Intercyza-co o niej myślicie?

Tak jak w temacie-co myślicie na temat proponowania przed ślubem zawarcia intercyzy? Zgodzilibyście się na to czy nie?Jakie widzicie plusy a jakie minusy? Ktoś z was może podpisał?

myślę, że w intercyzie nie ma nic złego mogłabym podpisać z tym, że trzeba by było pomyślec o spadkach wzajemnych

Myślę, że jest ok. Na przykład, gdy narzeczeni mają własne firmy, albo jedno ma brzydkie nałogi - hazard. Gdy firma upadnie drugi małżonek nie musi spłacać długów. W sytuacji gdy oboje mają niewiele upieranie się przy intercyzie może jedynie psuć nastrój...

a co ma zaufanie do np. powodzenia lub nie - w interesach?

spadek nie ma nic do intercyzy, dziedziczenie ustawowe obejmuje owdowiałego współmażonka, droga wszechwiedząca ewo

hmm zaufanie-jedna ze stron może nie mieć zaufania i zabezpieczać się w ten sposób przed utratą majątku w razie rozwodu. Bardzo bogaty facet bierze sobie biedną kobietę i w czasie małżeństwa kupuje wille i 4 mieszkania-po rozwodzie jej się należy połowa tego. Zdarzają się przecież sytuację, kobieta/facet ogołaca małżonka po rozwodzie i zabiera ile się tylko da...

dziedziczy się nawet po małżonku, z którym nie miało się wspólnoty majątkowej? nie wiedziałam ...

Mnie się wydaje że to czego się dorobili w trakcie małżeństwa podlega dziedziczeniu np mieszkanie... Dlaczego niby żona/mąż nie mieliby tego dziedziczyć?

no bo się nie dorobili, tylko każde z nich dorobiło się swojego, jeśli nie mają wspólnoty majątkowej, czyli mają intercyzę

To można przecież zawrzeć w intercyzie-ze to jedno mieszkanie jest wspólne

to, czyje jest mieszkanie- zawiera się w akcie notarialnym - kiedy sie je kupuje - nie trzeba się powtarzac w intercyzie

No ok skoro zawarli a akcie notarialnym to mogą dziedziczyć więc intercyza tego nie wyklucza jak wcześniej pisałaś

oczywiście, że się dziedziczy na normalnych zasadach - a niby kto miałby odziedziczyc majątek w przypadku braku dzieci/rodzeństwa/rodziców zmarłego? państwo? intercyza dotyczy spraw doczesnych, zawsze można zresztą współmałżona wydziedziczyć notarialnie za życia, podając ważne powody - ale wtedy może lepiej jest się po prostu rozwieść

strona nicniemająca zwykle bedzie niezadowolona z propozycji intercyzy;)

Intercyza super sprawa, jesteś bezpieczny w razie rozwodu, oszczedzasz stres i czas. Czyjeś długi niespadają na Ciebie. Same plusy, minusów niema. Chyba, że żona liczy na posag to bedzie fikać.

a czy intercyza nie krzywdzi biedniejszej strony? taka osoba może wejść i wyjść w jednej koszuli w razie rozwodu... jeżeli małżonek notarialnie nie potwierdzi że np mieszkanie jest wspólne to ta osoba zostanie bez dachu nad głową-mam na myśli dość spore i skrajne różnice w majętności

Tak jak mówisz, jeśli mieszkanie kupi małżonek za swoje pieniądze. Czemu miało by się należeć, małżonce.

dlatego nie było pozbawione mądrości zalecenie, żeby wiązać się z osobami o podobnym statusie materialnym jakby sie do tego stosować, uniknłęoby się wielu kłótni i rozczarowań tudzież nie byłoby powodu do tekstów typu - "w jednej koszuli przyszłas i wszystko masz ode mnie, gołodupcu"

W takim razie można dojść do wniosku-po co się żenił mógł sobie wynająć sprzątaczkę, praczkę i dziwkę na pełny etat, bo skoro np zdradził żonę i ta chce rozwodu to dlaczego on ma zostać bez dachu nad głową albo tolerować takie zachowanie tylko po to by mieć gdzie mieszkać?

Intercyza ma tyle samo plusów co i minusów!

Pieniądze w rękach ludzi którzy niemają życiowej wiedzy, moralności i dobrego serca mogą tylko prowadzić do kłótni i takich rozmów. Pieniędzy nie zabiera sie na drugą strone. Jak ma sie dużo można sie podzielić.

pod wzgledem materialnym intercyza jest pozytywna ale ma za to zdecydowanie negatywne znaczenie psychologiczne bo juz na poczatku zwiazku zakłada sie np mozliwosc rozwodu a zatem pragmatyczne myslenie wypiera romantyzm;)

Intercyza nie jest dla biedaków Jest dla: Bogaty- Biedny albo Bogaty-bogaty, Moim zdaniem ale alfą i omegą tez niejestem ;0;):0:0

Wydaje mi się że jedynie wszystko zależy od dobrej woli tego bogatszego... Myślę też że część kobiet zgadza się na intercyzę bo faktycznie kocha tego faceta, gorzej jeżeli po latach on pokarze swoją drugą twarz i wywali "gołodupca".

No tak o to chodzi, ale nietrzeba podpisać intercyzy, żeby w majestacie prawa, puścić kogoś z torbami :) Znam taki jeden knyfik. :)

A to ciekawe jaki?:>

wiesz co jest cenniejsze od diamentów???

Dla mnie czy ogólnie?:P

Wogule na świecie

w ogóle* heheheheheh