Dziewczyny czy też macie takie szczęście ?

i trafiłyście na takie męża (lub chłopaka) jak ja mam? Jesteśmy ze sobą od 8 lat, małżeństwem od 3 i mój mąż od samego poczatku jest taki niesamowity. Jest supermęski, cudownie nam w łóżku a do tego moge na niego liczyć w każdym momencie. Jest opiekuńczy, cierpliwy, ma niesamowite poczucie hunoru. A najważniejsze, że jesteśmy przyjaciółmi i partnerami. Najbardziej niesamowiete jest to, że czasami dosłownie czytamy sobie w myślach! Jedno mówi na głos to, co mysli drugie. Bardzo mi pomaga a nawet czasami wyręcza w czynnościach domowych; sam z siebie zmywa naczynia i sprzata po posiłkach, dba o porządek w mieszkaniu, potrafi zrobić wszystko przy naszej miesięcznej córeczce. Starsznie go kocham i staram się być równie dobrą żoną, ale nie wiem czy mi to wychodzi tak jakbym chciała... Jest ode mnie 9 lat starszy, po rozwodzie. Chociaż nie mamy pieniędzy jak lodu i na razie mieszkamy w wynajmowanej kawalerce - jestem SZCZĘSLIWA! Powiedzcie, że tak już będzie zawasze... Czy może taka miłość sie nie zdarza?

o rany,jak dobrze to czytać :) super masz :) przywraca mi jednak wiara w miłość....mam nadzieje,ze też trafie na takiego super faceta :)

zazdroszcze

Też tak mam:)

ciekawe czemu sie rozwiódł pewnei napiszesz ze to wina zony tylko ciekawe czemu skoro on taki ideał

to dobrze,czym Was więcej będzie,tym silniejsza moja nadzieja :) bo tak naokoło same rozwody....

moj mąż jest podobny :) to niesamowite szczeście trafić na kogoś kogo sie bardzo kocha i kto odwzajemnia uczucie! i bardzo ładnie napisałaś że JESTEŚCIE PRZYJACIÓŁMI - to jest najważniejsze !!!

Mam tak samo:D Tylko,ze mój jest starszy ode mnie o rok i nie po rozwodzie:) A tak to identico:D Jestesmy przyjaciólmi w związku, partnerami, swietnie się rozumiemy, często zdarza się tez,ze czytamy sobie w myslach:D Okazuje mi miłosc codziennie juz od 5 lat:) I zawsze zmywa naczynia,bo wie,ze ja tego nie znosze:D

Do 6546 Czemu sie rozwiódł? Nie napisze że to nie jego wina bo ta ponoć zawsze jest gdzieś pośrodku. A prawde mówiąc zupełnie mnie to nie interesuje.

widocznie nie wiele oczekujesz od zycia i potrafisz cieszyc sie drobiazgami autorko co w dzisiejszych czasach nie jest juz spotykane- gratuluje

Moja mama miała podobnie, 5 lat małżeństwa, dzieci 3 i 5letnie, miłość, zrozumienie i koniec bajki. Tato zmarł. Zawsze mówiła, że czuła gdzieś w środku, że jest za pięknie aby mogło trwać wiecznie. W wieku 27 lat została wdową i już nigdy nie oddała serca innemu mężczyźnie.... Smutne życiowe love story. Życie ma coś z bajki ale zawsze bądźmy świadomi tego, że tu i teraz nie równa się zawsze. Wszystkiego najpiękniejszego wszystkich parom:)

mój chłopak taki jest :) powodzenia dalej w związku :)

Dziewczyny jesteśmy naprawde wielkimi szczęściarami! Ponoć nie wolno mówić mężowi że jest wspaniały bo niby "obrośnie w piórka" ale ja swojemu powtarzam i widze jaki jest z siebie dumny. Nigdy nie zapominam mu podziękować (choć wcale się tego nie domaga) i pochwalić kiedy na to zasłuży.Staram się nie krytykować tylko rozmawiać. To takie drobne gesty, które świadczą, że bardzo doceniam wszystko co dla nas robi :-)

i tak umrzesz

A JAK ZAJEBISCIE JAK MNIE W DUPE RUCHA TO WAM MUWIE A JA MU SRAM NA KLATE A ON SIE CIESZY JAK GŁUPI MUWIE WAM JAKA ZNAS ZAJEBISTA PARA DZIWKA I PEDAŁ

to macie naprawdę szczęście, żyć i nie umierać.. cieszcie się tym co macie

A wady? Oczywiście, że ma :-) Czasem bardzo głośno chrapie. No i ile razy można w kółko oglądać "Matrixa", "Obcego" i inne skiktum-fiktum :-) ;-)

Ja też chwale swojego, mowie,ze jest wspaniały itp. ale staram sie nie przesadzić własnie,zeby nie obrósł w piorka:D Dobrze,ze on o to nie dba i słodzi mi przy każdej okazji hehe:D

Każdy ma wady:) Mój także - czasem wyolbrzymia problemy i strasznie przeklina na innych jak jedzie samochodem:D

KOBIETKA 123 !!!!!!! Oj nieładnie tak się pod kogoś podszywać... Uszanuj kulturalną rozmowę a do takich wypowiedzi jak twoje otwórz własny temat . Tam skupisz sobie podobnych...

właśnie trzeba mówić ;) Mężczyzna jest jak roślina doniczkowa. Jako odżywka najlepiej sprawdzają się komplementy. Bo choć nie powie ci tego otwarcie, on ich naprawdę potrzebuje! Z ankiety przeprowadzonej przez amerykański magazyn „Mens Health wynika, że aż 70 proc. mężczyzn lubi komplementy. Nie dlatego, że mężczyzna to narcyz, który potrzebuje wielbicielek. On po prostu chce czuć, że go doceniasz i szanujesz. Podziw kobiety to dla niego paliwo życiowe, dowód twojej miłości i zachęta do większego zaangażowania w związek. Co z tego wynika dla ciebie? Co najmniej raz dziennie pomyśl, za co podziwiasz swojego partnera. I powiedz mu: „Podziwiam cię za to, że (np. jesteś świetnym kierowcą, potrafisz mnie rozbawić, masz doskonałą sylwetkę). Mówiąc o nim, używaj słów: wspaniały, fascynujący, interesujący, np. „Jestem szczęściarą, że jestem z takim mężczyzną jak ty, „Jesteś wspaniałym ojcem. Twoje pochwały zrobią na nim największe wrażenie, gdy będą dotyczyć tego, czego nie jest pewien. Jeśli dobrze wie, że ma piękny głos, nie powtarzaj tego. Raczej powiedz, że podobają ci się jego umięśnione nogi lub kolor włosów. Wtedy wzbudzisz w nim przekonanie, że jesteś wyjątkową kobietą, która widzi w nim więcej niż inni. Spraw, by przy tobie czuł się dobrze Panowie uwielbiają być chwaleni i akceptowani to prawda dość oczywista, ale my często o niej zapominamy. A przecież jedno miłe słowo może sprawić, że ukochany poczuje się przy tobie ważny. Dlatego spróbuj bardziej doceniać partnera za to, co robi dla ciebie, dla rodziny, domu. Nawet jeśli tylko przygotował dzieciom kanapki do szkoły zauważ to i pochwal. To samo dotyczy sukcesów w pracy czy innej ważnej dla niego dziedzinie. Wyrażenie podziwu dopieści ego ukochanego i podniesie poziom endorfin hormonów dobrego samopoczucia. A ponieważ to ty wyzwalasz w nim ten przyjemny stan, twój mężczyzna zechce przebywać z tobą jak najczęściej. Przekazuj pozytywne emocje Nic lepiej nie działa na mężczyznę, jak świadomość, że ukochana kobieta jest szczęśliwa u jego boku. Dlatego często doceniaj urodę wspólnego życia i nie zapominaj o słowie „kocham. Bądź pogodna i ciepła. W ten sposób pokażesz partnerowi, że jest ci z nim dobrze. To ważne, bo jak dowiódł guru amerykańskiej psychologii Eliot Aronson w emocjach działa reguła wzajemności: ludzie są bardziej skłonni darzyć ciepłymi uczuciami tych, którzy ich darzą podobnymi. Oczywiście nie zawsze musisz tryskać radością. Chodzi o to, by deszcz pretensji nie gasił ognia miłości. Dlatego drobne irytacje postaraj się puszczać w niepamięć. Natomiasto sprawach, które naprawdę wytrącają cię z równowagi, spróbuj rozmawiać spokojnie i z szacunkiem dla drugiej strony. odwrotnie oczywiscie tez powinno byc :) tzn,zeby facet doceniał kobietę ;)

Zgadzam się:) Ale uważam,ze przesadzanie tez nie jest dobre:) Zalezy od faceta ale niektorzy jak tak obrosna w piorka to sobie myslą,ze skoro sa tacy cudowni i wspaniali to kobieta powinna być im wdzięczna za to,ze on z nia jest itp:) Moj taki nie jest ale co by było gdybym przesadziła? Tego nie mogę byc pewna:D

jak byscie powiedziały, że jestescie z mezem 20 czy 30 lat, a co wy wiecie, 5 lat małżeństwo jeszcze moze sie wszystko rozpasc zwłaszcza w dzisiejszych czasach:-O

skksjmdjd to rzeczywiście będziemy się smucic,bo nie jestesmy z naszymi facetami jeszcze 20 lat:P no rzeczywiscie mamy problem:P

oj naiwne dziewuchy naiwne...

Optymista z pesymistą spierają się ciurkiem. Optymista widzi oponek a pesymista dziurkę :-) Do przedmówcy/przedmówczyni : czyli najlepiej powiedzieć do męża wiesz co, mam w d***e twoje starania bo statystycznie za 2 lata i tak się rozwiedziemy ? Wybacz, ale nie sądzę.

I współczuje traumatycznego związku i/albo rozwodu bo wnioskuje po wypowiedziach, że miał miejsce :-(

Ja też tak mam! :) Z tą różnicą, że nam bardzo dobrze się wiedzie także w sprawach finansowych :) Jest 5 lat starszy i nie ma żadnej "przeszłości" przede mną- czuję, że trafiłam na ogromne szczęście :)

że jesteśmy zgranym małżeństwem:) dzięki temu nie domysla sie,że czasem zdarza mi się puknąć jej kumpelkę:D

Jakie to przykre, że nawet w pięknej rzeczy umiecie znaleźć brzydotę. Jakie smutne musiało być wasze życie, że nie wierzycie w szczęście:)