moj ojciec zmarl 2 miesiace temu, czy moge isc do teatru ?

minely 2 miesiace od kiedy ojciec zmarl na wylew :( ale chce wiedziec czy mioge juz isc do teatru z kolega ? czy lepiej jeszcze nie ?

nawet powinnaś żaloba to nie zamykanie sie w domu i noszenie czarnych ubran żalobe po kimś bardzo bliskim nosimy w sercu, ale to przecież nie powód żeby zrezygnowac z życia w ogóle

Dlaczego miala bys nie isc? Zalobe ma sie w sercu nie dla ludzi na pokaz. Nwet na wesele mozesz isc gdzie chcesz jesli czujesz ze to Ci pomoze sie usmiechac i choc na chwile nie myslec. Nie jest wazne co ludzie pomysla, sasiadki dewotki itd

pewnie ,że tak

Też jestem zdania że powinnaś iść. Teatr to nie dyskoteka.

A masz ochote na rozrywke 2mies po smierci taty??? Nie pytaj co wypada,tylko jak sie czujesz

Rozumiem,że robisz coś na pokaz :O Skoro pomyślałaś " a może pójdę " tzn. że nie widzisz przeciwwskazań, żeby nie iść

Zgadzam się, żałobę nosi się w sercu. Masz ochotę iść, to idź.

Przez ten cyrk po smoleńsku. To ludzie już głupieja i nie wiedza co zrobuc

we wszystkim nie można przesadzać, bo można zostać ogrodnikiem, albo prezesem PiS-u.

Kwestia sumienia. Od ciebie zalezy jak i przez ile czasu bediesz przezywala zalobe. Wkurzaja mnie te pochrzanione zasady ten caly kosciol i inni ludzie mowia przez ile czasu i w jaki sposob masz przezywac smierc bliskich osob. Przeciez to chore. Wspolczuje ci i mysle, ze wizyta w teatrze to fajna odskocznia.

ja pochowałam męza i mam go w sercu na czarno nie chodziłam,dwatygodnie po śmierci poszłam do ludzi.To mi pomogło przetrwac.Potraktowałam to jako odskocznie.Ludzie róznie przezywaja załobe.Wiem ze gdybym zamkneła sie sama w domu to popadłabym w depresje.Moi znajomi to rozumieli i wrecz wyciagali mnie gdziekolwiek.Pójscie do teatru to n nie to samo co na dyskoteke.Jesli chcesz isc to idz.