Oj ciężko z intelektem u pań...

Dokładnie taak - możemy sobie pdać rękę. Mój tato też ma 3 dzieci, dwójkę, w tym mnie w wieku studenckim, tak uczymy się na studiach stacjonarnych i otwarcie mówię, pomagają nam rodzice i utrzymuje jeszcze najmłodszą siostrę, którą choćby prawnie ma obowiązek utrzymywać. Mama nie pracowała dopóki ja nie miałam 9 lat, bo nie miał kto zająć się dziećmi choć mieszkamy z babcią i tata nas wszystkich: dzieci, żonę i siebie utrzymał. Teraz pomaga w skończeniu studiów, a własne rachunki też musi opłacić. W jego pracy, młodzi pracownicy w moim wieku nie mogą uwierzyć jak to możliwe, a dużo nie zarabia ani on, ani mama. Głodni, brudni i obdarci też nie chodzą.

Przepraszam, niektóre zwroty utarły się ze studiów, nie zaprzeczam. A ogólnie pracuję jako policjant, bo zawsze się tym fascynowałem. Kasa może i kiepska, ale za to jestem spełniony zawodowo. A co do otwarłem to przepraszam jeszcze raz, będę czytał swoje posty po 10 razy zanim je zamieszczę;d

a ja tam wyszlam za maz z milosci... oboje golodoopce... mam w d...pie kase, luksusy i maselko.... fajnie jak jest, ale tez wiem, ze sami na nie ciezko zapracowalismy :)

A co do rodziny... pochodzę z wielodzietnej, mam 6 rodzeństwa. I uwierz mi że nie tak łatwo się wybrać 350km, zerwać z dziewczyną ze znajomymi, ze swoim życiem aby zarabiać kokosy. I kotleta mamy nikt nie przebije, no chyba że żonka hehehehhe;d (jak dostanie nauki od mamy:P)

A co do zaradności, zależy ona w głównej mierze od wychowania i od sytuacji w jakiej przyszło nam żyć. Nasi rodzice żyli w dużo cięższych czasach niż my, musieli się naprawdę nagłówkowa aby cokolwiek zdobyć, ale postawić dom było o wiele łatwiej, wiem to po własnym ojcu który ma aktualnie 65 lat.

Widzisz Anarchos, ja szukam w mężczyźnie zaradności, niekoniecznie rozumianej jako wysokie zarobki. Niestety, mam pewną wadę?, ale lubię jak mężczyzna umie coś więcej niż tylko swój wyuczony zawód, choćby np. umiejętność wykonania drobnych napraw w domu, czy małego remontu. Jest tak dlatego, że jako córka pierworodna ojca, (pierwsza z trzech) zostałam przez niego nauczona kilku rzeczy uznanych przez niektóre osoby jako "zajęcia męskie". I dlatego, mężczyzna musi być bardziej męski niż ja :)

Anarchos to siedx w domu na dupie niech mamunia ci kotleta wali na talerz, laska niech się poducza zeby zająć miejsce na jej prawicy bo ona zawsze na tronie będzie i nie jęcz skoro dupy w troki nie umiesz wziąć:P a jak ci tak dobrze, lachonek kochający i ty kochasz lachonka to nie wiem po co ten temat ? chyba ze lachonek chciałby abys był bardziej zaradni nic tylko był nieudacznym psem ktory merda ogonem na widok maminego kotleta:P

Uwierz mi że łapówki biorą tylko w bogatych województwach, gdzie z pensji to by i kot nie wyżył... A teraz odkładam na własne mieszkanko, trochę zejdzie ale kiedyś na pewno będzie;d

no to jak odkładasz to miłej parapetówki w 2234 roku życze:D

jakby moj facet powiedział ze mam sie szkolic od jego mamuni umiejętności robienia kotleta to chyba zarobił by opanierowanym filetem w pysk:D

jakby moj facet powiedział ze mam sie szkolic od jego mamuni umiejętności robienia kotleta to chyba zarobił by opanierowanym filetem w pysk:D innych - przykładowo oralnych umiejętności tez twoja dziewczyna ma się uczyć od mamy??

Oj ja tu chciałem maminego kotleta zachwalić a tu grom od razu;p A co do pytania dlaczego założyłem ten temat to chciałem sprawdzić jakie poglądy na świat mają osoby z różnych części Polski. Tylko mam jedno zasadnicze pytanie. Po co mnie obrażasz? Czujesz się w ten sposób lepiej? Dowartościowany? Uzasadnij swoją wypowiedź a nie bluzgaj.

A co do tej nauki to była raczej metafora, bo sam umiem zrobić dokładnie takiego samego kotleta, chciałem żeby mamą czytającym to forum się miło zrobiło a tu od razu łohoho. Chyba nikt normalny nie wysłałby swojej dziewczyny na szkolenie do teściowej... xd

nie mamą tylko mamom czytającym to forum buhahahahahah:D:D:D:D

Żeby nie było, ja tylko gdybam... Uważam, że zachwalanie mamy obiadu jest miłe, pod warunkiem, iż nie używasz zwrotu, w którym to twoja kobieta ma się uczyć od twojej matki gotowania. Twoja kobieta nauczyła się tego od własnej matki i nie czułaby się dobrze, gdybyś jej powiedział, że powinna się od twojej matki uczyć, bo tylko ona robi najlepsze kotlety.

Ten temat był związany z tym, iż "mężczyzna w wieku 28 lat powinien mieć własne mieszkanie" I to ma wspólnego z intelektem że przeliczając np zarabiając 3000zł na rękę czyli tą średnią krajową-która jest podana brutto no ale;] Odkładając 2k miesięcznie, a za normalne mieszkanie trzeba dać około 200 tysięcy czyli około 8 lat. I teraz rozumiesz dlaczego mówię o intelekcie? Może bardziej o logicznym myśleniu, ale na zmiane tematu już za późno.

Ofermuś, ja Cię proszę, skończ z użalaniem się nad sobą. Nie ma nic gorszego niż facet użalający się nad sobą i całym sobą przepraszającym, że żyje. Postawa na "biednego, zranionego misia" i proszącego o pogłaskanie, działa na mnie jak płachta na byka.

no bo chyba sie sprowadza... :D

Mówili że misie mają branie to się trzeba było przekwalifikować;d

Anarchos uczepiłeś się tego mieszkania jak rzep. Podejście do doboru partnera to kwestia wychowania. Jak jednej, czy drugiej mama powtarzała całe życie, że ma na męża szukać sobie bogatego faceta to nic już nie pomoże, chyba że zweryfikuje panienka swoje priorytety. Wielu ludzi, w tym także mężczyzn, stawia znak równości między wysokimi zarobkami a zaradnością, jednak to błędne rozumienie. Zaradne są osoby, które potrafią dać sobie radę w każdej sytuacji, a nie takie, co dużo zarabiają. Jednak mimo wszystko, pieniądze są do życia potrzebne i umiejętność ich zdobycia jest też ceniona.

no wiec wiele nie zweryfikowalo chyba bo pustakow u nas od groma :d

offermaa ale masz argumenty że az powalają:P

Dokładnie na taką odpowiedź czekałem. Temat ten był odpowiedzią na prowokację ze strony pewnych kobiet z tematu o którym już mówiłem, i chwała bogu za to że są jeszcze tacy ludzie jak Ty. Pozdrawiam i kończę temat, bo przynajmniej połowa zawartych tu informacji to ściema, a studentom informatyki strasznie się nudzi;p;p;p

Mówiłem o alexis89

Znam 3 języki, i powiem ci że na podkarpaciu zarabiać ponad 3 kafle na rękę to ... albo nie legalnie albo masz naprawdę wielkie szczęście, chyba że jesteś geniuszem. albo byc inuynierem:) mam wielu znajomych inzynierów ktorzy na poczatek zarabiaja po 3 tysiaki:)na podkarpaciu:) a pozatym drogi autorze nie wypominaj nam kobietom braku inteligencji bo sam tak uogólniając pokazujesz, ze tobie tez wiele brakuje.... po twoim poscie wnioskuje ze masz duze kompleksy na punkcie "stanu swojego konta" ale wiesz nigdy nie uslyszałam od majetnego faceta, ze kobiety to blachary...nigdy..takie teksty słysze zawsze od osób ktore borykaja si z problemami finansowymi... jezeli ty ogólniasz jesli chodzi o kobiet to ja bede uogolniac co do mezczyzn....wam intelekt kobiety do niczego nie jest potrzebny wam wytarczy kawał cyca i dupy...

bo studenci informatyki to walące gruszkę debile i mamin syny:D:D:d pozdro i walcie gruszkę dalej:P z podnietki

Hehheheh i teraz cały akademik wali konika;p o i boże. A ja wspominałem coś o blacharach?

Rany, jak mi ciężko czytać takie wypowiedzi... Jest tyle fajnych kobiet, którym wcale na kasie i tzw. dobrach materialnych zależy. I co? I jesteśmy same. Bo większości mężczyzn z kolei zależy na cyckach i tyłku modelki... Mnie totalnie wisi, ile facet zarabia i czy zarabia. Może się uczyć, brać udział w siedmiu akcjach charytatywnych czy co... Tylko niech będzie, niech mnie chce, niech mu zależy. :/

Anarchos zostaw akademik w spokoju, ja mieszkam w akademcu :P I dziękuję za miłe słowo. A co Ciebie offermo, no cóż, ja jednak w swojej wypowiedzi nie obraziłam Cię i nie użyłam wulgarnych określeń...

Anarchos nie pogrązaj sie prosze cie.... piszesz o kobietach które leca na kase..potocznie nazywa sie jej blacharami.....wiec? nie zgrywaj sie i nie rób na siłe z siebie inteligenta....