Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

betii79

Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)

Polecane posty

Hej Co u Was i Waszych Dzieciaczków??? U nas stan podgorączkowy-od rana:-( i Tobiasz nie poszedł do przedszkola.........(zaczęło się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!).Ogólnie jest ok.nie marudzi i nie wyglada na chorego,moze ma troszkę gardełko czerwone,i cieplejsze czoło,jak na razie nie podawałam przeciwgorączowych leków,zobaczymy co będzie później???oby się nie rozkręciło,bo na dworze jest tak ładnie,słońce świeci a my musielibyśmy być w domu:-( szkoda... Mogę tylko dodać że wczoraj Tobiaszek dostał naklejkę w przedszkolu "Dzielny Zuch" za zjedzenie zupki-całej miseczki:-) ale byłam dumna,no i chwaliłam Synusia:-)jejku jak takie rzeczy cieszą:-) Zmykał sie kimnąć bo dziś jeszcze ide na nockę. Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Położna Angelika
Drogie mamy jeżeli macie ochotę wypełnić ankietę odnośnie autonomii kobiet ciężarnych i rodzących a urodziłyście dzidziusia w latach 2011-2013 proszę kliknąć w poniższy link. Chcę zbadać czy kobiety są świadome swoich praw i jak przestrzegane są te prawa w stosunku do kobiet ciężarnych i rodzących! Gorąco zachęcam!! ;) http://moje-ankiety.pl/respond-51280.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy dzis z synkiem u psychologa. Macius jakoś nie chciał za bardzo współpracować i sprawiał wrażenie jakby sie bał tej pani. To chyba trauma po wizycie u lekarza gdy rozbił sobie główke. Ciężko bedzie teraz prowadzic wizyty gdy Maciek nie ma zaufania do psycholożki. To była nasza druga wizyta, podczas pierwszej Macius sie jej nie bał. Pani psycholog raczej wykluczyła autyzm pomimo niektórych podobnych zachowań, powiedziała ze jak chcemy możemy jeszcze to sprawdzic w innym ośrodku specjalozujacym się autyzmem. Jednak ona nie widzi takich wskazań, bo Maciuś utrzymuje kontakt wzrokowy, ma dobre relacje z dorosłymi i dziećmi. Podobno głównym objawem autyzmu sa problemy społeczne i nawiązywanie kontaktów. Pani psycholog skłaniała by sie jednak bardziej nad zaburzeniami integracji sensorycznej, bo u Maćka wystepuje czesto nadwrażliwość na bodźce -dotykowe i dźwiekowe i w tych zaburzeniach tez często pojawia się opóźnienie mowy. To mogłoby do Maćka pasować. Nie wiele wiem na temat zaburzen integracji SI czy mozna temu przeciwdziałać? Pytałam w jednym ośrodku zajmującym sie tym problemem ale oni diagnozuja dzieci dopiero po 3 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dosia moje dziecko ma zaburzenia sensoryczne. Jak chcesz to daj mi jakies namiary np.maila to Ci napisze o co chodzi i jakie cwiczenia wykonywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia co to sa zaburzenia integracji sensorycznej? hmmm lilia co u ciebie? jak dzieci w przedszkolu? daga jak tobiaszek? juz lepiej? biedna jestes, nocki............ ja wrocilam z pracy i chyba od 1ego tez bede bez pracy. nie zgadzala mi sie wyplata za zeszly miesiac i dzis mialam rozmowe z ksiegowa. okazalo sie ze placa mniej niz bylo omawiane. ksiegowa chce to jeszcze omowic z osoba ktora ze mna rozmawiala. jezeli nic sie nie zmieni to powiedzialam jej ze w przyszym tyg bede pracowala ostatni raz a od 1ego juz nie przyjde. za ta sama prace moge dostac gdzies indziej wiecej wiec juz sie bede rozgladac za czyms nowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej betii Dziś posłałam Tobiaszka do przedszkola bo nie miał temperatury,ale mąż uprzedził Panie że gdyby się coś działo mają dzwonić.Za chwilkę jadę po niego to się wszytskiego dopytam. betii co do tej pracy to nie fajnie Cię potraktowali,kurcze człowiek chce za swoją prace zarobić to co mówią na początku jak zatrudniają a potem wychodzą takie "kwiatki"...masz rację szukaj czegos innego,może wpadnie jakaś ciekawa propozycja( a tak wogóle w jakim kierunku szukasz pracy?biurowa,czy bardziej fizyczna?) Pozdrawiam i zmykam po mojego Bąbelka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Położna Angelika
Położna Angelika http://moje-ankiety.pl/respond-51280.html proszę o wypełnienie ankiety wszystkie mamy, które urodziły dziecko w latach 2011-2013 badam autonomię kobiet ciężarnych i rodzących... Proszę o pomoc w badaniach i dziękuję za każdą ankietę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ale tu pusto.....gdzie się podziewacie Kobietki??? Wpadłam na chwilkę,właśnie smażę kotlety na obiad a po 13 zmykam do pracy:-( jeszcze 2 popołudniówki... Kurcze przez te popołudniowe zmiany za długo nie widze się z Młodym:-( tylko rano jak się obudzi,i jak odprowadzam do przedszkola.Co do przedszkola są lepisze i gorsze dni,tz.wczoraj troszke Tobiaszek płakał jak Go rano zostawiałam,ale potem już było ok.Dziś było super,buziak,pa pa bo mama idzie do pracy więc luz.Wpadki z siusianiem się zrarzyły 2...ale Tobiaszek nie jest jedynym dzieckiem które się posiusiało,no trudno nie zdąrzył tak był zajęty zabawą. A jak u Was jak Dzieciaczki??? Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga to normalne. na poczatku w przedszkolu czesto dzieci popuszczaja. zajeci sa zabawa. maja duzo nowych wrazen. u nas z mia jest coraz gorzej. mam na mysli kupe. nadal sie nie przekonala i teraz calkiem zablokowala. nie robi do nnocnika, wc ani w pieluche. w efekcie wstrzymuje kilka dni a potem wola ze ja brzuch boli. wiadomo ze jak przetrzyma kilka dni wszystko jest twarde i boli wiec wtedy tez nie robi tylko placze. 2 dni temu musialam siegnac po lewatywe. lekarz przepisal mi na "nagle wypadki". nie wiem co z nia robic? nie moge robic jej lewatywy co tydz bo jelita calkiem przestana pracowac. kupilam dzis syrop ktory moze pic przez dluzszy czas. ona tak sie boi robic kupe ze nic nie pomaga. do tego nie je zadnych owocow oprocz banana. nie zje gruszki, jablka itd.... tylko banan. suszonych sliwek tez nie chce zjesc. nie wiem co robic. nie wiem jak dlugo to potrfa. to istny koszmar. dzis siedzi pol dnia na nocniku z przerwami i nic. caly czas mowi ze kupy nie zrobi. tlumacze ze bedzie ja znowu bolal brzuch i pojdziemy do lekarza ale nic do niej nie dociera. co do pracy to juz jest to oficjalne ze pracuje tylko do konca tyg. wczoraj juz wyslalam pismo. juz sie rozgladam za czyms nowym. musze cos szybko znalesc bo sie zalamie. zawsze fajnie bylo jak byly dodatkowe pieniadze dosia jak u ciebie poszukiwania pracy? lilia gdzie sie podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti, ja mam taką książeczkę pt "nauka korzystania z nocnika" autor dr Linda Sonna całkiem fajna. Tam był tam był rozdział jak uczyc dziecko robienia kupę i tez było na temat lęku przed ta czynnością. Smiałam się ale było napisane aby mama szła robic kupe razem z dzieckiem albo po zrobieniu kupy przez mamę pokazała swoja kupę w sedesie. Niech córcia zobaczy twoja kupkę i razem powiedzcie kupie papa podczas spłukiwania wody. Może ona przekona sie do tego bo skoro mama robi kupę to dlaczego ona ma nie robic takiej samej. Znam jeszcze inna metode ale uprzedzam ze jest strasznie głupkowata- mama siada na nocniku normalnie w ubraniu i udaje ze stęka i robi kupe i wtedy wrzucic do nocnika ukradkiem kuleczki czarnej plasteliny, ja tak zrobiłam i Maciuś bił mi brawo a ja udawałam ze się cieszę. Macius robi tylko siusiu do nocnika a kupe albo do pieluchy albo na sedes, ale wtedy musze szybko zareagowac bo on wtedy wrzeszczy ze mu się chce i tez się boi , ale wtedy biore go podsadzam nad sedesem i robi kupe do sedesu na stojaco i patrzy jak ta kupa leci. Oczywiscie wtedy robimy kupie papa i spłukujemy wodę. nie zawsze nam sie to udaje. Z szukaniem pracy to narazie kiepsko, bo ja szukam tylko na pół etatu i przez to mam trudniej, ale jestem dobrej myśli. Troche jest nam cięzko bo krucho z kasą i jesteśmy na utrzymaniu męża. Ja dodatkowo pisze pracę dyplomową wiec mam zajęcie. Jak bede miała dyplom to wtedy bedzie mi łatwiej znaleźć prace-oby. Beti a lubiłaś te pracę czy raczej nie bardzo? bo pytanie czy dobrze zrobilaś , czy nie lepiej było najpierw szukac pracy a potem rzucać dotychczasową? no ale chyba juz za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia wszystko to juz stosowalam przy mii. poza tym za kazdym razem kiedy sven zrobi kupe przychodzi sie pochwalic. wszyscy "zegnamy" kupe podczas splukiwania. mija tez macha reka i mowi papa ee ;) dzis ten syrop chyba pomogl bo 2 razy przybiegla do mnie ze chce kupe ale wtedy kupa juz byla w majtkach. nie wiele ale zawsze cos zrobila. zobacze jutro.... co do pracy to musze sie przyznac ze podjelam zbyt pochopna decyzje. moglam pracowac dalej i szukac czegos innego. praca mi sie w sumie nie podobala wiec jak sie dowiedzialam jak na prawde placa zezloscilam sie i zrezygnowalam. w tym tyg ide ostatni raz. moglam zacisnac zeby i popracowac jeszcze troche az znajde cos lepszego. glupio postapilam ale jak sie mowi polak madry po szkodzie............................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! Bardzo dawno tu nie zaglądałam a widzę że wciąż znajome dziewczyny piszą. Przeczytałam trochę ostatnich postów i widzę że macie tu mały pamiętnik :) fajnie że macie możliwość się wygadać na forum. Miło Was poczytać szczególnie po tak długim czasie :) Pozdrawiam Was serdecznie Może jeszcze mnie ktoś pamięta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kasik Oczywiście że Cię pamiętam:-)Jak Olivka?za chwilkę skończy 3 latka...chodzi do przedszkola,jak się rozwija i wogóle co u Ciebie?Pracujesz czy jesteś w domku? Tak My tu sobie "klikamy" jak tylko mamy troszkę wolnego,radzimy i dzielimy problemami tak jak na poprzednim forum"objawy ciąży po in-vitro",troszkę podczytałaś więc wiesz mniej więcej co i jak. U nas dziś kolejny dzień z płaczem...przy odstawianiu do przdszkola:-( Tobiasz już na "dzień dobry" jak wstał mówił że nie chce tam iść,powtarzał nie,nie,nie..........no i jak weszliśmy to sie zaczęło:-( ale szybko się pożegnałam bo powiedziano mi że to najlepsze rozwiązanie-tak dziecko szybciej się uspokoi a jak sie siedzi dłużej,ciągle przytula,tłumaczy to tylko się przedłuża ten stan.Pożegnałam się,pokiwałam ręką na dowidzenia i wyszłam,a Tobiasz płakał na rękach Cioci Karoliny...było mi go żal,stałam jeszcze chwilkę pod przedszkolem i słuchałam,a potem odjechałam z wyrzytami sumienia...Tobiasz uspokoił się po jakiś 15-20 minutach,bo pytałam jak Go odbierałam.Nawet dziś spał 40 minut!!!sukces bo zdarzyło się to drugi raz od 2 tygodni. Jutro poprowadzi Tobiasza mąż,bo ja ide na ranną zmianę,z resztą pon./wt./śr również,zobaczymy jak będzie wyglądało rozstanie z tatą???Choć już kilka razy prowadził/odbierał Młodego i było ok. Pani nauczycielka powiedziała że dzieciaki tak mają na początku jest fascynacja miejscem,zabawkami,nowym otoczeniem a potem przychodzi kryzys:-( dzieciaki płaczą,marudzą i są na NIE!!!Mam nadzieję ze to się unormuje!!! Co u Was Drogie Mamy? Uciekam miłych snów pa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 27.08.o 10.05 urodzilam Marcelka.maly wazy 4300 i mierzy 57 cm.jest cudowny.w niedziele wracamy do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga gratulajce:) to wspaniale wiadomosci. zycze wam wszystkieo najlepszego. niech maluszek zdrowo rosnie. odpoczywaj i wracaj do sil. kasik pewnie ze cie pamietamy. czemu sie nie odzywasz? napisz co u was slychac? daga nie martw sie ta faza minie. moje dzieci teraz maja dluga przerwe. 3 tyg przedszkole zamkniete. od 2 .09 znowu otwieraja ale 3ego maz jedzie z dziecmi na 2 tyg do pl.dopiero po 20tym pojda znowu do przedszkola. ciekawe jak im pojdzie. jak ide z nimi na dwor z rowerkami biegowymi to zawsze przechodze z nimi obok przedszkola i im o nim przypominam. nie chce zeby zapomnieli ;) mia przez ostatnie dni sie bardzo rozgadala. ladnie liczy do 10. dotego bardzo duzo powtarza. gadula z niej okropna. mowi juz dwu i trzywyrazowe zdania. na rowerkach tez juz smigaja na calego. zmykam troche posprzatac a potem jade na silownie. ostatnio bardzo zaniedbuje cwiczenia. jakos nie ma nigdy czasu. daga jak twoja waga? schudlas dzieki pracy? ja sie wezme za siebie jak rodzinka pojedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daga2512183
aga GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!Spory Chłopak z Twojego Marcelka:-)Wracajcie szybko do domku:-)i cieszcie się sobą nawzajem:-) betii Dzis mąż prowadził Tobiasza do przedszkola i było tak samoi jak poprzedniego dnia...czyli płacz:-( ale tata szybko się pożegnał mi pojechał do pracy. Ok 13 dzwonili do mnie z przeczkola ze Tobiasz ma biegunke i zeby Go odebrać,ja nie moge mieć telefonu przy sobie więc zdzonili do męża i pojechał po Młedego. Jak tylko skończyłam pracę,weszłam do szatni i zobaczyłam że mam 3 połączenie nieodebrane-to zbladłam..........od rzau zadzwoniłam ale Pani powiedziała mi że już mąż był,kamień z serca...już miałam czarne myśli... Mam nadzieję że ten okres płaczu mu przejdzie,pewnie nas próbuje i wymusza zeby nie pójść,my codziennie powtarzamy że tata i mama chodzą do pracy a Tobi do przedszkola i to się nie zmieni!Mówimy że Tobi to juz Przedszkolak,jest taki duży,dzielny itd.Najgorsze są weekendy bo jest z nami w domu,i nie wiem jak to będzie w poniedziałek?zobaczymy,jednak tatusiowie są bardziej konsekwentni i twardzi niż mamy,mi to było żal i ryczeć mi się chciało a mężowi nie!!! Pewnie ciężo będzie wrócic dzieciaką do przedszkola po takiej długiej przerwie,ale cóż zrobić... Co do pracy to dziś dostałam kolejną umowę na 4 miesiące czyli do końca roku!!! A jeżeli chodzi o kilogramy to od odchudzania może przybrałam 2-3 kg:-( niestety...a teraz pracuję w słodkościach i czasami sobie tak skubnę placuszka itd.Na brak ruchu nie moge narzekać,bo 8 godzin stoję jeszcze w domu jest mnóstwo rzeczy do zrobienia czasami nie ma kiedy zjeść posiłków więc żyjemy w biegu,może też dlatego waga tak nie wzrasta i oby tak zostało!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga28 gratulacje, wspaniała wiadomość. Maluszek urodzony o 3 tygodnie wczesniej a mimo to taki duży, no,no..:) Beti, fajnie ze córcia tak ładnie juz mówi, chciałabym aby mój Maciek tak ładnie mówił, jak narazie to tylko pojedyncze słówka,. reszta w swoim języku. Daga, jak ty masz dobrze ze udaje ci sie pogodzic prace i dziecko i ze nie macie problemu z odbieranie młodego z przedszkola. Ja nie wiem jak to pogodzic z przyszła pracą, bo przedszkola sa czynne do 17 a ja chcąc pracowac w usługach moge liczyć na to ze najwczesniej bede konczyc o 18.00 albo poźniej. Mąz pracuje na 3 zmiany wiec tez ciężko pogodzic godziny. Nie mam pomysłu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dosia Jakoś do tej pory radzimy sobie żeby łączyc pracę i opiekę nad Młodym.Nie ukrywam że bardzo pomogli nam moi rodzice i teściowa,bo inaczej mogłabym pomarzyć o podjęciu pracy!!!Teraz Tobiasz chodzi do przedszkola więc pomoc babć jest w razie "w" np:choroby żebyśmy nie musieli brac urlopu,ale przecież dziadkowie mają również swoje życie a to jakieś wizyty u lekarzy,wyjazdy itd.ale jeszcze nie odmówili ani razu:-)U nas jest odwrotnie to ja pracuję na 3 zmiany,a mąż na jedną na szczescie może rególowac sobie czas pracy więc jak ja mam rano to on zaprowadza Tobiasza do przedszkola i jedzie do pracy.Zasada jest taka im wcześniej pójdzie-tym wcześniej wróci:-) a musi pracować 9 h dziennie. A przedszkole jest otwarte od 7-17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis Maciek był znowu w klubie malucha, chodzi tam raz w tygodniu. Dzis o dziwo płakał jak go tam przyprowadziłam. Nie chciał mmnie puścic. Zawsze był chętny by tam chodzić a dzis trzymał się mnie kurczowo i płakał. Na szczęście pani go czymś zainteresowała i szybko się zwinełam. Pani przedszkolanka powiedziała ze w pewnym okresie zaczyna sie taki etap ze to normalne. Cieszę się tez z tego ze Macius ładnie wszystko je-najbardziej lubi jeść obiady. W klubie malucha jako jedyny zjada wszystko, I i II danie, a nawet dostał dokładke ziemniaków. Maciuś w przedszkolu juz chodzi normalnie bez pieluchy i ładnie robi na nocnik siusiu. A musze go pochwalic bo dziś zrobil kupę do sedesu i to dwa razy. Juz prawie wogóle nie używamy pieluch, tylko do nocnego spania i na dłuższe spacery. Podczas dziennej drzemki nie zakładam mu, ale zaraz po obudzeniu zachęcam by usiadł na nocnik. niestety musze mu cały czas przypominac aby zrobił siusiu lub kupe bo sam nie umie wołać. Sadzam go co mniej wiecej 1,5 godziny i tak jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia No to super że z każdym dniem Maciek więcej korzysta z nocnika i wc:-) zawsze to mniej pieluszek się zużyje,no i jakoś kaska się zaoszczędzi! No tak to jest po weekendzie spędzonym z rodzicami...Dzieci nie chcą iść do przedszkola bo się troszkę odzwyczaiły...Ale tak jak piszesz to taki etap! A u nas od rana gorączka:-(kurcze tylko od czego...w piątek Tobi miał begunkę(ale nie taką typową że co chwilkę robił kupkę)zrobił może 3 razy na rzadko.Dziś miał iść do przedszkola a tu masz.............mąż miał dziś ostatni dzień urlopu,więc z nim został,a jutro oboje idziemy do pracy,od rana do 10 będzie moja mama a potem do 14 teściowa,kurcze jak się nie poprawi to pojade jutro do lekarza i chyba będę zmuszona wziąśc opiekę:-(ale jak nie urok to s..........zobaczymy jaka będzie noc???oby bez niespodzianek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny moja rodzinka dzis wieczorem wyjezdza. od jutra moge sie wysypiac do woli ;) dosia super ze macie juz takie postepy w nocniku. u mnie pielucha juz tylko na noc. niestety mia nadal nie robi kupy ani do wc ani do nocnika. ona wogole sie jej boi i robi caly dzien na raty po troszeczke. meczace to jest strasznie. sven robi juz zawodowiec ;) daga ja mialam podobnie z moimi dziecmi w sierpniu. poszli do przedszkola i juz po 3 dniach goraczkowali. bylismy u lekarza ale nic nie wykryto. po 2 dniach goraczka przeszla. dzieci na poczatku maja styk z nowymi bakteriami i wirusami wiec trzeba sie przygotowac na rozne chorobska. dzwine ze waga nie leci w dol. masz przeciesz tyle roboty .......... ja zaczelam od wczoraj mala dietke. chce schudnac pare kg. schudnac to nie taki problem. gorzej z utrzymaniem tej wagi. zazwyczaj po pewnuym czasie czlowiek teskni za swoimi rarytasami i wraca do swoich nawykow zywieniowych. moim "grzechem" jest nutella. nie wyobrazam sobie sniadania bez tego. nie wiem jak dlugo wytrzymam...... lilia kobietko gdzie jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej No i mamy anginę:-( Niestety Tobiaszek musiał dostać antybiotyk-pierwszy raz(tak wcześniej nie miał zapisywanego) No i nie pójdzie do przedszkola do poniedziałku...Kurcze człowiek płaci,a dzieciak w domu siedzi:-( ale cóż takie uroki,a to pogoda,a to zarazki w przedszkolu itd.trzeba to przetrzymać... Kurcze największy problem na obecną chwile jest taki że w piątek moja mama idzie do szpitala na operację i niestety nie będzie mogła nam pomóc w opiece nad Tobiaszem w razie potrzeby!!!A to Nasza Podpora!!! Teraz została teściowa,ale ona nie ma tyle energii,i sił co moja mamuśka... Ja dzisiaj mam urlop jutro wolne z grafiku a od piątku 3 popołudniówki.No nic jakoś trzeba będzie dać radę! betii Ale masz dobrze,korzystaj z wolności!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga jak sie czuje tobiaszek? ciezko jest pogodzic prace i dzieci jak dzieci choruja a nie ma pomocy. dlatego ja nie moge pracowac na pelny etat. nie mam nikogo do opieki . oby tobiaszek poszedl w pon juz do przedszkola. moja rodzinka juz wyjechala. teraz mam 2 tyg laby. oj cudownie jest. do tego dzis mamy 40st i wylegiwalam sie u znajomej w ogrodku ;) zyc nie umierac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betii Na całe szczęscie Tobiaszek ma się juz lepiej:-) Od wtorku nie ma temperatury:-) dostaje tylko ten antybiotyk,psikam gardełko tantum verde oraz podaję syrop na odporność no i probiotyki.Jak każę mu otworzyć buźke to ma jeszcze troszkę nalotu z lewej strony,ale niewiele.Tak rozmawialiśmy z mężem że jutro zadzwonię i umówię się na poniedziałek na wizytę kontrolną i jak będzie wszystko ok to we wtorek pójdzie do przedszkola.Poza tym nie iwm czy pisałam ale jak Pani Dr badała Tobiaszka usłyszała jakieś szmery i powiedziała że trzeba to skontrolować po chorobie,jakby co trzeba będzie iść do kardiologa na konsultację.Kurcze 3 lata chodze z Młodym do lekarza i co rzadna tego nie zauważyła???Może to wszytsko jest od tej anginy???oby bo troszkę mnie to niepokoi!!!!!!!!!!:-( Korzystaj Kobietko z pięknej pogody i wylegiwuj się na słoneczku jak długo się da:-) ale fajnie masz...zazdroszczę tej beztroski...........pewnie za 2-3 dni zatęsknisz bo w domu taka cisza że aż strach:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga idzcie do kargiologa na usg. svenowi tez wyryto jakies szmery na sercu i poslali nas do kardiologa. okazalo sie ze cos ma tam otwarte ale podobno wiele dzieci tak ma. w styczniu bylismy znowu na kontroli i wszystko ok. niby szmery jakies sa ale nie ma zadnej wady czy czegos niepokojacego. teraz mamy isc na kontrole dopiero jak w wieku 5-6lat. podobno do tego wieku to zanika. nie wiem dokladnie o co chodzi bo pani kardiolog tak mi to opowiadala po lacinie ale najwazniejsze ze nie ma powodu do obaw. te szmery moga tez byc przez chorobe. w pon na kontroli niech obsluchaja malego i wtedy porozmawiaj na temat wizyty u kardiologa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wam. Ja to normalnie jestem wykończona i u kresu sił. Maciek znowu ma jakąs fazę i zaczyna wariować. Zrobił się tak strasznie niegrzeczny, lata po chacie jak nakręcony, nie może usiedzieć chwili w miejscu. Jest jakis taki bardzo pobudzony. Juz myslałam ze zaraz wezwę egzorcystę! Najgorsze jest to że on tylko mi wchodzi na głowę, bez przerwy mnie gdzies ciagnie, chwyta mi się za nogi i nawet kroku nie mogę zrobić. Chodzi za mna wszędzie nawet do kibelka. Nie mam chwili spokoju. Dosłownie skacze po mnie, wchodzi na plecy, na głowę, ciągnie za włosy, masakra! Ja juz zaczełam go nawet odtrącac od siebie i unikać jak tylko można. Mój mąż tez widzi ze to jego zachowanie jest niepokojące. Wobec niego i dziadków Maciuś sie tak nie zachowuje. Swoją złość wyładowuje rzucając zabawkami i nie pomaga tłumaczenie. Ja trace cierpliwość i przez niego płaczę bo juz nie moge wytrzymać. Ratunku. Czy wasze dzieci tez sa takie nadpobudliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia wspolczuje ci. okropne jest to co piszesz. czy kompletnie nic nie dziala? a jak podniesiesz glos i zabronisz mu, krzykniesz? moje dzieci sa juz 10 dni na urlopie. szczerze mowiac boje sie bardzo jacy beda po powrocie. dziadek i babcia pewnie ich rozpieszczaja i pozwalaja na wszystko. przed wyjazdem bylo roznie. wiadac ze u mnie pozwalali sobie na wiecej niz u meza. . mimo ze staram sie byc konsenkwentna i dosc surowa to i tak nie wiele to daje. pewnie bedzie ciezko jak wroca. nie wiem co ci doradzic. czy macius chodzi do kluba malucha badz przedszkola? jakos musicie z mezem do niego dotrzec bo to juz nie jest niemowlak i wiele juz rozumie. trzymaj sie daga misia i lilia co u was? gewalia gdzie sie podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja tak na szybko,u nas dobrze:-) W poniedziałek byłam na kontroli z Tobiaszem u pediatry-żeby osłuchała to serduszko,na całe szczescie jest wszystko ok,bo nie było rzadnych szmerów!!!:-) i powiedziała ze Tobi może iść śmiało do przedszkola więc we wtoerk poszedł,i p"przyniósł" katar...na szczęście w porę popsikałam kropelkami i jest ok.Choć pogoda zrobiła się typowo "barowa" zimno,i pada deszcz................NIE LUBIĘ:-( Jutro jedziemy do znajomych miało być ognisko,pieczenie kiełbasek a skończy się chyba na kawce i ciachu,wszystko zależy od pogody! A od niedzieli nocki........... dosia Ciężko coś radzić...Może to taki etap,wiem wiem pewnie każdy powtarza że to minie! a my musimy to przetrwać!!! U nas jak Tobiasz jest niegrzeczny,nie słucha lub nie chce jeść obiadu idzie siedzieć albo Go zanosimy na tz."karną kanapę" i tam siedzi.Na początku był nie do złamania wstawał,schodził łaził po pokoju ale mąż był konsekwentny i sadzał Go na.Teraz jak usłyszy że będzie kara to niby sie pilnuje,ale czasami tam siada ale na krótką chwilkę.Co do nadpobudliwości to Tobiasz tez jest bardzo żywym Chłopcem,w przedszkolu też ciocie tak o Młodym sie wypowiadają. Życzę dużo cierpliwości!!!!!!!!!!:-) nie załamuj się nie jesteś sama:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×