkole dla 3 latkow jest za darmo. I chcialam ich zostawic do 15 godz,bo jak dotad na 3,5 godz nie zawsze sie oplaca ich ciagnac. Ale podejrzewam ze znow bylby cyrk ze spaniem,bo oni zasypiaja z mama.ja im spiewam i Zosia czasem potrzebuje godz,lub nie spi wcale. Dosia ja bym tej lekarce powiedziala do sluchu,moze by sie zastanowila co robi. U nas tez wiekszosc lekarzy dzieciecych nie nosi fartucha. Zawsze w gabinecie sa fajne zabawki do zabawy. Co prawda David pcha sie i tak do komputera. Czasem sobie mysle ze wielu lekarza nie ma dzieci lub juz zapomnieli jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia widze ze Macius robi duze postepy :) My ostatnio odkrylismy ze David je tylko od mamy. On nie potrafi jesc lyzka,za slabo ja trzyma w rece i mi oddaje. Jak dziadek chce mu dac obiad lub karmic ciastem to nie chce i mnie ciagnie ze ja mam to robic. Masakra,co bedzie w przedszkolu. Nawet mezowi bylo przykro ze nie chce od niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia to duzy postep z nocnikiem.. zazdroszcze :) jak to zrobilas? macius chodzil bez pieluchy czy tylko posadzilas na chwile na nocnik? ja dzis rano probowalam z nocnikiem ale skonczylo sie wrzaskami i histeria. dra sie jak ich sadzam na nocnik, tak samo jest z toaleta :( przeciez sa juz duze, nie wiem co robic lilia fakt, zapomnialam ze u was tak wczesnie daja obiad. u nas w przedszkolu obiad jest o 13ej dlatego jak bierzesz bez to musisz dziecko odebrac o 12.30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym nocnikiem to chyba bardziej przypadek. Ja go sadzam wtedy gdy macius chce ogladac bajke w tv. On tak potrafi siedziec przez pół godziny i po prostu jak cos poleci to przypadkiem. Niestety on jeszcze nie ma na tyle świdomośći. Jednak mysle ze nawet jesli Macius zrobi siuisiu lub kupke przypadkowo podczas oglądania tv to wtedy jest okazja by mu pokazac co zrobił i bić brawo zeby zobaczył co to takiego. Chociaz pani psycholog odradzała nauke tym sposobem bo Maciuś kojarzy nocnik z tv a nie z robieniem siusiu. Może jest w tym racja. Dzis go rano puściłam bez pieluchy i mówiłam aby zrobił siusiu do nocnika, ale nie chciał zrobić. A po paru minutach widze jak siuisiu leci na panele w pokoju. Od razu podbiegłam i powiedziałam "Maciuś zobacz co zrobiłeś , do nocnika trzeba robic siusiu a nie na podloge" i pokazuje mu nocnik. On sie oczywiście zaczął z tego śmiać. No cóż nie jest to prosta sprawa. Lilja a spróbuj podczas karmienia nakładac mu na łyżeczkę jedzonko a potem dawaj mu do rączki zeby sam włozył do buzi. Spróbuj tez go czasem zostawiac sam na sam z miseczką. Zabezpiecz wszystko dookoła przed zabrudzeniem, najwyżej sie poplami. Nawet jesli David zacznie jesc rączkami to nie martw sie chodzi o wyrabianie u niego samodzielnośći. Niech poczuje ze mama niekoniecznie musi słuzyc do karmienia i ze on sam tez może, bo może nawet o tym nie wie. Jak bedzie jadl raczkami to zda sobie sprawe ze samodzielne jedzenie jest fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia ja dzis sprobowalam ich puscic bez pieluchy i byl to koszmar. najpierw byl wrzask bo nie chcieli isc na nocnik. jak ich sadzalam to byl wrzask nieziemski. nic nie zrobili. potem biegali bez pieluchy. dawalam im wode do picia. oczywiscie tlumaczylam im ze jak chca siku to maja isc na nocnik. nic sie nie dzialo. potem puscilam im bajke i posadzilam na nocniku tak ja ty. mimo , ze ta pani psycholog twierdzila ze to nie jest wlasciwa metoda.... ale coz. ogladali 30min i nic nie zrobili. sven siedzial a mia plakala troszke. sven sam zszedl z nocnika jak mu sie znudzilo. potem posikal sie w spodnie i sie zaczelo............. tak wrzeszczal, trzasl sie z przerazenie. przynajmniej takie mialam wrazenie. ja bylam w trakcie prasowania a on tylko do mnie na rece i wrzeszczal okropnie. ja mu tlumacze ze zrobil siku i ma mokre spodnie itd... on nic, tylko wrzeszcal i wrzeszczal. jak mu mowilam ze ma robic siku na nocnik to zero reakcji, tylko placz i wrzask. zostawilam go tak na pol godziny z mokrymi ciuchami. potem go przebralam. w miedzyczasie mia tez sie zesikala ale jej to nic nie robilo, bawila sie dalej jakby nic sie nie stalo. po przebraniu byla powtorka czyli tlumaczenie i sikanie w gacie. teraz zalozylam im pieluchy bo zaraz ida spac. nie wiem co robic? nie chca robic ani na nocnik ani do wc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti przede wszystkim chce ci pogratulowac dzialania postapilas właściwie. No i muszę ci powiedzieć że to że Sven płakał jak się zlal w spodnie to bardzo dobry znak to znaczy że mu to przeszkadzało i nie lubi mieć mokro . Lepiej tak niż obojetnosc na zmuszanie się w majty . Maciek wogóle nie przejmuje się tym że ma mokro i nie zwraca na to uwagi a to nie dobrze. Poza tym fakcie że dzieci siedziały ci te pół godziny na nocnikach nawet jeśli nic nie zrobiły. Przyjdzie czas że zrobią a wtedy będziesz bić im brawo nawet jeśli zrobią przypadkowo podczas oglądania bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti przede wszystkim chce ci pogratulowac dzialania postapilas właściwie. No i muszę ci powiedzieć że to że Sven płakał jak się zlal w spodnie to bardzo dobry znak to znaczy że mu to przeszkadzało i nie lubi mieć mokro . Lepiej tak niż obojetnosc na zmuszanie się w majty . Maciek wogóle nie przejmuje się tym że ma mokro i nie zwraca na to uwagi a to nie dobrze. Poza tym fakcie że dzieci siedziały ci te pół godziny na nocnikach nawet jeśli nic nie zrobiły. Przyjdzie czas że zrobią a wtedy będziesz bić im brawo nawet jeśli zrobią przypadkowo podczas oglądania bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti przede wszystkim chce ci pogratulowac dzialania postapilas właściwie. No i muszę ci powiedzieć że to że Sven płakał jak się zlal w spodnie to bardzo dobry znak to znaczy że mu to przeszkadzało i nie lubi mieć mokro . Lepiej tak niż obojetnosc na zmuszanie się w majty . Maciek wogóle nie przejmuje się tym że ma mokro i nie zwraca na to uwagi a to nie dobrze. Poza tym fakcie że dzieci siedziały ci te pół godziny na nocnikach nawet jeśli nic nie zrobiły. Przyjdzie czas że zrobią a wtedy będziesz bić im brawo nawet jeśli zrobią przypadkowo podczas oglądania bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis bylam z obojgiem dzieci na ergoterapi,pani byla tak mila ze zajmowala sie tez Zosia i David byl zadowolony z towarzystwa siostry. W przedszkolu tez bylo super,David nie probowal uciekac,Zosia po pol godz.tak sie rozbrykala ze nie chciala isc do domu. Bawila sie plastelina i kredkami i szalala z innymi dziecmi. W naszej grupie do toalety chodzi jedynie najstarszy chlopak-w kwietniu skonczyl 3 lata. Reszta dzieci nie ma 2,5 lat. Przedszkolanka twierdzi ze nic na sile i ze najlepszy czas to po 2,5 roku. Troche sie uspokoilam,bo juz chcialam sila Zosie trzymac na nocniku. Jutro David idzie na badanie krwi,do przedszkola dopiero w poniedzialek bo czw i piatek maja zamkniete. Betii to super masz te godz.ja musze dzieci odbierac o 12. Moje nie lubia sniadan wiec chetnie zjedza wczesny obiad. Dzis chcialam nabyc swinke morska,byla mloda do oddania w przedszkolu,ale sie spoznilam. Chcialam kupic dzieciom jakies zwierze ale w bloku to nie najlepszy pomysl na kota czy psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos przedszkola. Zosia w przedszkolu zawsze sprzata po sobie i chowa zabawki po skonczonej zabawie. W domu jak jej kaze to jest ryk i za nic nie posprzata,nawet z mama. Dosia ja probowalam dawac Davidowi lyzeczke ale mi oddaje. Chyba dam mu samemu jesc. Problem w tym ze on zawsze chce zagladac pod talerz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilja kup takie specjalne miseczki z przyssawkami, chociaz mysle ze jak maluch sie uprze to i przyssawka pewnie nie pomoże, no ale mozna zawsze spróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuśki Ja tak z "do skoku" bo brakuje mi czasu...........strasznie!!!każda chwila wypełniona obowiązkami,no i teraz jak jest ciepło całe dnie spędzamy na dworze w sumie tylko jemy i spimy w domku a tak albo ogród,spacer czy rowery.Czasami mąż jedzie z Tobiaszkiem sam(tz.beze mnie) ale ze znajomymi a ja ogarniam chatę itd. Ogólnie u nas ok.Tobiasz zdrowy i oby tak zostało:-) rośnie gada dużo po swojemy ale tez zaczął powtarzać i czasami mu wyjdzie tak jak powinno się powiedzieć dane słowo:-) No i od 1 maja nie śpi już w pieluszce w nocy:-) Nasadzam Go na nocnik o 23-23:15 i szepce do uszka żeby zrobił siusiu i robi:-) tylko 2 razy nie zdążyłam ale byłam tak padnięta że nawet budzik który sobie nastawiłam na siusianie po prostu "olałam"...z braku chęci do wstania z łóżka...mój błąd dlatego się zsikał:-( Zobaczymy jak będzie jutro bo od jutra mam nocki...i mąż będzie musiał wstac i Tobiaszka posadzić żeby zrobił.Samam nie wiem czy to dobry pomysł z tym sadzaniem w nocy...ale może przez to się nauczy sam wołać,a później będzie przesypiał całe noce,zobaczymy! Nauka korzystania z nocnika nie jest prostą sprawą ja tez na początku latałam za Tobiaszem i wycierałam siuśki a to z paneli,płytek a nawet z kanapy...a i le razy musiałam włączyć pralkę...oj było tego sporo:-) Będzie ok Wasze Dzieciaczki równiez opanują:-) najważniejsze żeby sie nie poddawać i jak tylko jest możliwość puszczac bez pieluszki:-) No nic uciekam,jak znajdę czas nadrobię czytanko. Pozdrawiam Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny daga tak ci zazdroszcze tych postepow z sikaniem :) ja mam dzis 2 dzien bez pileuchy u malych. zakladam im jak wychodze z domu i do spania. narazie nie ma efektow. co min sie pytam czy chca siusiu i co 5 min sadzam na nocnik a oni i tak sikaja w gacie. niestety ja potem chyba dolewam jeszcze oliwy do ognia bo jak mia sie zsiakala min po nocniku to jej jeszcze nagadalam ze nie ladnie zrobila, pogrozilam palcem, pokazalam nocnik i mowilam ze tam ma robic siusiu itd. ona zrobila smutna minke i poszla do taty zeby ja pocieszyl.......teraz poszli spac ale zaraz jak wstana zdejme pieluche i zas beda biegac bez. taka nauka jest okropna , w domu smierdzi, podlogi posikane. wycieram co prawda od razu ale tak gruntownie robie wieczorewm bo sie nie oplaca wczesniej.do tego prania jest w cholere...........no ale coz. musz ebyc cierpliwa i czekac na pierwszy sukces. do tego dzieci jakos nie maja apetytu chyba juz od 2 tyg. z poczatku mysalam ze to przez chorobe ale zachowuja sie jak zwykle. kiedy miedzy sniadaniem a obiadem dostawali jeszcze cos przez spaniem np. owoc albo jogurt/serek. teraz nie daje im nic bo inaczej nie zjedza obiadu. sven polowe je a mia moze 1/4. mimo ze od sniadania czyli 8ej do 15ej nic nie jedza tylko pija to i tak nie sa glodni. do tego mia sie zrobila bardzo wybredna. prawie nic jej nie smakuje. owoce nie, warzywa nie. najlepiej same ziemniaki i makaron. ostatnio jak mialam rosol na obiad to mia wylowila reka sam makaron a rosl i marchewke zostawila! dzis na sniadanie mieli jajecznice to sven wiekszoc zjadl a mia wolala pieczywo z maslem a jajka zostawila. nie mam sil do tego. ona juz prawie nic zdrowego i wartosciowego nie je. ok zmykam robic obiad milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betii u mnie podobnie z jedzeniem. Zosia jadla by tylko mieso i ogorki w occie. Kiedys lubila surowe warzywa teraz nawet wyplowa kawalek gotowanej marchewki jak znajdzie. David z owocow lubi tylko truskawki. Zosia ograniczyla tez mleko. Lubia makaron z miesem mielonym. Zadnych ziemniakow. W srode bylismy na badaniu krwi Davida. Wbili mu igle w piaste i sciagneli 12 fiolek,oczywiscie nie pelnych. Lezal grzecznie cicho poplakujac. Moczu nie oddal bo przez godz nie nasikal do woreczka ktory mu przykleili. Oddamy przy nastepnym terminie,sama mam mu wczesniej nakleic i przywiezc. Zosia zrobila mi sie niegrzeczna,wogole mnie nie slucha. Znosi do kuchni jak cos robie rozne rzeczy nie nie chce posprzatac. Bawi sie piciem,jak ma dosc to wypluwa na bluzke. Chodze 2 razy dziennie na spacery po 1,5-2 godz. Jestem troche zla,bo tyle roboty w domu a jak przyjde z takiego spaceru to jestem zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
Hello Czytam o tych Waszych nocnikowych sprawach u mnie jest kibel z tym sikaniem ...od 3 miesięcy wysadzamy naszą Córcię na nocnik ,owszem zrobi paktycznie zawsze co siedzi, ale to się chyba mija z celem bo nosi pieluchę non stop , czasem jej zdejmę to buch nie zdążę jej wysadzic to chodzi i woła mamo siusiu więc ja się pytam a gdzie miałaś zrobić na to ona tu do nocnika .... ahhh Gada jak najęta wszystko powtarza dogadujemy się z nią ze wszystkim tylko nie z sikaniem ! Dziś mi już podniosła cisnienie bo oczywiscie siku na panele i mówię gamoń jesteś, a ona do mnie nie! nie! mama gamoń i tata też hahahahaha tak więc nas podsumowała. Dzis zdjęłam wszystkie dywaniki w domu od jutra koniec w domu z pieluchą ... Ręce mi opadają juz do tego sikania .... jak czytam czasem gdzieś na forum i mamusie opisują że ich dzieci po 3 dniach nie robią siku to dla mnie jakieś bzdury kompletne ..... Kiedy to się skończy?????? !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze tak sie napisalam a mi nie pokazalo wpisa ah teraz juz nie mam ochoty i czasu. naklikam cos pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wam Dzis zrobilismy sobie rodzinny wypad na festyn zwierząt hodowlanych, były owce, krówki, świnki, kurki i pełno dzieci. Maciuś miał okazję zobaczyć nażywo to co zwykle widział tylko na obrazkach. Ciekawe i mile doświadczenie dla maluchów. A co do robienia na nocnik to u nas cały czas to samo, czasem cos zrobi przez przypadek a czasem nie. Kurcze jak go puszczę bez pieluchy to na wszystko obsra lub osika a my mamy nowy narożnik w salonie i nowe krzesła z jasnymi obiciami :( ech.. Co do jedzenia warzyw, to Maciek lubi warzywa w formie surówki lub gotowane w zupce, ale na chlebku np pomidora lub ogórka to nie za bardzo i wyrzuca. Lilja a może by przemycac marchewke w mięsku mielonym w formie zmiksowanej, tzn ugniesc marchewke z mięsem i tak usmażyć z koperkiem. Juto wizyta u logopedy., ciekawe jak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia ja tez juz myslalam ze musze chyba miksowac. A jak byscie dali jakas nazute na ten naroznik,to zawsze mniej sie zniszczy od tych sikow. My dzis balismy w restauracji bo w Niemczech jest dzien matki. David byl niespokojny co chwile musielismy z nim wychodzic bo sie nudzil. Na zewnatrz uciekal,a jak chcialam wziasc go za reke to klekal. Zmienialismy sie z mezem i dziadkiem zeby moc spokojnie zjesc. Zza stolu David chcial uciekac. Zosia zachowala sie super,zjedla chlebek kilka frytek i kawalek schabowego. W drodze powrotnej zasnela. U nas byla piekna pogoda teraz pada. Dziewczyny w czym spia wasze dzieci. U mnie wieczorem jest b.cieplo a rano zimno w dziecinnym. Zakladam dzieciom pizamki z dlugimi rekawami na body. Moj maz sprzecza sie zawsze zeby zdjac gore pizamy.ale rano jest zimno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macius spi w piżamce z długim rekawem i nie ma nic pod spodem. ma lekko uchylone okno w pokoju albo rozszczelnione. Wydaje mi się ze było by mu w nocy za ciepło gdybym go cieplej ubierała i by sie pocił. Raz ostatnio miałam zamkniete okno w jego pokoju w nocy to jak tam weszłam rano to az poczułam mega zaduch i pomyślałam ze jak on mógł tam wytrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Dosia. Ja na noc zamylam okno bo czasem jest halas i mysle ze rano byloby za zimno. Chyba moj maz ma racje, Dzisiaj moja kolezanka mnie wystraszyla ze moze Zosia ma cos z sercem jak sie tak poci pomimo lekkiego ubrania. Dzisiaj po poludniu spala w body,przykryta cieka kolderka,w pokoju bylo chlodno i miala cala glowe spocona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) mój Maciek tez ostatnio budzi sie z mokra głową. Dziś po południu to az się zdziwiłam czemu on taki spocony jak sie obudził. Nie przejmuj sie tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow dziewczyny ale piszecie o tych pizamach. moje dzieci spia bieliznie czyli podkoszulek i majtki i na to pizama z dlugim rekawem. mi sie zawze wydaje ze zmarzna bo ja jestem zmarzluchem i spie z termoforem prawie zawsze ;) w zeszlym roku w czerwcu nawet tak spalam jak byli moi tesciowie. tesc byl w szoku bo na dworze prawie 30st a ja z z goraca grzaleczka ide spac :D nie zwracalam zbytnio uwagi czy sie poca hmmm sven sie wiecej poci od mii ale u mnie tak jak u lilii rano jest zimno w pokoju i jak przybiegaja do nas rano to maja czesto zimne rece. wieczorem tez maja cieplo w pokoju. co do nocnika to sven zrobil dzis 2 razy siku do nocnika ale niewiele. potem jak wstal z nocnika zaczal porzadnie sikac wiec ja wolam ze szybko znowu a nocnik a on sie biedny tak wystraszyl ze siku mu tak lecialo i sie mnie uczepil i wrzeszcal. obsikal mnie i lazienke ;) mia biegala w pieluszcze. sven dzis przynjamniej 2 razy wolal ze chce siusiu na nocnik mimo ze wczesniej popuscil troche w majtki a mia wcale nie wola. wczoraj zrobila raz do nocnika i zaczelam klaskac itd a ona sie taka zdziwiona sie patrzala jakby nie rozumiala o co chodzi. za to martwi mnie bo wczoraj nie chcieli siadac na nocniku i wstrzymywali mocz. przez to sven wczoraj nie zrobil kupy i dzis tez nie! jak jutro nic nie zrobi to bedzie problem...................... gewalia skoro corka juz super mowi i nie masz problemu z dogadaniem sie to zrezygnuj calkiem z pieluch i moze nie przebieraj jej odrazu jak sie zsika w spodnie. niech poczuje ze to niewygodnie i moze zacznie sama chodzic na nocnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj sorki za tak chaotyczny tekst ale ogladam film i jestem rozproszona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
betii79 Zrezygnowałam z pieluch po domu , w kolko pytam czy chce siusiu albo zdąży albo nie , dywany tak jak pisałam pościągałam kanapy na szczęście mamy skórzane więc pol biedy zazwyczaj zesika się na podłogę, czasami to bym wolała aby robiła na nocnik niż gadała. Tłumaczę jej w kółko niby rozumie ,ale zapomina czy cholera wie już co. Pielucha tylko na noc i po południu do spania (śpi mi 3 h popołudniami) Co do spania moja śpi od miesiąca w krótkim rękawie i pieluszce z gołymi nóżkami. Zauważyłam ze w piżamce było jej za gorąco więc przeszłyśmy na krótki rękaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×