Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dsagfsagsa

jestem z miasta, nie mam nic i płace za to że żyje

Polecane posty

podatek - 1000zł rok prąd -400 zł miesięcznie gaz - 100zł m-c Drzewo swoje, powiedzmy że koszt 2000zł (wycinka i trans) KRUS-100zł miesiąc Masa innych kosztów związanych z posiadaniem domu. O naprawach nie wspominam, o budowie jego również. A ziemia tyle, że sobie jest.. jeszcze do niej się dokłada.. Moja mama właśnie straciła prace i macie racje, o tyle komfortowo, że można sadzić warzywa i pół roku omijać warzywniaki będzie można.. :) A że jest po SGGW (sadownictwo) to może uda się te warzywka szczęśliwie wychodować;D A na wsi życie jest ciężkie, na jesieni zbierzesz i cały rok musisz z tego żyć, dlatego daaawno z tego się wypisaliśmy, gdyby nie praca poza gosp. utonęlibyśmy w kredytach (zła polityka rolna IV RP! ) Myślę o własnej działalności, w końcu jakieś budynki są.. moze wtedy będzie lepiej i łatwiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woda - no 300zł rok - jak będziemy podlewać ogródek będzie pewnie więcej. No chyba, że wiaderkiem woda ze studni:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> a kuku czerepuku koszty mieszkania (własnościowe, 51m2) w bloku w mieście, na moim przykładzie (4 osoby): 517zł miesięcznie tzw. "czynsz", w tym fundusz remontowy, ryczałt na wodaę zimną, ciepłą, CO - pod koniec roku raczej zwroty niż dopłata 65zł roczny podatek od nieruchomości 150zł prąd na 2 miesiące 100zł gaz na miesiąc Ładne, zadbane osiedle, ocieplony blok, żadna tam rozpadająca się rudera. Sprzedaję właśnie mieszkanie w Poznaniu, poza centrum, cena 215.000zl (4240zł/m2). Ok, moje mieszkanie nie jest drogie jak na Poznań, dojazd do centrum zajmuje ok. pół godziny, ale w samym Poznaniu średnie ceny mieszkań na rynku wtórnym to ok. 5-6 tys. za metr. Kupiłabym za to działkę budowlaną i postawiła domek? Chyba z gliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salmar
Kilka lat temu przeniosłem się z Warszawy na wieś aw zasadzie do lasu.Mam tutaj 1,5 ha terenu ,staw,budynek gospodarczy 200m i dom około 200m.Woda własna.Podatek od nieruchomości 36 zł rocznie ponieważ oficjalnie jest to nieruchomość rolna.Ogrzewanie kominkowe koszt drewna 1500 zł/rok.Prąd 150zł/miesiąc.Reasumująć miesięczne wydatki nie przekraczają 300zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, 300zł .. chciałabym mieć takie wydatki. 200m2 domu tylko kominkiem? ponad 300zł to u mnie sam prąd, fakt że ogrzewamy nim trochę w zimie i oczywiście dużo sprzętów, i tak uważam, że to MAŁO. Bardzo mały ten podatek, jaki to powiat/gmina? Czemu ja mam 1000zł na rok:P Fakt, więcej ziemi .. Jednak i tak nijak nie rozumiem jak można mieć kilkanaście zł podatku rocznie.. może co miesiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salmar
Tak,roczny podatek to 36zł.Mieszkam na terenie gminy Skępe,powiat Lipno ,/Kujawy/.Na granicy Kujaw i MaZOWSZA. Ja mam bardzo duży wkład kominkowy i on w zupełności wystarcza.W czasie silniejszych mrozów włączam w kuchni/20m/ która jest najdalej od kominka i wylotów ciepła,kaloryfer elektryczny ale tylko na noc .Mam licznik dwutaryfowy.Dom jest przedwojenny ,budowany z cegły i lepiony gliną.Ma grube mury.Oczywiście przeprowadziłem generalny remont,łącznie z wymianą dachu.Ocieplony styropianem i otynkowany.Znakomicie trzyma ciepło/od trzech dni nie palę/.Natomiast w lecie w domu jest bardzo przyjemny chłód.mimo panującego na zewnątrz upału.6 lat temu kupiłem to siedlisko za 75 000 zł.Koszty remontu ok.160 000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w jakiej cenie masz tam drewno, bo u nas dąb już w workach to koszt 170zł/m3. Też ogrzewam 200 metrowy dom kominkiem z płaszczem wodnym - obliczyłam, że na cały sezon potrzebowałabym 20m3 drewna, czyli 3400zł na sezon grzewczy. Teraz mi brakło i grzeję gazem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salmar
Ja palę drewnem które kupuję u leśniczego lub od sąsiadów.U leśniczego drewno liściaste kosztuje niezależnie od rodzaju 86 zł/m.Prywatnie od sąsiadów brzoza kosztuje 100 zł z transportem.Najdrożej do tej pory płaciłem za dąb 140 zł/z transportem/.Oczywiście kupując u leśniczego trzeba samemu to drewno dotransportować ale ja mieszkam w lesie to i te koszty nie są wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salmar
Azazello. Nie wiem gdzie mieszkasz ale: -Drewno do palenia w kominku musi być suche.Ja teraz kupuję drewno na następny sezon.Tylko suche drewno jest wydajne energetycznie.Jeśli palisz za bardzo wilgotnym to musisz go zużyć dużo więcej.Ty posiadając kominek tego typu teoretycznie powinnaś zużywać mniej drewna niż ja.Ja zużywam ok.15m/rok.W zasadzie drewno powinno być składowane dwa lata,wtedy osiąga największą wydajność energetyczną. Jeśli kupujesz w workach to pewnie jest to trzecia ręka w handlu.Spróbuj znależć najbliższe leśnictwo i tam zakupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salmar
Nawiązując do podatków.Mimo tego że uciekłem z Warszawy,wciąż mam tam mieszkanie/49m/.Od zeszłego roku podatek od ziemi na której stoi ten budynek wynosi rocznie prawie 500 zł od każdego mieszkania.MASAKRA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym podatkiem od gruntu na którym stoi mieszkanie to lekka przesada;/ Kosmiczna suma..i za co?;/ Jeśli chodzi o drewno, to zgadza się im suchsze tym więcej ciepła oddaje i nie marnuje się energia na wysuszanie/ogrzewanie go. Tylko, że takie szybciej się spala:) Trzeba naprawdę wielkimi kawałami drewna palić, aby nie biegać tylko w ta i z powrotem podkładać:) Okazja Ci się trafiła, za 75tyś .. już pomijając, że to pewnie daleko od wszystkiego i do remontu. Zaraz zlokalizuję na mapce ten powiat. Czyli jednak mieszkanie jest, jak coś to powrót do starego życia ułatwiony:) A z ciekawości zapytam, czym się zajmujesz? Z czego utrzymujesz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jegor
Chłopaki w czym problem co prawda moja rodzina co najmniej 400 lat dorabiała się tego co mam (jest mi z tego powodu niewymownie wstyd),ale co tam weźcie kredyty kupcie gospodarstwo i sprzęt i też będziecie mieli dobrze (ale na seszele albo egipt nie radzę liczyć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×