teściowie i ich wiara

żona zbuntowana podpisz apostazję i będziesz miała kłopot z głowy. :) wtedy nie będą mieli prawa zmusić Cię do brania udziału w ich modlitwach i śpiewach. tu masz linka do apostazji, gdzie jest wyjaśnione co i jak należy zrobić: http://www.apostazja.pl/ :)

uszanuj ich i ich zwyczaje - nic sie nie stanie jak bedziesz uczestniczyc w ich modlitwie

witam ponownie i bardzo dziękuję za opinie :) oczywiście za wszystkie moja dobra znajoma znalazła fajną ofertę hotelową z tamtych stron więc spróbuję jeszcze sprytem ;) sauna masaże :P może się skusi:D ja Wam powiem szczerze jestem skromną kobietą owszem wydrę japę jak widzę że w sklepie klienci pieczywo gołymi łapami macają i takie tam ale do teściów czy moich rodziców to pokorna jestem jak moja mama na mnie krzyczy że jestem dziwolągiem bo syna nie kontroluje to ja mówię to ja już mamuś polecę do domu:O nigdy też wobec teściów nie okazałabym braku szacunku no tak już mam od małego a tu u teściów to jeszcze poczucie takie oszustwa mnie ogarnia wobec Boga jak próbowałam to teściowej wyjaśnić to ona mnie tuli do siebie i mówi módl się dziecko módl to będziesz zbawiona:O sama_nie_wiem_co przeczytam w domu dziękuję :)

zbuntowana żona wiem o czym mowisz ja mam takich dziadkow jeszcze gorszych mam 18 lat a jak w wieku przedszkolnym mama wysyłała mnie do nich na jakiś tydzien na wakacje to codziennie chodzili do kosciola a babka jeszcze na jakieś kolka rozancowe do tego codziennie jakas jebana koronka o 15:00 wieczorem tez jakies modly czlowiek tylko kombinowal gdzie tu sie schowac by go nie zawolali na modlitwe do tego w kuchni 24/h na dobe grało radio maryja bylem maly rumcajs i juz wtedy wiedzialem ,ze to nie jest wporzadku a teraz to jezdze do nich tylko na święta i nawet wtedy potrafia sie przyczepic do mojej mamy oczywiscie kiedy mnie nie ma jak mnie wychowała itd a pozniej ja przepraszają a babka ochrzania dziadka bo on to wszystko zaczyna :D szkoda tylko ,ze boja sie mi to w twarz powiedziec :/ a chodzi oczywiście o to ,że jak jedziemy na święta na 4 dni to nie chodze do kosciola codziennie tylko raz pojde i o to jest wielki problem z czego i tak powinni sie cieszyc

nie chcesz, nie módl sie. przeciez Cie nie zmusza na sile. jak zaczna klekac do modlitwy - powiedz grzecznie ze nie chcesz przeszkadzac i wyjdz na spacer albo sie wykąpac, albo chociaz do drugiego pokoju gazetę obejrzec.

lepiej zajmij się licencja swoimi modłami w sekcie do której nalezysz a nie umaralniaj normalnej kobiety , nie wszyscy maja nasrane w głowach na punkcie jezusa tak jak ty

Tez zgadzam sie, ze od goscia nie wymaga sie w obrzedowaniu domowych rytualow typu wspolne modly, itp. Jesli gosc chce w tym uczestniczyc i zostal zaproszony to ok. A jesli nie chce to nie i juz. NIech idzie na spacer, poczyta ksiazke, ogladnie tv (przeciez tv nie mus byc na caly regulator) chyba,ze ludzie ci sie modla w salonie, gdzie to tv stoi. No to raczej trzeba grzecznie stamtad wyjsc. Nie rozumiem w czym problem. I to zmuszac sie do czego po 17 latach malzenstwa bo rodzice tak chca. Sorry, ale ta kobieta nie musi sie do niczego zmuszac. Odwiedza tesciow, szanuje te rytualy (nie jedzie tam i ich opieprza, ze wyja do ksiezyca), ale zamawia hotel, i bawi tesciowa rozmowa o czyms neutralnym. A niektorzy sie na nia pluja... Gdyby moja synowa nie chciala to po 17 latach musialabym taka odmowe uszanowac. Zreszta nawet i wczesniej odmowe trzeba uszanowac a nie zmuszac ludzi do niewiadomo czego. Autorko, nie zmuszaj sie. Szanuj ich, ale tez wymagaj szacunku do nich. Jak maz chce to niech sie modli, ale jak Ciebie to nie ciagnie, to idz do pokoju obok i pomedytuj, etc. Gospodarz niech tez uszanuje goscia, nawet jesli tym gosciem jest synowa:)

* Mialo byc wymagaj szacunku do siebie:)

powiedz nam jak te ich modły wygladają ? powiem szczerze ze pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją i jestem ciekawa jak to się odbywa

wiecie ja postawiłam na ten hotel jak mąż się uprze że do rodziców no to musi sam jechać ,ja rozumiem ,że oni są już w "takim wieku" chętnie im całą chatę przed świętami wysprzątam co tam tylko będą chcieli ale modlić z nimi się nie będę a mąż jak tego nie zrozumie to chyba coś nie teges i wtedy to będę miała dopiero problem:O nie ukrywam ,że mam mieszane uczucia no ale zobaczymy;) teście czytają wspólnie pismo święte na głos,czasami różaniec pieśni w zależności od świąt itd. a jak przyjeżdżamy to przez godzinę są modlitwy dziękczynne za i po kolei............................aż do moich rodziców:):O ale też tacy są hmmmmmmmm.... jak nasz był papieżem to klękali do telewizora:) ale jak niemiec to już nie:D dziwne to jakoś jak na katolika:O:D;) ale jest też taka strona że teściowa pomaga samotnym staruszkom nawet obiady im nosi a teść parę lat temu to rydzykowi część swojej emerytury wysyłał tylko mąż pojechał i tak długo mu gadał o innej możliwości pomocy ludziom potrzebującym ,że dziadek na dzieci niepełnosprawne teraz śle,to są ludzie o wielkim sercu tylko chyba zmanipulowani przez radio maryja,tak się domyślamy bo jak teściowa czasami zadzwoni to bitą godzinę nadaje jak ksiądz na ambonie:O

z ambony :D

Masz tam niezłe zoo :D