Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facet numer 106

Nie mam nic i na nic mnie nie stać - stosuję tę zasadę poznając kobiety

Polecane posty

Gość facet numer 106

Nie mam nic i nie stać mnie na nic - jest to zasada którą kieruję się przy poznawaniu kobiet. Oczywiście nie mówię tutaj, że kobieta ma płacić na pierwszych spotkaniach, bo to ja płacę jeśli zapraszam. Chodzi tutaj o inne kwestie czyli samochód, dom/mieszkanie, wycieczki, dobrą pracę itd. Na spotkaniach wychodzi, że praktycznie nie mam nic i jestem biedakiem. W rzeczywistości jest jednak całkiem inaczej. Wyobraźcie sobie teraz reakcję kobiet, gdy dowiadują się że umówiły się z kimś takim jak ja. Po czymś takim jeszcze nigdy nie było drugiego spotkania. Uważam, że to świetny sposób, aby sprawdzić kobietę, to na czym jej naprawdę zależy. Ja niestety miałem to szczęście, że spotkałem takie, którym w głowach tylko dobra materialne. Wiem, że istnieją normalne kobiety, ale przy moim szczęściu pewnie nigdy takiej nie spotkam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietanumer107
a w jakim rejonie taka inteligencja mieszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może szukasz w nieodpowiednich miejscach:) Metoda dobra, można sprawdzić, na czym tej drugiej osobie zależy.Ta, która zostanie przy Tobie,będzie Cię naprawdę kochala.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję tylko, że nie udajesz że jesteś głupi i specjalnie się nie golisz przed spotkaniem, żeby nie było , że laska leci na wygląd :D Co do 'antyszpanu', dobre podejście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
najwidoczniej nie masz w sobie nic interesującego i tylko kasa jest w stanie zatrzymać przy tobie kobiete;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znaffffca
ja na portalach randkowych po pierwszych rozmowach mówie, że pracuje na kasie w tesco albo w mcdonaldsie i też często rozmowa na tym sie kończy. widać tak naprawde na czym zależy kobietom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci nie lepsi
tylko dupa, cycki i seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
dokładnie,sami pewnie na kasjerkę w tesco nawet nie spojrzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem facetem i też nie związałbym się z kaleką życiową która czeka tylko aż facet ją przygarnie, więc nie mówcie że to faceci tacy są. i nie usprawiedliwiajcie swojej ciotowatości tym że kobiety lecą na kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedynym sposobem na kobiety jest posiadanie jak one to nazywają "tego coś" dla nich .... reszta sposobów to tylko dodatek...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajerka ze az wstyd
no to ja jestem przykladem takiej idiotki, ktora pokochala faceta, ktory nie mial nic. z czasem okazalo sie, ze ma jeszcze dlugi. pomoglam splacac, podalam reke, dalam szanse naszej milosci i co? rowno to spieprzyl :O procz tego, ze byl biedakiem i zyl na moj koszt to z czasem okazal sie jeszcze tak czepialski i tak zazdrosny, ze nie dalo sie zyc. w moim bilansie wyszlo, ze nie dosc, ze mam biedaka to jeszcze tak upierdliwego i z muchami w nosie! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet numer 106
Nie jest prawdą, że nie mam nic, ale nie będę się przechwalał. Dodam tylko, że w pracy (budownictwo) mam dostać za kilka miesięcy awans, muszę tylko skończyć studia. Moje perspektywy rozwoju zawodowego są duże i chyba w przyszłości na brak pieniędzy nie będę narzekał. Tylko, że ilość kasy ma dla mnie drugorzędne znaczenie, bo robię to co lubię chociaż czasami jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbnrthrhn
staszek widzisz na jakich idiotow trafiamy??? a potem kobiety to szmaty a mnie nie jeden pytal czy mam mieszkanie ;o jak to nazwac? szmaciarze? tez nie powinnam sie przed randka myc, czesac, malowac, ubierac ladnie zeby facet nie polecial na moj wyglad a cudowna osobowosc ;) krretyni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajerka ze az wstyd
po moich doswiadczenia niestety jestem zmuszona juz na pierwszych spotkaniach domagac sie udowodnienia mi, ze facet pracuje. mam dosc niedorajd zyciowych. :Oco z tego, ze kiedys pieniadze byly dla mnie drugorzedne, ze nigdy nie bylam materialistka, ale niestety praca jest tak samo potrzebna w zwiazku jak milosc. kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli naprawde mu na
jako kobieta powiem: dobrze robisz ja nigdy nie pytalam o zasoby finansowe faceta na randce, jesli mi z nim bylo dobrze swobodnie ... super ... nawet lepiej zeby nic nie mial ... bo i ja nic nie mialam poznalam mojego na necie ... gadalismy ogolnie ... z czasem wyszlo co ma ... a czego nie ma ja mam teraz swoje mieszk, on swoje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaa22222222
ale czy twoje podejscie nie jest za extremalne? nie masz nic, na nic cie nie stac - to moze nie masz zadnych celow w zyciu, zwisa ci co sie z toba stanie w przyszlosci. a kobiety chca miec przeciez zaradnego partnera, ktorego nie trzeba utrzymywac! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet numer 106
Chyba niektórzy nie umieją czytać ze zrozumieniem, ale nie dziwię się bo analfabetyzm wtórny jest powszechnie często spotykany ;) Mnie nie trzeba utrzymywać. Pracuję od kilku lat, bo zacząłem już na studiach itd. Mam cele, które powoli realizuję. Ja obrałem tylko taką taktykę przy zawieraniu znajomości czyli na nie mającego nic. Jeśli ktoś zapyta, gdzie pracuję, co chciałbym zrealizować w życiu, jakie mam plany to oczywiście odpowiadam szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaa22222222
ahh to nie jest az tak zle...ja mialam takiego, wlasciwie ciagle mam, tez ma jakies leki ze go kobiety na kase zlowia - odebral mnie takim starym golfem z oberwanym lusterkiem strasznie zagraconym, nawet go nie wysprzatal, po prostu horror - jakos przelnelam i tak jechalismy za miasto z psami, a wiec moze i lepiej ze samochod taki brdny to psy nie beda problemem. ale pytam sie go czemu chociaz tego oberwanego lusterka nie zreperuje, bo to niebezpieczne przceiez. on ze to samochod na zime i nie stoi w garazu wiec mu wszystko jedeno jak wyglada, ze ma jeszcze drugi. mysle sobie, strach myslec jak ten drugi wyglada. no a potem wyszlo ze ten drugi to nowe porsche :D ale i tak uwazam ze takie gierki sa denerwujace, zero zaufania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwonię do swojej kobiety: - Kochanie, policja skarbowa zamknęła mi biznes... Wracam do domu, a po niej ani śladu, wszystkie swoje rzeczy zabrała. No i dobrze, po co mi baba bez poczucia humoru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13698
Sposób "na biedaka" jest całkiem dobry...w teorii. W praktyce ŻADNA nie będzie Cię chciała autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oopopolol
Bo wszystkie to materialistki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet numer 106
Poszukiwaczko ja teraz wybieram się na rower, bo zmarnować taki dzień to jest niewybaczalne. Wcale nie uważam siebie za porządnego faceta, a tym bardziej normalnego. Normalni ludzie nie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×