boje sie, ze gdy pojawi sie nowy facet ja znow

nie bede soba, bede udawac fajniejsza niz jestem, bede bala sie byc naturalna w obawie, ze uzna mnie za beznadziejna i strace szanse na zwiazek. a najlepsze jest to, ze doskonale wiem jak takie udawanie sie konczy(nie robie tego specjalnie, to raczej niezalezne ode mnie). jak to zmienic?

Zacznij lecieć na pieniądze.

dajcie sobie na luz z ta kasa juz

co robic? stara juz jestem, a ciagle mam problemy wejsciem w zwiazek.

popracowac nad samooceną?

najważniejsze żeby ta lepsza wersja nas nie różniła się znacznie od nas w rzeczywistości

wlasnie nie wiem, czy to moje miejsci sie jeszcze w granicach bezpieczenstwa. boje sie, ze zostane odebrana jako nudna, cicha, za spokojna i zwykle duzo gadam, byle gadac, co jest debilne. gdy na facecie mi nie zalezy to ie nie spinam i wtedy zywkle on cos do mnie, gdy mi zalezy, to zawsze jest kaszana.

Słuchaj laska jak będziesz leciała na szmal, to automatycznie osiągniesz stan zen zgodny z ogólnym kobiecym duchem. Wtedy przestaniesz zawracać sobie głowę swoim fałszywym wizerunkiem, bo będziesz sobą.

morda, IMO.

Mordę możesz mi zatkać jedynie cyckiem bądź łechtaczką.

chcialbys.

Brawo lalunia! Tak trzymaj! Widzisz - teraz jesteś sobą i nawet w miarę ciekawie się gada. Jeszcze tylko trochę więcej materializmu i będziesz klasyczną kobietą XXI wieku!

lalunia:O wez zwijaj stad swoj biznes, ok?;) dziekuje!

Nie lalunia? To może Pasztet?

jeju, ty masz chyba jeszcze wieksze kompleksy ode mnie:D

Cholera wie, czy to ten słynny żelek. Jedno jest pewne - laska ma lat naście.

czyli tyle co Ty:)

Miałaś zapychać mi gębe cyckami. Miękniesz?

ostatnio zrobilam loda na 1 randce i on juz nie zadzwonil... mam dola.

znow cos sobie dopowiedziales. musisz byc na cos chory. zajmij sie tym. nie dajesz juz rady, ze bierzesz sie za podszywy?:D dobra, milo sie rozmawialo, niesamowicie madra dyskusja, oby takich wiecej

i znowu na spotkaniu przebiore sie za tyranozaura, zamiast pokazac swoje prawdziwe "ja". to mnie przybija.

haha, dobre:D

stracilam dziewictwo w wieku 14 lat z panem mietkiem.

kocham zelki - nie martw sie. Ja mam tak samo. Z tym ze jak zaczyna wychodzic i iskrzyc to po jakims czasie, nie wiedziec czemu, staje sie nienaturalna, z dystansem. I nic nie wychodzi. Chyba za bardzo chce i wszystko psuje :/

Podszywam się? Wypraszam sobie. A ponad to - motylek czy bułeczka? Bo mając bułeczkę trudno będzie Ci zatkać moją gębe łechtaczką.

Salsatonka - my tu nie o tym!!

salsatonka->tak, chyba z abardzo nam zalezy by wyszlo.nie wiem, mam nadzieje, z etak nie bedzie zawsze, bo kaplica:O

Przede wszystkim pokaż cycki (jeśli są pełnoletnie).

najgorsze jest chyba to ze mam swiadomosc ze jestem fajna dziewczyna, mam swoje zainteresowania, poukladane w glowie, probuje nad tym pracowac ale jakos i tak nie wychodzi. A do tego zauwazylam ze sporo facetow w moim wieku lub starszych jest juz zajetych wiec szanse znalezienia fajnego faceta spadaja do zera.

Nie wspominając o tym jaka skromna jesteś.