Ślub siostry

Mam prośbę dla wszytkich kobiet którę zdołają mi pomóc. Z góry już dziękuje. Więc zacznę tak mo ja siostra bierze ślub w lipcu, i teraz pojawił się problem chcemy z nią zatańczyc taniec jakiś wolny tzn ja moi 2 bracia i ocziwiście tata. A wizja tego jest narazie jest taka koło godz 21 kiedy będzie już ciemno na polu nagle zgasną światła na sali tylko zostają zapalone świeczki na stołach goście siędzą przy nich i nagle ktoś z orkiestry mowi że prosi panią młodą na środek a w tym czasie my tzn bracia i tata ustawiamy się w czterech kątach sali tak żeby ona nic nie widziała. Gdy stoi na środku sama orkiestra zaczyna grac piosenke tutaj zaczynają się schodki bo nie wiem jaka dac chcę aby była wolna i można walca zatańczyc narazie mamy taką tzn sama melioda poleci http://renzoku.wrzuta.pl/audio/2l9Z4QmJhs0/vlado_kumpan_-_one_moment_in_time I jak zaczną grac to wtedy najmłodszy wyjdzie i on zacznie z nią tańczyc ok 50 s. wejdzie mój następny brat po nastepnych 50s. wejde ja i na sam koniec wejdzie tata. Orkiestra powie że to jest od najważniejszych mężczyzn w jej życiu czy coś w tym stylu. Jest opcja że bedzie reflektor i on bedzieświecił i poruszał j=się razem z moją siostrą i z tym którym bedzie tańczyła co myślicie o tym i może macie inne propozycje na temt piosenki. Dzięki wielkie za jaką kolwiek rade pozdrawiam

jest ok, ale pogadaj na ten temat z siostrą/przyszłym szwagrem, bo mogą nie chcieć takiej szopki na weselu.

Fajny pomysł. Ale uprzedźcie orkiestrę wcześniej, bo może mają w planach jakąś zabawę w stylu "kto w styczniu się urodził...." coś tam, żeby sobie nalać i się napić :p no i jeszcze sprawdźcie o której godz planowany jest tort, bo zwykle ok 20-21 właśnie podają tort, żeby Wam to nie kolidowało.

chyba tylko Waldusia Kiepskiego... Przede wszystkim - na ilu jeszcze forach wkleisz ten sam kulawy tekst??? Zwłaszcza, że piszesz wybitnie niegramatycznie, zdecydowanie przydałoby się Tobie trochę korepetycji z gramatyki polskiej - prośbę na przykład ma się DO kogoś, nie "dla" :-/ :-/ :-/ Innych "kwiatków" nie zliczę, bo aż oczy bolą... A sam pomysl fatalny, odstawiacie Pana Młodego na bok i robicie jakąś przedziwną, przekombinowaną szopkę "pod publiczkę". Mało Wam "Cudownych rodziców" w kółeczku i prowadzenia córuni do ołtarza jak tępej owcy, musi być jeszcze bardziej kiczowato i latynoamerykańsko???? Kurna, nie jesteśmy w Boliwii!!!! Zamast niespodzianki, sprawicie siostrze ogromną przykrość i postawicie ją w kłopotliwej sytuacji, szwagrowi zrobicie afront, a goście obśmieją się po pachy. Raczej pomyśl o tym, jak po slubie siostry utrzymywać z nią jak najlepsze kontakty i zaprzyjaźnić się z jej mężem, zamiast odstawiać szopkę z "najwazniejszymi mężczyznami"... Teraz dla niej najważniejszym mężczyzną będzie mąż, i nie macie prawa wściubiać nosa pomiędzy nich. Przede wszystkim - piszesz o WESELU, ślub jest w kościele!!! Nie myl pojęć... Lepszą niespodzianką będą dla siostry płatki róż, którymi możecie obrzucić Młodych pod kościołem, albo pokaz barmański na weselu.

debilny pomysł, teraz najważniejszym mężczyzną bedzie dla niej jej mąż, a nie wy to po pierwsze, a po drugie gdzie w tym wszystkim pan młody. chcecie prosic mlodą i z nią tańczyc a jej mąż będzie gdzieś z boku. puknij się w łeb

Przyznam że nie chciałabym czegoś takiego na swoim weselu. Mimo dobrych chęci to wygląda to jak szopka! Pod ziemię zapadłabym się. Przemyślcie to jeszcze.

masakra... ja bym była przerażona na swoim ślubie, gdyby mi ktoś coś takiego zafundował

www.fotografia-artystyczna.com