Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PrzebieglaPannaMloda

Jak zrobilam gosci w balona na wlasnym weselu :D

Polecane posty

Gość gość
Problemem nie jest to, ze podano dania weganskie. Problemem jest to, ze autorka szczyci sie tym, ze oszukala gosci, w tym wlasnych rodzicow, ze mieso bedzie, a nie bylo. Gdyby od razu postawila sprawe jasno: na moim weselu noe bedzie miesa, to wszystko byloby w porzadku. I nie chodzi nawet o to, ze powinna przy rozdawaniu zaproszen krzyczec, ze nie poda 'trupa', tylko o to, ze szczyci sie tym, ze oklamala tych, ktorzy pytali. A to juz jest niefajne i zle o niej swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem wegetarianką ale na swoim weselu tylko ja jadłam potrawy wegetariańskie, reszta ludzi jadła te swoje trupy, No cóż ja na siłę nie będę nikogo uszczęśliwiać, nie wchodzę na czyjeś talerze z butami. Szkoda tylko, że każdy chciałby mnie na siłę uszczęśliwiać, właścicielka restauracji w której robiliśmy wesele, gdy powiedzieliśmy jej z obecnym już teraz mężem czy byłaby możliwość przygotowania wegetariańskich dań dla mnie, ta pani powiedziała do mojego męża "to ja bardzo panu współczuję takiej żony", niestety miesiąc przed ślubem nie było już możliwości znalezienia nowej restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goście mają w dupie młodych
no straszna rzecz się stała, że przez jeden wieczór tyle ludzi nie zjadło mięsa! To było wtargnięcie z butami w ich prywatne życie, naruszenie zasad moralnych, nieuszanowanie ideologii gości, narzucanie swojej ideologii, religii, filozofii, blablabla... no masakra. Aż dziw, że ci wszyscy ludzie nie umarli! I jeszcze dlai parze młodej prezenty... no co za szkoda. Przecież wiadomo, że na wesele przychodzi się po mięso... Ehhhh i dlatego NIGDY W ŻYCIU NIE ZROBIĘ WESELA. Bo goście niby składają życzenia i mówią, że to dzień pary młodej. Ale tak naprawdę mają tak egoistyczne podejście, że nie jest fizyczną możliwością sprostanie wszystkim wymaganiom gości. ZAWSZE są jakieś pretensje i obgadywanie za plecami: muzyka do d**y, bo nie było szalonej, orkiestra bez sensu, bo nie zagrała kalinki, sokołów i ORE ORE, jedzenie w ogóle dramat, bo nie było schabowego w panierce i talerze zabierali po trzydziestu minutach od postawienia! Wódka stałą o metr za daleko i co chwilę szwagra trzeba było prosić o podanie. Posadzili obok ciotki, która ma skrzeczący głos. Suknia panny młodej też jakaś taka... nie wiadomo, jak z lumpeksu a niby dała za nią tysiąc pięćset. Welon zwisał jak k***s, a pończocha się podarła, pewnie z rynku, najtańsza. Ten młody też jakiś taki dziwny, ani nie podszedł, nie pogadał, nie spytał jak moje żylaki... BEZNADZIEJA! W dodatku musieliśmy oglądać jakieś zdjęcia, jak to młodzi byli dziećmi, no żenada normalnie. W brzuchach wszystkim burczy a oni jakieś przemowy i zdjęcia! ZRÓBCIE SE WŁASNĄ IMPREZĘ, CHAMY I PROSTAKI. Ja z moim chłopakiem zostajemy w "konkubinacie", bo czuję, że dzień naszego wesela byłby najgorszym dniem w naszym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emily ratajkowski
idiotka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie z was weganki jak z koziej d**y trąbka. Prawdziwy weganie nie jedzą mięsa, ponieważ szanują życie jako takie. A jak wy odnosicie się do waszych mniejszych przyjaciół: PADLINA, TRUPY.... Pozostawię to bez komentarza, Wstydźcie się pozerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna prowokacja a wy to łykacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat to kolejna prowokacja tej niedojdy a wy to łykacie.Dobrze wiesz , ze to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem za wegetarianskimi/weganskimi przyjęciami. Widok miesa obok na talerzy wegetarianina brzydzi a miesozerca warzywka i tak chetnie zje. Czy wesele to ma byc wyżera? Kto to powiedzial? Przy slonych paluszkach tez sie mozna weselic. Nie jestem wegetarianka, ale mam w rodzinie i bardzo szanuje poglady wegetarian , chetnie uczesniczylabym w czyms takim, moja rodzina takze. W ogole jak czytam ,menu weselne to sie z glowe lapie - ludzie sie odchudzaja a tu naraz takie obzarstwo?Wyrzygac? wyrzuciC? Po co? Dla mnie to prymitywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×