porzucila mnie po 5 latach

bardzo dobrze zrobilas. co ze debil z niego, znalazl taki skarb (koebiete, ktora zrezygnowala dla niego z seksu!!!!) i nie umial docenic. normmalny facet zaraz by sie zenil, zeby nie utracic takiego skarbu, a on... widac ile znaczylas dla niego. albo mial cie w dupie, albo zero zyciowych ambicji, myslenia o przyszlosci, ukladania zycia jak dorosly czlowiek. chyba to bardzo niedojrzaly facet.

człowieku a kiedy ty chcesz się żenić ? po 50?

nie dziwie się że odeszła. gdybym ja usłyszała "koledzy z pracy ślubów nie biorą a ona ma takie parcie" to bym chyba wyszła z siebie. dziewczyna 27 lat, 5 lat zwiazku... wiec albo wóz albo przewóz.

Żyłam nadziejami...

do osób które nie doczytały najpierw pisalam ze ja to niby on ten porzucony a potem sie przyznałam ze to ja jego rzuciłam! Pozatym to wszystko jest prawda

Ja jestem kobieta ktora zostawila bliska osobę po 5 latach.

uj to burak

ja sie z Toba umowie:)

a mnie zostawił po ponad 3latach. Tak po prostu, z dnia na dzień, jak to określił "nasze drogi się rozeszły". Po co były zaręczyny, planowanie przyszłości ? Nie mogę dojść do siebie po tym wszystkim bo nie rozumiem co się stało. Jak się rozstawaliśmy to oboje plakaliśmy, ciągle powtarzał, że jemu też nie jest z tym lekko. Całe moje otoczenie jest w wielkim szoku bo przecież "byliśmy taką fajną parą". Moje życie straciło sens a minęło dopiero a może aż 2 tygodnie od rozstania. Biorę leki na depresję i zaczęłam zajęcia z psychologiem bo wiem, że sama z tego się nie podniosę. :(

a są u was jakieś szanse? Mieszkaliście razem? My przez te lata byliśmy razem codziennie

Nie mieszkaliśmy razem, ale codziennie się widywaliśmy. Często w tygodniu u siebie nocowaliśmy a w weekend to już obowiązkowo. Bardzo chcialabym umieć to połatać ale niestety się nie da, on nie potrafi a ja niczego na świecie nie pragnę bardziej niż być znowu z nim

może będzie jeszcze o Ciebie walczył...

Moze potrzeba czasu by zrozumiał co stracił

gdyby ten facet cie kochał nie pozwoliłby ci odejsć walczyłby do skutku... Taka prawda niestety. Bo ty nie porzucilas go dlatego ze go nie kochasz tylko straciłas nadzieje na przyszlosc

"gdyby on walczył "sranie w banie ja walczyłem i odeszła do kogos kto tez naobiecywał slubów dzieci itp i moze i było by dobrze ale jak sie to mówi zauroczenie mija i przychodzi zycie z kims kogo ma sie gdzies wiec niech mi tu nikt nie pisze ze gdyby walczył on nic nie musi tak samo jak ty po prostu macie inne poglądy na zycie i tyle ,miałem podobnie nie chciałem dziecka a slub przekładałem bo było dla mnie ważniejsze mieszkanie do którego pakowałem kase by miec gdzie mieszkac i na swoim chciałem z nią byc ale ona tylko slub i slub k..ilez idzie to z czasem wkurw..rozeszlimy sie ona poszłą do kogos kto po tygodniu juz sie z nią chciał zenic jest z nim do dzis ale jakos nie ma usmiechu na twarzy ,czasem teksty typu zostaw go i znajdz innego są idiotyczne ,spusc troche z twojego ja i niech on troche spusci ze swego ego jak sie uda oki jak nie to konec i kropka

Ale ja nie odeszłam do innego. Pozatym on nie myślał nawet o jakimś wspólnym mieszkaniu, widziałabym wtedy jego zaangażowanie. A tu ślub nie, dzieci nie, sex nie, dom nie, rodzina nie to czego ja mam od niego oczekiwac po 5 latach? Dalej czekac? Mógł nie mowic ze bedziemy brac ślub, po co to robił ze bedziemy sie o dziecko starac w sierpniu a tu teraz nagle on nie wie. Mnie boli to jego zwodzenie. po co to?

Pozatym ja nie chcialam miec jakiegoś wesela. Wystarczyłby mi cichy ślub ze świadkami i rodzicami. Wiec kasa to żadne wytłumaczenie

Ale ja tak o sobie troche napisałem oki ;P a wracając do ciebie ..hmm z mojej perspektywy patrząc wydając kase na slub (a moje ex chciał najpierw cichy slub .tylko rodzina .oki spoko potem zmieniła prace kolezanki i nagle z 20 osób zrobiło sie 60 aaaa a po jakims czasie mówi mi ze chciał by sie zmiescic w kwocie 30 tysiów za bibe dla gosci i co lepsza których nie znałem no k... nie ma takiej opcji wolałem kase pakowac w mieszkanko w którym moze sam ale komfortowo sobie mieszkam )z tymi slubami to widzisz ciezko bo ja jakos juz bym nie umiał z kims sie związac a tym bardziej ozenic jestem nie ufny bardzo do was pogadam pozartuje oki ale zadnych zoobowiązań typu sluby itp ,mysle ze jak komus jest z kims dobrze to powinnien dązyc tylko do tego aby z tą osobą byc czyli jakas przyszłosc ..a z innej bajki kiedys moze mu sie odwidziec i zapragnie tego waszego slubu ,bo jak sama wiesz to was cisnie na ozenek nie nas zaden normalny facet nie jest za slubem i zeniąc sie z wami dajemy wam do zrozumienia ze jestescie dla nas wazne ale to tak jak pisze nie obiecanki cacanki tylko po jakims dłuzszym czasie zycia ze sobą ja byłem w związku 8 lat :) i wiesz co czuje sie wolny z nikim nie sypiam jestem szczesliwym facetem moze kiedys ktos wpadnie na mnie fajny ale na razie lepiej tak jak jest ,co do twego slubu tak kasa zadne wytumaczenia w twoim wypadku tak w moim nie

Gdyby ktos od samego poczatku powiedzial mi ze nie chce ślubu i ja bym sie na to zgodziła i byla w tym zwiazku to co innego, napewno bym go z tego powodu nie zostawila. A on raz chce raz nie chce, wymyśla coraz to nowsze argumenty a dla mnie to oznacza tylko ze poprostu nie chcial tego zrobic ze mna... tylko po co sie oszukiwac. A ile masz lat? Twoja dziewczyna mogła poczekac az zrobisz to mieszkanie i pomoc ci w tym. Ja czekałam każdy warunek ktory byl argumentem zdąży poczekac ze ślubem został juz spelniony i dalej nic, nagle stwierdzil ze kilka kolegów z pracy żyje bez ślubu i on tez chce. Ja chcialam tylko żeby nas cos laczylo, zebysmy formalnie byli rodzina. Co to za problem jak sie kogos kocha. Ja dla niego z wieku rzeczy zrezygnowałam on dla mnie nie potrafił:(

no to masz nie lada problem,facet raczej cie nie kocha ,a nawet na pewno

Ja teraz nawet jak kogos poznam to odrazu ze mam alergie na to i konec tematu ,ja mojej exs nic nie obiecywałem moze poza tym ze chciałem z nią spedzic swój i tak którciutki zywot jak kazdego człowieka na tym swiecie ,jestesmy chwilke i tyle jak tak na to spojrzeć,mniejsza o to ja własnie wczoraj skończyłem 29latek ,z twoje faceta to troche takie dziecko nie wie czego chce ja z kolei wiem al co z tego co ja chce jak ktos moze nie chciec tego co ja i juz mamy konflikt interesów , MOja była rok młodsza odemnie kiedys było super a przynajmniej tak mi sie wydawało ,z prespektywy czasu patrząc a juz z nią rok nie jestem ,nie było az tak super ale byc z kims to kochac pomimo i tak było u nas ,wiem tez ze dla was czasem trzeba byc dupkiem a czasem miły w sumie mam charakterny charakter ;P wiec moze dlatego az 8 lat była ze mną ale tez pomagała mi w remącie czasem ale czesciej były wazniejsze jej nowe kolezanki i imprezy (ja do 19 lat sie wyszalałem a ona nie moze to tez przez to ,polubiała takie inne zycie )wiesz z czego sie teraz ciesze ze to na moich barkach byłło zakup itp wszystkiego do mieszkania z perspektywy dałem jej na odczepne kilka tys za co mogłem cos sobie kupic ale co tam niech ma na suknie slubną ;) Z tymi kolegami to tak juz jest ,taki ma charakter nie mysli on myslą za niego jak moja exs :) nie jest to miłe napewno,a moze ma jakies niewypały w pracy typu klega sie ozenił i mu kobieta rogi doprawiała czy inne cuda i sie obawia tego bo dzis jest dzis a jutro moze byc rózne sam sie o tym przekonałem w słowa nie wierze w czyny tak :)

Zdaje sobie z tego sprawę. Przyszedł do mnie z kwiatami, mowil ze szkoda tego zwiazku, ze wszystko zrozumiał i ze chce to naprawić, ze chce byc ze mna, ze mu zalezy . Potem przez 2 dni zero odezwu, nawet smsa. O co mu chodzi?

Kurde skoro go nie zdradziłam przez te lata to bym tego nie zrobila. Ja siebie jestem pewna. Nie baluje, prawie każda wolną chwile bylam z nim, nie w głowie mi takie rzeczy

A ty jak spotkasz kogos odpowiedniego to jeszcze zaufasz, zobaczysz, moze to potrwać ale sie uda. Nie kazdy jest taki sam

wiesz co moja była kiedyś powiedziała mi tak cytuje "ze predzej ja ją zdradze niz ona mnie i ze zabiła by mnie gdybym jej cos takiego zrobił" jednym słowem słowa jedno a co kto robi drugie i jakos ciezko mi uwiezyc ze nigdy przenigdy bo zycia wydaje mi sie nie znasz jak jest a nie jest wcale tak ono kolorowe jak w serialach czy filmach i czasem jest do dupy a czasem fajnie ,chodzi chyba o to by nie tylko byc ze sobą gdy dobrze ale takze i gdy zle ot cała filozofia mało która/który to potrafi ,nigdy nie miałem przyjemnosci obcowac z niezdecydowanymi facetami ale znów nie wydaje mi sie by on był taki az do tyłu ,dajmu troche czasu czasem facet potrzebuje troche samotnosci troche wolnosci ,mi tego brakowało i nie mysle tu o kobietach bo ja przez rok z nikim nie byłem w łózku tak z nikim a nie jestem jakis karakan czy brzydal po prostu moja droga wybór ,wiec pozwul mu troche odetchnąc od ciągłego klepania o jednym i tym samym bo mnie to meczyło i mysle ze kazdego faceta tez to męczy wyluzuj troche z tym bo facet rzeczywiscie sobie pomysli ale nachalna baba sie mu trafiła i tak całe zycie ....

Dobra, dzieki. Poczekam (nie mam nic do stracenia) na rozwój sytuacji, nie bede nic mowic niech sam zadecyduje. Mimo tego co tam wyżej napisales ja siebie jestem pewna ze zdradzać nie bede nikogo i nie zamierzam nikogo przekonywać, wiem to sama dla siebie:)

Czekaj i nie naciskaj a jak jeszcze moge daj mu troche zazdrosci powiedz ze gdziesz wychodzisz itp itd taki troche zastrzyk emocji daj i nepewnosci na nas to działa :)) oki ja jestes pewna siebie ,ja siebie tez jestem pewny ,ale wiem jakie są kobiety kilka komplementów gatka szmatka ,troche zainteresowania jej osobą i juz jak by mogła to mezusia by zostawiłą dla miesiąca tych emocji :P takie jestescie i tyle choc wiem ze są tez jednostki które mają ten kręgosłup moralny i zyją wedle swych zasad ...chyba takiej baby szukam podświadomie , tak sobie mysle bo z taką zycie nawet jest łatwiejsze . Wyluzuj i pozdrowiam pa

Również pozdrawiam:)pa

ta jasne czekac następne 5 lat to sie doczekasz.haha tacy sie nie zmieniają

ze tez tacy faceci trafiaja się takim dziewczyom. szok. tak wogóle to jak sie sprawa zakończyła bo juz troche czasu mineło?