Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość infected

hpv16

Polecane posty

Gość infected

dowiedzialam sie, ze jestem zakożona hpv 16, histopatol. na razie wyszla bez zmian rakowych. ale czuje sie jak bomba zegarowa, bo nie mozna nic z tym zrobić, nie ma ani leku, ani szcezpionka juznie zadziala. powiedzieli mi, ze to tylko kwestia czasu-ale niewiadomo ile, a będe miala raka. nie mam nikogo-przyjaciól żeby sie zwierzyć-boje sie powiedzieć jakiejkolwiek przyjacióolce bo one boją sie panicznie hpv-a same niewiadoo czy nie mają, bo akurat nie musiałay sie badać jak ja, mam też teraz problemy mieszkaniowe i brak pracy. i jeszcze ten hpv, nie mam ubezpieczenia, za wszystko płacę z kończących sie oszczednosci. z partnerem przestalam wspólżyć, bo sie boję że pobudze tego wirusa, a on na prezerwatywe sie nie zgadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
z tym hpv to jest za duza nagonka. nawet jak masz ten wirus to nie oznacza, ze na pewno bedzieszz miala raka. to zwieksza szanse, ale to nie jest wyrok smierci. musisz robic czesniej cytologie i tyle. wirus hpv jest bardzo powszechny. wiekszosc ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, ze go ma. wszystko zalezy od naszej odpornosci, czy organizm od razu go zwalczy czy nie. ja tez mialam akcje z tym hpv. naczytalam sie artykułów, roznych wypowiedzi na forum, polecialam jak poparzona do ginekologa z mysla, ze na pewno juz to mam. on powiedzial, ze nie ma czym sie martwic, ze to jest bardzo powszechne. pytalam sie o szczepionki, on powiedzial, ze w moim przypadku juz nie ma sensu, bo dawno rozpoczelam wspolzycie. ale jak mam stalego partnera i któreś z nas to ma to juz i tak jest za pozno. wlasnie na to nie ma leku, wiec po co tu sie srac? wszystko zalezy od naszej odpornosci przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
kochamy sie bez prezerwatywy, wiec jak mialabym sie zarazic to juz to sie stalo. ale jaki jest sens to sprawdzac? tak czy owak cytologie wykonuje co 6-8 miesiecy. i tak juz nic nie zmienie i nie mam zamiaru tym sie przejmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
szczepionka oplaca sie robic osobom, ktore juz współżyją i maja zamiar zmienic partnerow. ale jak juz ma sie jednego stalego to juz raczej nie ma sensu. czym mielismy sie juz zarazic to juz to zrobilismy. chociaz w zyciu roznie bywa i ciezko powiedziec czy to bedzie ten jedyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarz, ktory Ci
poczytajcie :) www.rakszyjkimacicy-profilaktyka.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość killlo
no nie wiem jakm ta szczepionka jest skuteczna dla juz zakożonych , nawet na inne typy wirusa ktorych sie jeszcze nia ma dna. na pewno w zyciu bede miala innych partnerow , bo moj obecny zwiazek to toxyczne fiasko. i bede musiala szukac dalej, ale najchetniej bym facetow nawet kijem nie dotykala tych roznosicieli syfu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarz, ktory Ci
Reer, ta szczepionka byla zaplanowana, jak kazda inna, jako srodek zapobiegawczy, raczej dla ochrony przyszlych pokolen, niz juz zakazonych. Jednak okazalo sie, ze posiada "dzialania uboczne", jak podnoszenie przeciwcial wirusa u juz zakazonych dwustukrotne, co daje swietne efekty przy leczeniu wyzej wspomnianych brodawek (tu liczy sie odpornoc organizmu). Poza tym zauwazono, ze u niektorych osob po zaszczepieniu, w trakcie kolejnych badan nie zauwaza sie wirusa! Lekarze nie wiedza dlaczego tak sie dzieje? I dlaczego tylko, jesli juz, u czesci zaszczepionych, nie u wszystkich? Ja sie zaszczepilam, choc zakazona juz jestem partnera, ktory mnie zarazil, zostawilam, a nie mam pewnosci, czy kolejny nie bedzie bezobjawowym nosicielem. U mezczyzn czesciej infekcja przebiega bez specjanych oznak. Statystycznie przyjmuje sie, ze 3/4 osob aktywnych seksualnie co najmniej raz w ciagu zycia ma kontakt z wirusem. Kilka procent z tej grupy zachoruje, ale reszta "gosci"wirusa jakis rok, poltora, a potem organizm go sie sam pozbywa. Duze znaczenie ma w tym naturalna odpornosc organizmu. Badania wciaz trwaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarz, ktory Ci
wazne jest, zeby znalezc dobrego lekarza, specjaliste ginekologa-onkologa, inni o hpv niewiele wiedza... W praktyce zajmuje sie tym problemem mala grupa w kraju. Jesli chcecie znalezc specjaliste, polecam strone podana wyzej. Kliknijcie w zakladke "inf.dla lekarzy" i dalej "w spis specjalistow wspolpracujacych w ramach Programu. Pojawi sie spis z podzialem na wojewodztwa. Mozna pozniej nazwisko lekarza z Waszej okolicy wrzucic do wyszukiwarki strony www.znanylekarz.pl i sprawdzic tam, jak go oceniaja inne pacjentki;) ot,taki wywiad;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
ja jakos nawet nie mam zamiaru tym sie przejmowac. badam sie regularnie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
autorko, glowa do gory, dziewczyny maja racje, lekarz ktory Ci takich glupot nagadal to jakis imbecyl niedouczony to ze jestes nosicielka HPV16 nie znaczy ze BEDZIESZ miala raka znaczy tylko tyle, ze jestes w grupie podwyzszonego ryzyka ja mam stwierdzone HPV 16 od paru lat, kontroluje sie poczatkowo co 3 mce, potem co pol roku, teraz raz na rok i caly czas cytologie mam ladna :) wirus przechodzi w stan uspienia i moze sie nie rozbudzic nie masz wyjscia jak nauczyc sie z tym zyc i nie zadreczac mysla o tym ze KIEDYS zachorujesz jezeli masz stalego partnera to ok, jezeli nie, to pamietaj jednak koniecznie zeby sie zabezpieczac, bys nie stala sie przyczyna zachorowan innych osob ja tez jak siedowiedzialam o tym ze to akurat 16 to myslalam ze swiat mi sie konczy, w mlodym wieku a juz wiem ze kiedys bede miec raka. jednak po pierwsze spotkalam madrych lekarzy, po drugie duzo sama sie podedukowalam na necie i wiem ze to nie jest WYROK glowa do gory wiec nie ma co tracic czasu na zadreczanie sie aha, jeszcze co do szczepionek, pamietajcie, ze one sa dostepne na rynku stosunkowo niedlugi czas, zeby sprawdzic jak dziala szczepionka powinno minac co najmniej pokolenie, wiec to co wiemy na temat jej skutecznosci nie zostalo potwierdzone empirycznie ... jeszcze. co wiecej, HPV jest kilkadziesiat rodzajow, tylko kilka to rodzaje onkogenne, reszta moze powodowac np. klykciny, czy tez byc bezobjawowa. szczepionka moze wiec teoretycznie uodparniac na inne szczepy niz juz sie choruje (taka opinie zaslyszlam ostatnio ... ale chyba malo sie z nia zgadzam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infected
czy mogę brać na to jakieś leki- poza tym że już teraz bardzo dbam o odpornosć i forme?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajoma21
hej. Zaglada tu ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej jest tu kto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosicielka
Mam dylemat moralny: chcę wynająć u obcych ludzi pokój na wakacje. Czy mam powiedzieć dziewczynie, w której łóżku będę spała przez 2 miesiące i z której ubikacji i łazienki będę korzystała podczas jej nieobecności, że mam hpv16? Z jednej strony jeśli to powiem, to mieszkania nie dostanę, a z drugiej strony mogę mieć wyrzuty sumienia, gdyby ona przeze mnie się zaraziła. Myślicie, że trzeba to powiedzieć osobom, u których się wynajmuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja tez mam hpv bo leczylam klykciny, wyslalam meza na test hpv i wyszlo mu ze ma hpv 16.Tez jestem zalamana.Musze teraz ja zrobic testy i najlepiej pewnie kolposkopie aby sie upewnic czy nic zlego sie nie dzieje.Orientuje sie ktos czy np.mozna polaczyc te badania za jednym zamachem pobrac wymaz do testu i pozniej kolposkopia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla nosicielka
Bylam najwieksza histeryczka wszechczasow, przez ponad rok "umieralam" z powodu hpv16, bo sobie wmowilam, ze mam go na pewno dluzej niz 2 lata i mialam tez juz dysplazje. A tu sie okazuje, ze jednak sie pozbylam hpv16 i dysplazje tez przeszly! Patrzac z perspektywy czasu widze, ze moja straaaaaaaaaszliwa histeria i "wchodzenie mentalnie do grobu" byly calkiem nie na miejscu! W kazdym razie moge z calego serca polecic dr Madeja. Odpowiadam na pytanie poprzedniczki: tak,dr Madej (w Krakowie) robi kolposkopie i pobiera jednoczesnie material na wirusa, ale uwaza, ze testy na wirusa nie maja duzo sensu. Swietny lekarz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byla nosicielka-czy moglybysmy porozmawiac nie tutaj na forum? Np na gg? Poprzedniczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla nosicielka
tak, pewnie, możemy porozmawiać, ale nie mam gg. Mogę podać mail: 1981Anna1981@gmail.com Od razu mówię jedno: nie wiem, w jakim stanie jesteś, więc nie mam prawa wypowiadać się na temat Ciebie, ale mnie pełny rok uciekł z życia, bo sobie wmówiłam, że już po mnie. Właśnie taką histeryczką jestem, a w końcu wszystko się dobrze skończyło, więc może warto opanować się i nie przesadzać z paniką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla nosicielka
tak, pewnie, możemy porozmawiać, ale nie mam gg. Mogę podać mail: 1981Anna1981@gmail.com. Od razu mówię jedno: nie wiem, w jakim stanie jesteś, więc nie mam prawa wypowiadać się na temat Ciebie, ale mnie pełny rok uciekł z życia, bo sobie wmówiłam, że już po mnie. Właśnie taką histeryczką jestem, a w końcu wszystko się dobrze skończyło, więc może warto opanować się i nie przesadzać z paniką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniazhpv
infected minęło już kilka lat. Co u Ciebie, jak z tym zarażeniem HPV? Napisz proszę, odezwij się. Była nosicielka - napisałam do Ciebie maila. Odpowiedz proszę! Co do mnie, właśnie dowiedziałam się że go mam :( Miałam jeszcze nadzieję że test będzie negatywny ale niestety dziś odebrałam i HPV 16 i 51 ;( Umieram ze strachu, czuję się tak jak autorka wątku, jak tykająca bomba. Ostatnia cytologia wykazała ASCUS, czeka mnie kolposkopia. Mam nadzieję że wyjdzie ok ale i tak boję się za miesiąc, pięć, rok będzie dysplazja, rak :( Strasznie się boję, pomóżcie! Ma któraś z Was jeszcze wirusa czy minęło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była nosicielka
Odpowiedziałam Ci właśnie na maila z mojego adresu mailowego. Naprawdę nie ma co histeryzować. Miałam dysplazje (CIN), a teraz nie mam. Mam drugą grupę cytologii, hpv16 zniknął, zabiłam wirusa. Wszystko jest w porządku. Mam jeszcze wprawdzie drugi numerek hpv, 53, klasyfikowany jako "prawdopodobnie wysokie ryzyko", ale przestałam się tym w ogóle pasjonować. Tzn. czy hpv53 jeszcze mam, to nawet nie wiem: w styczniu jeszcze miałam, a potem, jak zobaczyłam, że cytologia jest ok, to już w ogóle przestałam się tym wszystkim interesować. W życiu są ciekawsze i piękniejsze rzeczy, na których warto się skupić zamiast na wirusie. Szkoda, że nie wiedziałam tego wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była nosicielka
To znowu ja: jak widać melduję się co pewien czas. Wyobraźcie sobie, że po tym, jak zabiłam własnym systemem odpornościowym hpv16 i hpv53 i byłam już idealnie zdrowa, to w nowym związku nałapałam nowych wirusów hpv, tzn. nowe numery hpv, i zabawa zaczyna się od początku:) Czyli pocieszam: "wirusa można się pozbyć", ale dodaję: "po pozbyciu się wirusa trzeba się zaszczepić wchodząc w nowy związek, bo jest się odpornym tylko dokładnie na te numery, które już się miało, a na inne nie." Czyli ja jestem odporna tylko na nr 16 i 53, nie na inne numery. Myślałam, że już się pojawię nigdy na tym forum, a tu bal od początku, bo znowu złapałam od nowego patnera high risk, tylko że już nie numer 16, a tym razem dla odmiany inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ostatnio zrobiłam sobie badanie i wyszło mi nie tylko hpv 16, ale dodatkowo 5 innych wysokogennych. taką pamiątkę mi były zostawił. Trochę się pocieszam widząc, że komuś udało się pozbyć tej 16. Wiem, że podawałas maila, ale czy mogłabyś tu napisać na czym najbardziej się skupiać, jakie witaminy ,suplementy brałaś? Też planuję się wybrać do Madeja, ale muszę znaleźć dzień wolny, bo do Krakowa trochę mam. I jak Twoja obecna walka z wirusem? Proszę niech ktoś sie podzieli swoimi doświadczeniami, bo ilość moich wirusów mnie dołuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje Wam dzjewczyny, moje 2 przyjaciolki teraz sie z tym borykaja. Duzo nerwow i strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×