Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość głowaa mi pęka

Problem z mężem. Prosze poradźcie bo zwariuje niedlugo

Polecane posty

Gość głowaa mi pęka

Postaram się opisać w miarę krótko i czytelnie cały problem. Mamy 2 dzieci- starszą córkę i 3 letniego synka. Mąż pracuje 7-15 następnie ma przerwę okolo 2 godzinną i później idzie na 3 godziny do drugiej pracy. W praktyce wygląda to tak, ze w domu zjawia się tylko po to żeby cos przekąsić. Ja jestem z dziećmi 24 na dobę. Mamy swój rytm dnia. Dzieci pomagają mi w pracach domowych, oczywiście w formie zabawy, uczymy się, bawimy, chodzimy na spcery i jest świetnie, aż do godziny 15, kiedy to wraca mąż. Kiedy tylko otwierają się drzwi wejściowe w synka wstępuje szatan. Nie jestem w stanie nawet opisać tego co dziecko wyprawia. Potrafi 2 godziny wrzeszczeć, gryźć, bić, wszystko mu nie pasuje. Ciągle krzyczy, ze chce do tatusia, nawet jak ten trzyma go na rękach. Potrafi go zbić, ugryźć, opluć tak zupełnie za nic. Mąż zupełnie się w tym gubi bo w zasadzie nic nie działa. Jeśli ignoruje zachowanie małego to ten staje się jeszcze gorszy, zaczyna demolować mieszkanie, jeśli daje mu karę to jest tak samo. Kilka razy dał synowi klapsa ale to jeszcze bardziej rozwścieczyło dziecko. Próbuje go uspokajać, przytulać i skutek zupełnie odwrotny od zamierzanego. Staram się w to nie wtrącać z kilku powodów. Po pierwsze jestem zmęczona ciągłym przebywaniem z dziećmi i przez tą chwilkę kiedy mąż jest w domu chciałabym mieć czas tylko dla siebie. Po 2 uważam, że mąż musi się nauczyć radzić sobie z takim zachowaniem dziecka bo będzie tylko gorzej. Po 3 nie chcę wchodzić w kompetencje wychowawcze męża i utwierdzać syna w przekonaniu że tylko z mamą można się liczyć. Dlatego razem z córką staramy się wycofać, zająć czymś innym i ignorować to co się dzieje, ale to nie takie proste bo widzę to i po sobie i po córce że jesteśmy strasznie znerwicowane przez to piekło jakie urządzają nam nasi panowie. Szczególnie, że prawie każdy powrót męża do domu kończy się w końcu awanturą bo nie mogąc znieść wrzasków syna zaczyna obwiniać mnie o złe zachowanie dziecka. Przyznam ze nieraz po prostu wybucham. Mąż wychodzi z domu trzaskając drzwiami, syn w ciągu kilku minut sam się uspokaja i wszystko niby wraca do normy, prócz córeczki, która zaczęła już z nerwów obgryzać paznokcie, i prócz moich nerwów. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, dlaczego syn tak reaguje na swojego ojca i urządza nam każdego dnia takie piekło. Nie wiem jak powinnam się zachować w tej sytuacji i jak ratować córeczkę bo przypłaci to wszystko zdrowiem. Bardzo proszę o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A na moje
Synek za rzadko widzi ojca, dlatego tak szaleje na jego widok. Mąż powinien więcej przebywać w domu, z rodziną. Jest tylko gościem w domu, to synek tak reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowaa mi pęka
Kiedy mąż ma dłużej wolne, albo nie pracuje w weekend to takie krzyki trwają cały dzień. Ale wtedy po prostu zabieram małą i najczęściej wychodzę do swoich rodziców bo nie mogę tego znieść. Dochodzi do tego, ze jak gdzieś wychodzimy w 4 np do lekarza na szczepienie to proszę męża żeby został w samochodzie, albo przed przychodnią bo inaczej sobie nie poradzę z synkiem. Kiedyś skopał lekarkę kiedy mąż z nami wszedł do gabinetu. Od tego czasu mąż tylko nas zawozi, a ja idę z dziećmi sama. Są wtedy na prawdę grzeczne. Kiedy tylko syn nie widzi taty to zachowuje się jak aniołek. Wszyscy go chwalą i się zachwycają, ze takie wyjątkowo spokojne i posłuszne dziecko. Jak tylko zjawia się mąż następuje taka zmiana jakby mi ktoś dziecko podmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A na moje
No właśnie to może być kwestia tego, że cały tydzień męża nie ma. Dziecko widzi go tylko chwilę w ciągu dnia i w weekend. Gdyby na co dzień mąż częściej bywał w domu już od najmłodszych lat synka, podejrzewam, że byłoby inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowaa mi pęka
Niestety nie ma takiej możliwości bo tak jest skonstruowany świat, że żeby mieć pieniądze to trzeba pracować. Niedługo i ja pójdę do pracy jeśli synek dostanie się do przedszkola. Przyzwyczajamy synka do tego i 2 razy w tygodniu chodzi na zajęcia adaptacyjne do klubu dla maluszków. Jest tam bardzo chwalony. Mąż go odbiera i już w samochodzie zaczyna się histeria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjtfzmzr
kobieto a wiesz cot o jest psycholog dzieciecy i psychiatra?:o skoro trwa to juz dluzszy czas to czemu sie do niego nie wybralas?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowaa mi pęka
Syn był konsultowany przez psychologa w klubie do którego uczęszcza. Pani nie zauważyła żadnych odchyleń od normy, powiedziała, że to przejściowy bunt i trzeba przeczekać. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama parki
A jak było wcześniej jak syn był młodszy? Może tata pozwalał mu na więcej niż ty? I teraz tak reaguje bo tata przyszedł to wolno rozrabiac a przy mamie musi być grzeczny. Albo po prostu jest o ciebie zazdrosny i traktuje tatę jak rywala którego trzeba się pozbyć żeby mieć mamę dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr...........
Normalka :O..... maly domaga sie obecnosci taty i chce zwrocic na siebie jego uwage..... Dopoki nie bedzie spedzal z tata wystarczaja ilosc czasu (dla NIEGO wystarczajaca ;) ) to sie to nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna aa
przyczyny takiego zachowania mogą być różne 1 tęsknota malucha za ojcem 2 twoje relacje z mężem tzn jak robisz przy dzieciach mu jazdy to mały reaguje na zasadzie sprzeciwu jego obecności 3 może mówisz źle o mężu w obecności dzieci radzę opowiadać same pozytywy o tacie dzieciom jak on jest w pracy ostatecznie chlebek z nieba nie spadnie dużo od ciebie zależy ponieważ ty jesteś głównodowodząca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radz sie tutaj
idz do psychologa dzieciecego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelka ewka
żle robisz że zostawiasz syna w takije awanturze! Bo on nie lubi ojaca za to że musi z nim zostać kiedy Ty zajmujesz się siostra, to jest dla niiegoo niesprawiedliwe! Niech syn zobaczy jak ojcec potrafi się dobrze bawić z córką to sam zacznie wg mnie. Nie zostawiaj ich samych- musisz być wówczas przy nich kiedy ojciec jest w domu niech dzieci widzą że WSZYSCY się cieszycie i to jest ta chwila dla Was - nie dla Ciebie - a potem systematycznie będziecie to zmieniać tak byś miala chwilkę lda siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oBOZEEEEEEE
współczuje, maż ma pewnie dość takiego dzieciaka, nie zdziwie sie jak zwieje do kochanki gdzie jest spokój on urabia rece po łokcie, dwie prace a bachor nawet mu w domu odpocząć nie da zrob cos z tym bo facet nie wytrzyma i chron córke bo ten mały szatan rozbije ci rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ftgyuioi0p
Przez takie coś rozpadło się moje małżeństwo. Otóż tatuś pozwolił sobie wejść na głowe,. Musicie przeboleć bite 2 tyg i ignorować/ Mój mąż odszedł. Ja mam grzecznego syna jak jedzie do niego w weekendy to tam robi histerie mąż twierdzi ze ja go rozpieściła... tylko u mnie dziecko jest anioł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×