Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SDM-Malinowe_lato

Powrót na studia

Polecane posty

Gość SDM-Malinowe_lato

Witam. Po roku przebywania na urlopie zdrowotnym (depresja) wróciłam na studia. Mija już prawie miesiąc od tego czasu, a ja w dalszym ciągu mam problem, żeby się tam na nowo zaklimatyzować. Mam nową grupę, która jest bardzo zgrana, wszystko robią razem, a ja trzymam się z boku, tak jakbym dla nich nie istniała. Może miałabym to w nosie, gdyby nie to, że w poprzedniej grupie byłam przyzwyczajona wymieniać się notatkami z innymi i w ten sposób lepiej mi się pracowało. Tutaj cały materiał muszę przerabiać sama, no i później docierają do mnie różne informacje. Inna sprawa, że smutno mi tak przesiadywać w samotności. W zasadzie poza moim kumplem z sąsiedniej grupy, który ma nieco podobną sytuację (powtarza semestr) nie mam z kim pogadać, a i z nim kontakt nie jest zbyt wielki, bo jestem nieśmiała i zwykle to on do mnie podchodzi. Nie czuję się z tym komfortowo. Próbuję się tym nie przejmować, całkowicie koncentrując się na nauce, jako że w tej sytuacji mogę liczyć tylko na siebie, ale nie zmienia to faktu, że moje samopoczucie nie jest najlepsze. O ile na urlopie udało mi się przywrócić mój stan psychiczny do porządku, po powrocie na uczelnię znowu się pogorszył. Powiedzcie, co mam z tym wszystkim zrobić? Jak się odnaleźć, zintegrować z nową grupą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SDM-Malinowe_lato
Pytam i odpowiada mi milczenie...Czuję się taka zagubiona z tym wszystkim. Myślałam, że po powrocie wszystko się zmieni. Że ja będę inna, odważniejsza, że będzie mi się łatwiej zaklimatyzować. Tymczasem z tego, co widzę, nic takiego nie nastąpiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SDM-Malinowe_lato
Takie to wszystko smutne...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SDM-Malinowe_lato
Jakby tego mało, zakochałam się. Ale nie ma się z czego cieszyć. Nic z tego nie będzie, jak zwykle zresztą. Zbyt nieśmiała jestem, a on, z tego, co widzę, nie zrobi pierwszego kroku. Ech, samotność stoi w progu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasshlan
Cześć W pewien sposób Cię rozumie ponieważ byłem (jestem?) w podobnej sytuacji. Nieśmiałość i brak poczucia swojej wartości to jest ciężka sprawa. Z tego co widzę po Twojej wypowiedzi to oczekujesz że problemy same znikną tak po prostu. Niestety nie ma tak łatwo nad wszystkim trzeba ciężko pracować żeby osiągnąć jakieś wyniki. Jak będziesz chciała coś popisać to pisz na mój mail na aasshlan@gmail.com Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×