Obietnica męża kontra Ja.Pomóżcie !

jesteśmy małżeństwem od 3 lat,ja w 6 mc ciąży wielkie szczęście a zarazem tragedia! mój mąż bardzo oddany był swojej babci,była jego góru.Sama zdążyłam ją poznać faktycznie kobieta cud.Niestety 2 mc przed naszym ślubem odeszła i wtedy mąż przysiągł sobie i jej że nazwie jej imieniem swoją pierwsza córkę czyli Helena :o ciąża była planowana,wspominał wcześniej o tym ale brałam to z dystansem a gdy dowiedzielismy sie w 11 tc o niej to ciagle chodzi uradowany głaszcze mój brzuch mówiac Helenka :o jakby tego było mało ja wiem że to bedzie córeczka bo mąż nie mógł być obecny podczas usg. Ja boje sie przyznac ze wiem,okłamałam go że bedzie to dla mnie niespodzianka bo gdy przypominam mu że synka możemy mieć na pare dni nie ma tematu Helenki-czyli mam spokoj! wszelkie proby rozmowy kompromisu że na drugie możemy dać kończa sie kłótnia! ja bym bardzo chciała Marceline a on uważa że ma tyle samo do powiedzenia co ja i nie postawie na swoim:o

zależy, dla męża to ważne a Ty po prostu sobie wymyśliłaś inne imię

bo to tez moje dziecko! nie podoba mi sie to imie,po swojej babci tez bym nie dala a on to tak do serca wzial

Skoro od serca to dlaczego by nie Helena?To bardzo ładne imię. Poza tym skoro obiecał babci...Ja bym odpuściła.A jak już to poszła na kompromis że następnemu dziecku JA wybiorę imię i bez dyskusji!

ja znam mała roczną helenke - helenka to jeszcze pol biedy, ale wszyscy na nia helcia wołają ;/ no co za wieś ;/

a może heloiza http://chomikuj.pl/?page=364225

ja tak nazwe swoja corke jak kiedys bede miala Helenka, Helunia, Lenka, Lena :-)

hesia :) Ja tak kotkowi dałam. Odpuść, to ładne imię

może wam sie podoba ale mi stanowczo nie.Jak sie bedzie czuła pośród dziewczynek Julii Wiktorii Olii itd

dokladnie.. przerobila bym na Lenke i spokoj...:D

Lena jeszcze moge dać ale Helena nie ma mowy.Nie przypuszczałam ze o to bdzie klotnia wielotrwała.

pokombinuj z lenka... moze sie zgodzi :)

Poszłam dokuchni po sok i mówie mu że wpadla mi do głowy Lena,bardzo podobne itd a on że tak to nazwij sobie Celina dziecko!:o ale złosliwiec wie ze mi sie samo Celina nie podoba i nie dam tak!

dziewczyny co ja mam robic :o nadzieja jest ze jak zobaczy dziecko to przestanie napierac ale do tego czasu 3 mc!ja oszaleje..

daj jej na imię Marcelina Helena :)

pisalam ze na drugie tez nie chce.Boli mnie to bo gdy wspominam o imieniu dla chłopca to mowi ze obojetnie,o tak jakby nie zalezalo mu na dziecku tylko spelnieniu chorej obietnicy

nie, nie dawaj dziecku helena na imie, nie jest ładne, zrobisz dziewczynce krzywde :| zapytaj sie twojego męża jak taki mądry czy chciałby zeby jego rodzice nazwali go po dziadku, gdyby też nazywał sie tak staromodnie... :| nie moze sie zgodzic na 2 imię helena? każdy bedzie zadowolony

mówie mu to nawet uzylam arumentu ze i moja babcia byla dla mnie wazna i chcialabym nazwac coreczke po niej ! a on mi na to ze jestem nie fair itd:o

KOMPROMIS!!! Ty chcesz Marcelina, on Helena to wybierzcie jakieś 3 inne imię a te dwa niech będą po nim. I bez kłótni itd.

kiedy on o zadnym innym nie chce słyszec! swojemu brat pdsunal imie ładne,normalne . Wiem ze podobaja mu sie inne ale on sie zaparł

to mu powiedz ze jak on nazwie teraz dziecko Helena to nastepne nazwiesz Ty i niezaleznie od plci bedzie to jakies "pedalskie" i obrazliwe imie. i tyle. to Ty nosisz je pod sercem i tez mozesz powiedziec ze obiecalas cos swojej mamie/babci/siostrze.

Helena to masakra :O

oczywiscie jako matka nie masz do tego dziecka wylacznych praw i zdanie ojca tez sie liczy ale niech on liczy sie z dobrem dziecka...

lepsza od Marceliny, ohydne imie.

ale ja nie chce zeby na tym odbijaly sie nasze dzieci,przeciez nie nazwe 2 córki Jasia albo Pigwa żeby on sie czuł jak ja,mąż ma na imie Mateusz ja Monia i nie pasuje mi tu Helena...

a ostateczbie, to jest chyba takie cos że matka w szpitalu moze zastrzec imie dla dziecka i wtedy mąż ni huja nie da w urzedzie innego imienia. brutalnie ale zadziala

i w ciagu 7 dni chyba mozna zmienic nawet juz to zapisane.

ja po prostu na kartce napisze mu 5 imion i powiem ze ma czas do 26 maja w przeciwnym razie sama wybiore

chodzilo mi raczej o kontrast z naszymi imionami a nie ze koniecznie na M.

Wiesz, jak by mi sie imie nie podobalo to bym tego imienia nie dala dziecku i koniec. Moze jestem feministka, ale ja stwierdzilam, ze to ja jestem w ciazy,ja bede rodzic, karmic, itp, i to ja bede miec ostateczne zdanie co do imienia. Tak wiec, to jest tez Twoj wybor, TWoje dziecko w twoim brzuchu...on tez moze pojsc na kompromis, i dac na drugie, albo nawet na trzecie... Nie wiem zrob co uwazasz dobre dla dziecka, i co sie Tobie tez podoba. Bo jesli to imie ma Ci przypominac cos czego nie chcesz to bedzie przerabane. A babcia jak taka fajna kobieta i w ogole super, to powinna zrozumiec, ze Tobie moze jej imie sie nie podobac, i nie powinna wymagac (z zaswiatow) aby jej imie poszlo do Twojego/Waszego dziecka. TAk przynajmniej zachowuje sie kobieta z klasa. Moze ten argument cos da TWojemu mezowi. Ty nie obiecywalas jego babci dania imienia, i on nie moze wymagac takiego poswiecenia. To ma byc wasza decyzja..a nie decyzja tylko jego. I tak dziecko bedzie nosic jego nazwisko...