Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość typowa polka

Nienawidzę swojego życia!

Polecane posty

Gość drhjk
przepraszam cię ale nie wyobrażam sobie wozić córki 6 km autobusem wystawania na przystankach gdy jest chora do max nie wierze że ktokolwiek byłby na stołku było by mi diametralnie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowa polka
Nam za te nasze 3000 zł żyło się całkiem przyzwoicie. No oczywiście nie było luksusów i obiadów w restauracjach ale głodni, brudni, podarci nie chodziliśmy. Nawet raz w miesiącu chodziliśmy do kina a dzieciom zawsze znalazło się kilka złotych na jakąś małą zabawkę czy książeczkę. No i jak nie było dużo wydatków, np. na recepty to jeszcze udawało nam się odłożyć. Nas ten remont tak dobił i zostawił dosłownie biednych jak myszy kościelne. Przetrzepałam dziś piwnicę - mam jeszcze worek ziemniaków, trochę cebuli, 10 kg worek mąki, sporo dżemów i innych przetworów, 4 litrowe słoiki miodu, kilka paczek kaszy manny, kilka paczek płatków owsianych. Dzieciom będę kupowała po kilka plasterków wędliny i po 30 dkg mięsa lub ryby na obiad i skrzydełko na rosół. Chleb będę piekła - drożdże to 80 gr. i dwie keksówki wyjdą a bochenek chleba to 2,00. Ja z mężem będziemy jeść placki ziemniaczane. :) Wrrr... dziś chciałam cukier kupić ale jak zobaczyłam, że kosztuje 6,80 zł to sobie darowałam. Nie umrzemy bez cukru a dzieciom herbatę czy owsiankę miodem posłodzę. To makabryczne, że ten kraj tak zaniedbuje obywateli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to się k... zbuntujmy
jak nasze ojce i dziady w 1980. Macie moją gwarancję, że jakby co to pójdę walczyć. Wtedy po byle podwyżce były strajki w całym kraju i napie.. lanki uliczne. Wiem, wiem, słabsza płeć nie jest od tego żeby się petardami rzucać. Ale wesprzyjcie nas chociaż dobrym słowem. Problem jest inny - wtedy wróg był jeden - państwo; teraz trzeba wystąpić przeciw wrogowi zbiorowemu - biznesowi, bankom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowa polka
--> drhjk No ja nie mam wyjścia. Jak muszę to wożę. Mam do babci 3 przystanki. Jak jest b. źle (np. gorączka) to biorę taksówkę. --> Lejzi Minezji Białystok. Wiem, że niedługo wszytko się wyprostuje ale najchętniej zamknęłabym oczy i przespała ten kryzys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drhjk
wiesz piszę o tym wożeniu bo moja gorączkowała w sobotę i niedzielę w poniedziałek było już dobrze ale postanowiłam że dobrze będzie jak obejrzy ją jeszcze pediatra (wszystko było ok) pojechałam wczoraj autobusem pochodziła trochę po dworze i wieczorem już znów zaczęła kaszleć a dziś od rana nie zamyka się jej buzia i znów by wypadało jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drhjk niestety teraz jest taka pogoda ze dziecko pokona infekcje a zaraz przychodzi druga.Moje dzieci juz trzeci tydzien maja katar a teraz doszedl jeszcze kaszel.siedzialam z nimi tydzien w domu,wyszalm na pol godziny na dwor i na nowo chore :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drhjk
u mnie w byłej w pracy raz strajkowali i tylko raz teraz już nawet nie próbują się odzywać bo znów usłyszą że jak nie pasuje to można się zwolnić że dużo jest na wasze miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepokojąco słabą odpornośc
mają wasze dzieci. Wiem co mówię bo szkrabem będąc, przechodziłem ten młyn - anginy, katary itp. No ale to było dawno i nie było dobrych środków wzmacniających, tylko furt antybiotyki. Teraz możecie kupić cos dpbrego w aptece lub poprosić pediatrę o zapisanie autoszczepionki, albo poradzić się homeopaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drhjk - ano właśnie
przymus ekonomiczny, zwł. jak się ma kredyt na karku, pacyfikuje bardziej niż zomole i ubecy. Ciężko z tym będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowa polka
Lejzi Dzięki mimo wszytko. :) Mąż dziś ma pogadać ze znajomym a propos przewozu mebli, pralki i lodówki. Może uda się załatwić tylko za koszta paliwa. Mój syn jak miał 3 lata i poszedł do przedszkola to nawet całego tygodnia nie wytrzymywał bez złapania jakiegoś choróbska. Teraz ma 5 i jest lepiej ale też choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drhjk
wszystkie te niby wzmacniające odporność preparaty w przypadku mojej córki niewiele pomagały w tym roku rozpoczęłyśmy jeszcze przygodę z alergologiem i to też chyba swoje robi ale myślę że to nie jedyny powód chorób córki gdyż jak nie chodzi do przedszkola to jest nawet dobrze nie choruje ale gdy tylko pójdzie to od razu jest chora choć nie tylko ona u nas są chore całe grupy zdarza się że w grupie jest tylko 5 -6 dzieci z 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drhjk
a dodam jeszcze że odkąd wykryli jej alergię na trawy i chwasty to nawet nie mogę podać jej ziołowego syropu które są zazwyczaj tańsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym miodem do slodzenia
nie przesadzaj, bo to niezdrowe dla dzieci, pszczoly sa teraz traktowane duza iloscia antybiotykow przeciwko atakujacym im pasozytom i to jeszcze bardziej oslabi odpornosci twoich dzieci, wyjatek jesli to miod organiczny, ale i tak bardziej polecam ci cukier, moze dokonaj wymiany z jakas sasiadka czy kims z rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym miodem do slodzenia
z tego co czytam to wasze dzieci sa typowymi ofiarami przeladowanego toksynami i antybiotykami jedzenia, ich ogranizmy sa na wszystkie lekarstwa uodpornione przez spozywanie owych w codziennych posilkach.. polecam delikatne zakwaszanie organizmu i zmiane zywienia, napoi, pewnie pija napoje barwione, a nie sokim, kompociki te drugie niestety wiecej kosztuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przymusowa singielka
typowa polka wcale nie masz tak źle jak piszesz .. znalazłaś w piwnicy zapasy żarcia i oboje pracujecie, w dodatku odziedziczyłaś chatę! pomyśł jak wiele młodych siedzi ze starymi w domu bo nie mają kasy i za co mieszkanie kupić a bank kredytu im nie da bo mało zarabiają.. ja jestem starą panną w Twoim wieku i mieszkam z rodzicami bo przy moich zarobkach umarłabym z głodu jeśli miałabym wynająć pokój. Tobie radzę rozejrzeć się za lepiej płatną pracą - na głupim sprzątaniu więcej zarobisz, poprawisz kondycję i wygimnastykujesz swoja figurę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kMCIKA
bardzo Ci wspsółczuję sytuacji. Tez jestem z białegostoku. Niestety nie posiadam żadnego samochodu, jakbym miała to bym pomogła. Odnośnie karniszy i innych rzeczy. Na razie nie masz tego, ale może w maju kupicie? poza tym może babcia ma stare firanki, albo mama. popytaj po rodzinie czy by wam nie pożyczyli jakichś starych rzeczy, oddacie jak wyjdziecie na prostą. IOdnośnie życia. Ciesz się tym mieszkaniem, które dostałaś. Ja mam 27 lat, ch..ą pracę niby w urzędzie i 1300 zł miesięcznie (niecałe), trzynastkę i 2nagrody mniej więcej łacznie 600 zł rocznie- dostałam pit- coś koło 23 tys złotych BRUTTO. nikt nie chciał mi dac kredytu nawet na kawalerkę, z ledwością rodzice jakoś tak zakombinowali że wspólnymi siłami uzbierali trochę grosza , sprzedali działkę na wsi i jakoś mogłam wziąć kredyt. Po każdym miesiacu wychodze na okrągłę zero, nie mam nic. Wszystko musiałam wziąć od rodziców - na szczęście mama zawsze zbierała graty. Teraz przynajmniej ma luzniej w pawlaczach i szafkach, bo pozabierałam trochę ręczników, pościeli, obrusów, firanek, całą zastawę porcelany, wiele naczyń, któr e sie nie miesciły w szafkach i stare meble, które stały w piwnicy. W tym momencie mam gdzie mieszkać, ale jestem okredytowana na 30 lat, co miesiać musze się nagimnastykować żeby zamknąć go na ZERO i szczęśliwa że mam gdzie mieszkać i stałą pracę. Trzeba SIĘ CIESZYĆ TYM CO JEST. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgv
u mnie to samo!powiedzialabym identycznie z ta chata...wynajmowalismy i bylo ok...ale domu nam sie zachcialo:(na wsi:((((((( mialam byc blisko taty a ze sasiedni dom sprzedawali..wiec wpakowalismy wszytsko co mielismy...i co dzisiaj? tato zmarl na raka:((((do domu nawet glupio mi kogos zaprosic bo tylko najpotrzebniejsze meble:((((((....a gdzie ogrodzenie?????budynki gospodarcze??????????MASAKRA JAKAS!!!!!!!! na dodatek szkole zamykaja na wsi i do miasta synka bede musiala wozic:(1 klasa...a paliwo?:( nie wiem co robic...zylismy na naprawde dobrym poziomie,naprawde dobrym...ale normalnie kryzys nas dorwal i dupa:(... chcielismy 2 dziecko,ale w tej sytuacji to nie wiem...trudno w to uwierzyc-maz ma dzialalnosc gosp i na same oplaty wydajemy ponad 7 tys miesiecznie:(paliwo,zusy,rachunki...tyle kasy!!!!!!!!!!a k...a mac na zycie cale gowno zostaje!!!!! zawiesic firme ???ale gdzie do pracy:((((((((( wspolczuje Ci...mnie tez szlag trafia na to wszytsko!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja__
przymusowa singielka - masz rację, ja jestem przykładem tego; mam 27 lat i nie mam nic, jeszcze złamałam nogę :( wróciłam ostatnio do rodziców bo już miałam dość, zarabiałam tylko na wynajem pokoju, opłaty, dojazdy do pracy i jedzenie; nigdy nie byłam na wakacjach, nawet w kraju; pracy szukałam ciągle, zmieniałam często z nadzieją że coś sie zmieni na lepsze, że nowa praca da mi nową szansę. To jakiś koszmar, nawet nie mam pieniędzy żeby wyjechać zagranicę; nie mam mieszkania, nie mam oszczędności, wszystko wydałam na studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drhjk
z tym miodem do słodzenia jesteś tu jeszcze jak zakwasić organizm dziecka czym wiesz staram się kupować produkty dobrej jakości ale to co jest w sklepach to jest naszprycowane jak masz jakieś rady to mozesz napisać mogę też założyć nowy topic żeby nie "zaśmiecać "tego autorko przepraszam że piszę w twoim temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowa polka
Ok. Uciekam bo skończyłam zmianę. Jadę po córkę, później zakupy. Kupię dwie kostki drożdży, mleko. Mam w domu 10 jajek, masę mąki. Upiekę dziś 2 bochenki chleba i jakąś drożdżówkę, żebym mogła dzieciom na kolację dać po pajdzie z dżemem do kaszy manny. Na obiad dziś zaplanowałam: my: ziemniaki talarki z cebulą smażone + kefir z biedronki dzieci: rosół na 4 skrzydelkach+ ziemniaki, skrzydełka z rosołu, surówka. Wszystkim dziękuję za wsparcie! Poczułam się dużo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może jeszcze nie jest za późno
no co jest z tymi linkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może jeszcze nie jest za późno
to wina kafe :D niestety trzeba ręcznie przepisać :O w miejsce * wpiszcie u no chyba że wam się nie chce :O ale jak wam się nie chce to nic się nie zmieni w tym kraju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samantadżons
autorko Ty powinnaś sie cieszyć ! wydałaś 50tys oszczednosci? to grosze!! wyobraź sobie że nie macie oszczednosci i MIESZKANIA a chcecie razem zamieszkać. Na 250 tys byłąbyś zadłużona w banku! Dostałaś dużo od losu mając to mieszkania (to co że wymagało remontu) więc nie narzekaj !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym miodem do slodzenia
to byly nagle dygresje :) moze by zalozyc temat pt wspomoc zdrowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×