Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewidzialna_dłoń

Nie wytrzymuje w klasie.

Polecane posty

Gość niewidzialna_dłoń

Czasy liceum sa chyba najgorszymi czasami w moim zyciu.. to już ostatnia klasa. Nie cierpię swojej klasy.. wiem ze tez nie jestem lubiana, nie integruje się z nimi, nie gadam zbytnio.. nawet nikt z klasy nie zaorosil mnie na 18 choc wieksza wiekszosc klasy zawsze dostawała zaproszenie. Nikt nie traktuje mnie powaznie, uwazaja mnie za głupia, bo jestem niesmiala i ciezko wypowiedziec mi sie na tle klasy, na dodatek niezbyt dobrze sie ucze, bo po prostu nie mam sił. Kiedy wracam do domu nie chce myslec o szkole i dlatego sie nie ucze. Tak bardzo czesto na przerwach siedze sama, modle sie wtedy by juz wyjsc z tej szkoly, zeby to jak najszybciej zleciało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze,współczuję.No ale wytrzymasz jeszcze te pare miesięcy skoro wytrzymałaś trzy lata:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna_dłoń
tak zostało 1,5 m-ca do konca roku, potem matura. Odliczam juz dni do konca od poczatku roku...ludzie z klasy znali sie juz od gimnazjum a nawet podstawowki, ja nikogo nie znalam, bo chodzilam gdzies indziej do gim. Nie dalam rady sie przelamac..ja jedna i 26 innych osob :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojej klasy również nie lubię ale spoks :) wszystko się ułoży, spokojnie bez obaw. Jeszcze przygotowałem dla niektórych osób specjalną zemsta....... na koniec roku to tylko kilka tygodni do matura ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna_dłoń
najgorsze sa ranki, nie moge wstac myslac o szkole...czesto wstawanie zajmuje mi pol godziny, potem boli mnie brzuch, rece mi sie poca i strasznie jestem zestresowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna_dłoń
siedze przy grzejniku z telefonem w reku i odliczam do konca przerwy... nieraz gadam z dziewczyna ale ona jest strasznie tepa i nie mam z nia zbytnio tematow do rozmow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to chyba problem jest w tobie, a nie w nich... "nie integruje się z nimi, nie gadam zbytnio"... sama sobie odpowiedziałas na to pytanie. Ja jestem na 3 roku studiów i moge powiedziec z perspektywy, że czasy liceum były najlepszymi w moim życiu.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuje pójśc do psychologa, bo skoro teraz masz takie problemy, to później bedzie jeszcze gorzej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna_dłoń
kiedys probowalam z nimi gadac i w ogole...na poczatku 1 klasy. Dziewczyny tworzyly grupki, kiedys podeszlam chcialam pogadac a one zamknely swoje koleczko stajac do mnie plecami...spoko. z pozostalymi dziewczynami nie moge sie dogadac, mamy odwrotne poglady, w niczym sie nie zgadzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guantanamera
Człowiek inteligentny potrafi się zintegrować przynajmniej z częścią osób - nikt nie każe kochać całej klasy, kilku znajomych by wystarczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parisssss
Może znajdź sobie jakieś zajęcie pozalekcyjne? Ja znalazłam sobie koleżanki poza klasą. Jakieś kółko pływackie? Literackie? Albo jakieś zajęcia w miejscowym DOmu Kultury? Można tam znaleźć wspaniałe koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winnanty
Przeciez próbowała się zintegrować, wiecznie nie można sie narzucać. Też byłam kiedys w grupie z którą starałam się zintegrować, rozmawiałam, byłam sympatyczna, ale czułam niechęć i takie jakieś ekskluzywne zamknięcie tego kółka wzajemnej adoracji, byłam odstawiana na bok, nie zapraszali mnie na swoje imprezy, wyjazdy. Nie można się też wiecznie wpychać, bo zostaniesz uznany za żałosną osobę i twoje punkty jeszcze bardziej spadną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
guantanamera ma racje... Nie musisz kochac od razu wszystkich, mozesz mieć kilka najblizszych koleżanek, a z reszta po prostu utrzymywac zwykłe koleżeńskie stosunki. Wazne by sie nie izolować, a ty to robisz... Raz podeszłaś i na tym koniec, bo się obróciły do ciebie plecami... i nawet więcej nie próbowałas, skreśliłaś wszystkich od razu na poczatku, to nic dziwnego, że oni także ciebie skreślili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decdcd
a ja ja rozumiem, tez strasznie nie przypasowala mi klasa ani w gim ani w LO, w LO z wszystkimi w klasie sie klocilam, jestem na 1 roku studiow i utrzymuje kontakt tylko z 1 osoba, nie boli mnie to. cieszylam sie niezmiernie kiedy byl koniec roku i moglam wszystkim powiedziec pocalujcie mnie w dupe, jeszcze tylko matura i juz nie bede musiala ogladac waszych okropnych ryjow nigdy wiecej. i tak tez sie stalo, ludzie z LO maja wspolne zdjecia na fb, chodza razem na imprezki, organizuja sobie urodzinki, a ja mam ich gleboko w odbycie. teraz mam swoj swiat, ludzi na studiach mam spoko, oczywiscie sa wyjatki, a co najlepsze laska z rownoleglej klasy z LO jest jak na razie moja najlepsza kolezanka, a myslalam, ze jest tepa rura przez cale 3 lata. wiec nie przejmuj sie, radze ci przeczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestkaposlubie
nie przejmuj sie Słońce, ja miałam podobnie na studiach licencjackich bo strasznie nieśmiała byłam, ale przetrwałam jakoś, i wszystko mi sie ułożyło, znalazłam prace i odżyłam, nie wolno myśleć że jesteś gorsza od innych bo oni też są niedoskonali, także głowa do góry bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winnanty
powiem że to działa w ten sposób: grupa uznaje, że odrzuca jakąś osobę. Z częścią grupy gadasz, ale zostajesz wykluczony na poziomie integracji wspólnej. To znaczy, że te osoby z którymi gadasz, będą gdzieś zaproszone a ty nie. Po pewnym czasie więź z osobami z którymi gadasz słabnie, bo one czują większą atrakcję do grupy, przestajecie mieć wspólne tematy bo oni mają wspólne tematy z grupą a z tobą zaczynają utrzymywać powierzchowne kontakty. Przychodzą nowe osoby do grupy, początkowo traktują cię jak resztę dopóki nie zorientują się o pozycjach poszczególnych członków. Wtedy unikają ciebie by grupa nie przykleiła ich do ciebie i tak samo nie odrzuciła. Są tak samo zapraszane więc stopniowo uczą się traktować cię (ignorować) tak jak reszta grupy, która wydaje im się ekskluzywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK... narzucac sie nie trzeba... ale jesli ona na 3 lata wspólnej nauki tylko raz podeszła do swoich koleżanek , no to sory... W szkole sie spedza srednio przez całe liceum powiedzmy 500 dni, to ja myslę, że przynajmniej ze 100 razy powinna spróbowac dac poznac się z tej lepszej strony, prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *ann.nna*
Zgadzam się z Edyciak. Rozmowa z psychologiem mogłaby pomóc. Może spróbowałabys terapii zajęciowej? Wiem że może to brzmi "odstraszająco", ale takie spotkania pomagaja. To coś w stylu chodzenia na zajęcia plastyczne, teatralne itd. Chodzą tam różni ludzie, wielu takich co mają właśnie problem z integracją. Rozumiem Cie, też niejednokrotnie spotkałam się z odrzuceniem, ale jeśli byłam sama to krótko, potem zawsze trafiałam na jakąś bratnia duszę. strasznie Ci współczuję, bo wiem jak na mnie działało odrzucenie. To ogromny stres, który szkodzi zdrowiu psychicznemu i fizycznemu. Może już za późno na przyjaźn w Lo, ale przed Tobą studia, praca- wiele okazji do nie bycia już tą odrzuconą. Wierzę, że Ci się uda pokonać nieśmiałość i zły czas. ale musisz zmienic nastawienie. Myśl pozytywnie, na pewno będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terapia zajeciowa źle mi sie troche kojarzy... musiałaby byc to grupa sklasyfikowana przez psychologa o podobnym problemie... bo ja najczęściej widuje na takich zajęciach osoby niepełnosprawne (takze intelektualnie), a niekoniecznie o taka integracje autorce chodzi... ale warto coś w tym kierunku zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winnanty
zastanawia mnie mchanizm odrzucenia. Czym kieruje się grupa. Często nawet nieśmiałe osoby są akceptowane, nie robia furory ale są akceptowane. Więc to nie o to chodzi. Jak to jest że niektóre osobniki od razu zostają częścią grupy a niektóre nigdy, nie zawsze chodzi o kontaktowość. Ja na przykąłd jestem bardzo kontaktowa dlatego zawsze znalazłam temat do rozmowy kiedy sytuacja tego wymagała, ale nigdy od tamtej grupy nie odczułam reakcji zwrotnej, miłych gestów, akceptacji. Raczej obojętność, ignorowanie brak zainteresowania by mnie przyjąć do grona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *ann.nna*
Edyciak co sądzisz o tym: http://www.aslan.org.pl/?podstrona=oferta-mlodziez Mechanizm odrzucenia jest ciekawy, zawsze mnie to zastanawiałao dlaczego ja jestem z boku w kazdej wiekszej grupie. Za to w grubie blizszych znajomych i ich znajomych, to ja często jestem w centrum uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ci doradzic,przeciez to blizej jak dalej:) to bardzo zle szkoda mi ze nie masz kontaktu, wiesz ze to czasem i twoja wina? oni sa tacy jak ty boja sie ocen boja sie matury usmiech odpowiada na usmiech dobre slowa,jakas pochawala no nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienieczkaaa
A może po prostu czuć od ciebie? Z ust czy potem. Miałam koleżankę w liceum, która właśnie dziwnie śmierdziała, zapach potu pomieszany z czyms nieokreślonym. Wszyscy się od niej izolowali, siedziała sama na przerwach, jeszcze była chorobliwie nieśmiała. W sumie fajna była, cicha i dobra, nie jakaś wredna sucz, czasem z nią gadałam. Tylko ten dziwny zapach...Może umyj się po prostu, użyj antyperspirantu i wody toaletowej, wypierz ciuchy, idź do dentysty, bo może ci śmierdzi z ust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna_dłoń
Nie śmierdzi ode mnie, na pewno nie śmierdzi mi z ust, jestem zadbana i codzennie biore prysznic. To nie bylo tak, że raz sprobowałam i zrezygnowałam. Tak jak mowilam jestem niesmiala i nie umialam się wciąc w ich rozmowe. W towarzystwie ktore znam jestem wyluzowana i rozgadana ale z nimi nie mogę się przełamać. Na lekcjach nie odzywam się gdy wzywa mnie nauczyciel, oni mnie paraliżują,szczególnie dziewczyny. W drugiej i pierwszej klasie bylam lubiana przez grupe chlopców z mojej klasy, byli mili dla mnie, zauważyłam, że odnoszą sie do mniej milej niż do innych dziewczyn. Wiem, że podobałam się im, brali ode mnie nr, odzywali się na gg, ale ja z zadnych z nich nie chciałam 'świrować' wiec juz przestali byc mili, nie raz usłyszałam potem kilka niemiłych słow na moj temat. Dziewczyny tez mnie obgadują np. z powodu że jestem troche kiepska z wf.. nie umiem grac w kosza, zawsze jak gramy a mi wyjdzie cos nie tak to zaraz krzywe spojrzenia, śmiechy, przygadywania a mnie to jeszcze bardziej dołuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *ann.nna*
Czyli pewnie są zazdrosne, bo moze jesteś atrakcyjniejsza od nich. a faceci cie nie lubia bo im dalas kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, że to niegłupi pomysł :) tym bardziej, że poznasz osoby z podobnymi problemami jak ty :) a po drugie to będa twoi rówieśnicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojej klasy też nie lubiałam. Dodatkowa zawsze ośmieszała mnie ta jedna co ją wszyscy lubili. Nigdy nie rozumiałam jak można lubić osobe, która jesr wieśniarą. Z kiczu potrafiła zrobić wszystko, ale była najlepsza w szkole. Podczas gdy wszyscy robili 18 nikt mnie nie zaprosił. Dniami i nocami uczyłam się na wymarzone studia i dostałam się na architekture. Gdy byłam na dniach otwartych uczelni poznałam nowych ludzi z którymi miałam język. Jestwm szczęśliwa z tego powodu po poświęciłam czas i będe miała same korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×