Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość h565

wizyta u psychiatry-jak mu powiedziec

Polecane posty

Gość h565
nie wychodze z domu i pomagaja mi bo ciezko chorowalam i przeszlam trudna operacje po ktorej przez rok mam dochodzic do siebie fizycznie jest lepiej ale psychiczne tragedia stasznie to przezylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pluszaty dokłądnie, z tym, że patrząc na stopień psychiatra, psycholog, to ja bym tu powiedziała, ze najpierw powinna isc do psychologa i on tez potrafi stwierdzic, czy da sie z nia cos z robic za pomoca rozmow czy leków. Psycholog leków chyba jej nie wypisze, psychiatra predzej o ile stwierdzi, iż potrzeba jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rud
Chciałabym, ale z moich doświadczeń 2 psycholożki siostry - jedna prywatna praktyka, druga miejski ośrodek interwencji kryzysowej!!! obie po studiach mgr z psychologii, podyplomówkach z terapii itp... szukając dla niej innych natrafiłam na więcej tym podobnych :( Chyba, że moje miasto rodzinne jest aż tak dziwne. Ta pierwsza kobieta zdiagnozowała siostrze początek anoreksji. Kazała jej więcej jeść (!!!) Pewnie są dobrzy, normalni psychologowie, ale przed wizytą trzeba się trochę o każdym dowiedzieć, żeby nie trafić na domorosłą wróżkę, czy inne dziwadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pluszaty !!! co ty do mnie rozmawiasz... ile kobiet ma depresje po porodzie, ile ma depresje, bo problemy ze splata dlugu? Nie mysl ze kazda mloda matka odrazu leci do psychiatry po porade czy piguły. Z depresji jak najbardziej mozna wyjsc samemu ! :) Jak na moje oko kobieta poprostu nie walczy z tym wszystkim. Uzala sie tutaj i to jeszcze bardziej pogłębia jej stan jakim jest ta nieszczesna depresja. Niech probuje wyjsc z domu, przeciez nie ma łancucha na szyi, niech probuje do znajomych wyjsc, poogladac jakas komedie, z facetem do kina wyjsc czy gdziekolwiek, a nie siedziec na kafe i gadac jeszze o tym, to bezsensu. Jak dlugo bedzie chciala prowadzic to tutaj wszystko, az ktos jej powie spier... i tak dalej. Tak nie mozna. Musi zacząć walczyc z tym, bo leki nie zalatwia za nia sprawy i tyle. Takie jest moje zdanie, bo takie cosik uslyszałam od samego specjalisty niestety a moze i stety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malunia333 Nie zgodzę się z Tobą w kwestii stopniowania niestety. Psychiatra jest lekarzem którego zadaniem jest zdiagnozowanie pacjenta a psycholog działa na zasadzie rehabilitacji. To on wykonuje jakby działania mające pomóc w danej jednostce chorobowej ale sam nie diagnozuje. Tak więc najpierw lekarz, potem terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezcenna chwila
to tak jak z kazdym zawodem - sa dobrzy i konowały. ja sie sprzeciwiam poprostu pisaniu "poniewaz ja spotkałem psychologa konowała, to teraz przerzucamy sie na psychiatrów". to sa zamienniki ale tylko czesciowo. psycholog i psychiatra zajmuja sie tym samym ale w inny sposób, wiec nie skreslamy jednego na korzysc drugiego. i rzeczywiscie w przypadku autorki psycholog tez dałby rade. ale jak juz jest umowiona to mysle sobie zeby poszła - nie wazne czy do psychologa czy psychiatry. i jeden i drugi bedzie w stanie dalej nia pokierowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jmdagt
Jak jest po tej operacij to moze nie moze z domu wyjsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli jest w takim stanie ze nie potrafi zrobić tego pierwszego kroku do wyjścia z domu? Od tego są specjaliści żeby nam pomagać. Domowymi sposobami to można katar leczyć . Juz do Ciebie nic nie piszę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezcenna chwila
pluszaty, psycholog tez przeprowadza diagnoze... np w wypadku uposledzenia, psycholog jest nawet lepszy niz psychiatra, bo nie bada "na oko", ale testami. ale dosc o tym, nie zasmiecajmy autorce topiku! malunia Niech probuje wyjsc z domu, przeciez nie ma łancucha na szyi, wybacz, ale tym co napisałas udowodniłas ze NIE MASZ POJECIA o depresji. otóż ta choroba polega własnie na tym, ze wielu reczy paradoksalnie nie mozna. a łańcuch ma, tyle ze taki niewidzialny... nie wazne :) poprostu ... autorko nie słuchaj takich rad ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mararka
To nie jest kwestia iść czy nie iść.Nie takie pytanie.I nie ma czegoś takiego jak chwilowy dołek przez który nie mozna wyjść z domu przez 4 miesiące. Tu trzeba fachowej pomocy i normalny,dobry psychiatra będzie wiedział co zrobić.Jak slyszę,ze trzeba samemu dać rade,to dostaje szału.Tak piszą ci co nie przezyli tego horroru.Pewnie, z czasem jest lepiej i praca nad p***ą nerwicą,depresją daje niejaką radość.Przełamywanie lęków,krok po kroku daje ogromną satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rud
Widzisz bezcenna chwilo - ludzie generalnie pojmują świat poprzez osobiste doświadczenia, a że moje z psychologami są takie a nie inne, w przypadku, gdy sama lub ktoś mi bliski miał problemy psychiczne, czy emocjonalne - szłabym do psychiatry. Podchodzę do tego jak pluszaty - jeśli psychiatra uzna, że nie ma potrzeby stosowania leków - zaleci terapie i dobrego psychologa. Ale rzeczywiście zeszlismy z tematu :) Autorko! trzymaj się, napewno dasz radę! Dobranoc wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co powiesz o depresji poporodowej... tez jadą kobiety na lekach? Nieprawda... Jesli chodzi o to stopniowanie, to stwierdziłam tak, bo sama takie cos otzrymałam. Najpierw psycholog, potem psycholog namierzył mi dobrego psychiatre i bylo ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mararka
Do Malunia. Dobrze,że nie wiesz co to depresja... Nie masz o niej pojęcia i ciesz się tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Depresja jest na roznych poziomach... skad wiemy, ze autorka nie wyolbrzymia sprawy, bo są takie co lubią. Strach, lęk moze i fakt, ale depresja? Z niej jak najbardziej da sie wyjsc samemu i jest to udowodnione, a wystarczy wejsc na stronke i poczytac skoro juz tu siedzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witam Cię w sali samobójców...
A malunia jak zwykle wszystkowiedząca. :) No, no oby tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze i nie wiem i sie ciesze, ale znam osoby ktore miały, poporodowa, depresja taka jaka kolezanka - autorka przechodzi i znam zalecenia od samych "chorych" jakie podostawały. No przykro mi, ze teraz nauka idzie w las a nie w szarosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezcenna chwila
maluniu droga. nie ucz ojca dzieci robic, bo zdaje sie ze jestes tutaj jedyna osoba która nie miała depresji czy stycznosci z chorym na depresje. wytłumacze to tak: tak jak mozesz miec nieszkodliwe znamie, niezłosliwy guzek, lekko złosliwy guzek który nalezy wyciac i olbrzymiego guza który wymaga wyciecia i chemii - tak samo jest z kazda inna choroba, w tym z depresja. depresja poporodowa jest specyficzna - głównym powodem jest zachwianie hormonalne, kiedy hormony wracaja do normy depresja sobie mija sama. w przypadku autorki mamy do czynienia z trwałym "uposledzeniem funkcjonowania". to co opisała wskazuje na to ze ma juz ciezki epizod depresji. i tego nie przeskoczy ogladajac komedie. spotkania z kolezanka i lody truskawkowe sa dobre na zły nastrój.chwilowy nastrój to nie to samo co długotrwałe zaburzenie nastroju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Panie proponuję zachować spokój w temacie bo zaczynamy gubić cel naszych wypowiedzi jakim jest pomoc autorce. Czy tu pójdzie czy tu to bez różnicy byle poszła. Psychiatra da skierowanie do psychologa na NFZ więc nie trzeba płacić, jak sama znajdzie psychologa na fundusz też fajno. Najważniejsze żeby nie traciła nadziei i poszła po pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mararka
Depresja poporodowa moze trwać latami i nie być zdiagnozowana,bo ma taki czy inny przebieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezcenna chwila
nie wiemy jak jest u autorki, ale z wysokim prawdopodobienstwem mozemy stwierdzic, jako osoby które widziały ludzi lezacych miesiacami w łóżku, ze chodzi o ciezka depresje a nie widzimisie. tyle chyba mam do powiedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Depresje dzieli sie na kilka grup, ktore mozna porównac do stopnia choroby jaką jest rak. Ile osob z depresją juz na cmenatrzu wylądowało... to jest silne co? A kolezanka co ma? siedzenie w domu na kafeterii i to dluuugi czas. Skoro moze o tym rozmawiac, skoro zalozyla ten topik i lopek sie pali, to chyba jednak nie ejst az tak zle. Jak by miala silna depresje, nie wiem czy by zdołała wyjsc z łóżka. Nie znasz tej osoby, pisze to, co jej ślina na jezyk przyniesie a mimo to zapewne teraz sie smieje z tych tutaj ktorzy za wszelka cene probuja pomoc osobie ktorej tak naprawde nic nie dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezcenna chwila
Mysle ze po ostatniej wypowiedzi maluni mozemy juz z cała pewnoscia uznac ja za trolla netowego i zakonczyc dyskusje :) Mam tylko nadzieje ze autorka nie zrezygnuje z wizyty ze wzgledu na te głupawe przytyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mararka
Da radę dziewczyna.Powolutku da radę.To,że napisała,to już krok do przodu.Autorko,czy masz kogoś,kto pójdzie z Tobą do lekarza? Przecież Ty nawet nie musisz mówić.Może ktoś kto zna Twój stan rozpocząć rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko poprostu zaloz inny topik i nie prowokuj ok? dobrej nocy... ja jak bym miala depresje to bym juz do lekarza leciala a nie na kafe. Jak sobie nie radzisz z depresja i nie dajesz sobie pomoc slowami " spadaj do psychiatry" bo inaczej juz nie mozna chyba, to czego ty oczekujesz? ze wszyscy z powodu twojej choroby beda cie po dupie klepac? Jestes dorosla, a depresja to nie jest jeszcze koniec swiata. A jak ciezko ci wyjsc do psychiatry to siedz na kafe, bo tu psycholoszek jest pełno z tego co widze. Ja bym sie nigdy nie radzila obcych osob tutaj na kafe jesli sprawa jest powazna - to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezcenna chwila
oż kurcze, ten wywód logiczny mnie powalił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uatorko teraz przeczytalam kilka twych postow. Jedno i to samo w kolko piszesz. Zalosna jestes i tyle. Nie wychodze z domu, placze, chce chlopakowi na kartce cos napisac, eeeeeeee, zalosna jestes i tyle. Nie masz zadnej depresji, a zalisz sie tu tak jak bys byla pepkiem swiata. Strzel se kielicha - bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowic nie moze, ale k.... pisac da rade i siedziec na kompie... ale wy sie dajecie, szkoda czasu. Zaplacz sie najlepiej tylko uwazaj nie zmocz komputera, bo wtedy juz nigdzie nie napiszesz - dobrej nocy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem tylko po co wchodzisz na takie tematy skoro swoją osobą nic nie wnosisz. Może się dajemy jak to ujęłaś ale to nasza sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×