Nie mam nic i na nic mnie nie stać - stosuję tę zasadę poznając kobiety

aaaaaaaa22222222 => Czemu ktokolwiek miałby ufać nowo poznanej osobie, a zwłaszcza już mężczyzna kobiecie, która jak wiadomo jest idealną aktorką, czy to porno, czy to dramatyczną, jak czegoś bardzo chce... :o

I Hatsumono jak diabeł z pudełka wyskakuje z klasycznym frazesem - "ja taka nie jestem".

to tak jakby dziewczyna przyszła nieumyta w starych ciuchach z bazaru żeby sie przekonać czy czasem wyglad nie jest dla ciebie najważniejszy;)

Nie mam nic i nie stać mnie na nic O, moje życiowe motto

Autorze, juz Ci ktos to napisal. Jestes nadal sam, bo nic nie masz oprocz kasy i niedlugo wyksztalcenia. Musisz byc totalnym nudizarzem bez poczucia humoru. Ja jakos zakochalam sie w facecie bez kasy (na tamten czas bez kasy) ale on widocznie byl inny niz ty.

kobiety to materialistki

Ni nie warta ta Twoja metoda. Miałam dwóch partnerów, którzy kasy w ogóle nie mieli, z czasem jeden nawet zaczął ode mnie pożyczać. Ok, ale do czasu. Więcej bym takiego faceta nie chciała, bo tu chodzi o zaradność. Ja jako kobieta, jak będę miała kiedyś dziecko to nie chce się bać o to, czy mój partner będzie nas wszystkich w tym okresie utrzymać. Takiego mam właśnie teraz faceta. Ja mam pieniądze i on je ma. To jest po prostu życie. Nikt nie chce mieć kogoś, kto sobie po prostu w życiu nie radzi.