Moja 18 stoletnia corka uderzyla mnie

Rozwalila mi dzis nos,bo sie wypowiedzialem ze nie chodzi do szkoly,ze ma dwa miesiace do matury i olewa to.Stawia sie,krzyczy na caly blok,co mam zrobic?

Jebaj sie malolacie

ile czasu wagaruje? możesz zgłosic sprawę na policję, jesli jest nielatem, dostanie dozór kuratorski lub tez sąd rodzinny wysle ją do jakiejs placowki.

sorry, teraz przeczytalem ze to 18 letnia córka, pozostaje tylko szlaban na kasę, kompa, ew policja. Lub tez wystawienie walizek na korytarz. Niech pokaże gówniara jaka jest dorosła.

Wlasnie powiedzialem zeby nie tykala jedzenia ktore kupilem,jak jest dorosla to niech idzie do pracy,niech zarobi na siebie,o to poszla awantura.Spi do 13-14 potem tylko je,siedzi przed komp lub tv do rana.Nic nie robi,nie pomaga w domu,do matury tez nie chce przystapic.Kiedys bylo inaczej,miala poukladane w zyciu,ucyzla sie bardzo dobrze,miala jakies cele,od pewnego czasu woli imprezy,swoje towarzystwo.

Wieczorami gwałce ją analnie za to ze jje mój pokarm

podszyw idź do szkoły się uczyc

Do Ojca: pracuję z takimi dziećmi, najpierw z nią porozmawiaj, nie wstydź się swoich emocji, jest Ci bardzo przykro, źle czujesz się z tym co się stało, straciles do niej zaufanie. Później krótko i na temat powiedz, ze odcinasz jej dostep do kompa, kasy itp. Niech to bedzie transakcja wiązana - ona zaczyna chodzic do szkoły, Ty powoli zaczynasz jej ufać. Chyba że na rozmowy jest juz za późno...

moja córka jest sexowną dupeczką

już widzę OJCA który żali sie na forum :D 0/10

Ja iwem ze to dziwne,ale chcialem uslyszec opinie i porade kobiet.

Ona na pewno też źle się z tym czuje, że jej koleżanki chodzą do szkoły, spotykają się, a ona siedzi sama w domu. A ie chce iść do szkoły, bo za dużo wagarowała i ma za duże opóźnienie i myśle, że jej się nie uda i nie ma co się męczyć. To, że Cię uderzyła świadczy o tym, jak bardzo jest ten temat dla niej drażliwy, sama ma pewnie wyrzuty sumienia, że się tak opuściła. Nie wiem, jak ją można zmusić , żeby chodziła do szkoły, może gdyby jakaś dobra koleżanka przyszła i przetłumaczyła jej i wskrzesiła wiarę, że się uda? Powiedz jej, że wykszt. podst. w dzisiejszych czasach to wielki obciach i jak nie skończy teraz szkoły średniej, to prędzej czy później pójdzie dla szkoły zaocznej dla dorosłych i będzie płacić za to w czasie, kiedy jej koleża nki będą już po studiach... w takim wieku często ludzie się opamiętują.

Rozmawialem z nia,chodzila do szkoly,ustalilismy z nauczycielami co i jak,od poniedzialku znow dala dupy.W domu nic nie robi orpocz wyprowadzania psa raz dziennie,nic ja nie interesuje,i nic nie wymagamy,tylko aby sie uczyla.

ja miałam to samo ... to taki bunt :D siedziałam na kompie do 2-3 w nocy,olewałam szkołe itd. Później poszłam do liceum zaocznego,dalej wstawałam o 13- 14 nic nie robiłam ,porażka..w domu też nic,w końcu poszłam do pracy i mi jakoś przeszło :D studia jakoś skończyłam. Ja Ci powiem,że takie awantury tylko pogarszają sprawę.

Ja rozumiem ze to bunt,w tym wieku,ale przeciez nie zdajac matury nie robi nam na zlosc,tylko sobie i swojej przyszlosci.Cale zycie dawalismy jej ile moglismy,w domu rzadko kiedy pomagala,i nawet ja nie zmuszalismy i nie wymagalismy.Poprostu buntuja ja kolezanki i koledzy.Nikt jej nie zabrania wychodzenia po lekcjach,czy w wekeedn.Nawet czasami wraca pod wplywem,ale ok ma 18 nascie lat.Wymagamy tylko zeby sie ucyzla,i wracala o uczciwych porach,oraz uwzglednila to ze nie mieszka sama,tylko z anmi i mlodszym bratem

Tlumaczylem ze nic nie osiagnie po gimnazjum,ona ma to gdzies,chce sie bawic,pic,imprezowac.Ma w dupie przyszlosc,i to tak z dnia na dzien. niestet nic nie pomaga,nie wiem co mam zrobic,rzuca we mnie epitetami,obrazliwymi slowami.Klnie w domu jak szewc,matke traktuje jak sluzaca i szmate.W zyciu jej nie uderzylem,i caly czas zapewnialismy o swojej milosci do niej,nie wiem o co chodzi,i co mam zrobic.Mysle ze najlepszym wyjsciem bylaby wizyta u psychologa,ale jak ja tam zaciagnac?

Ja jak bym podniosła ręke na ojca lub matke to chyba ojciec by mnie zatłukł! Zresztą nawet nigdy mi to przez myśl nawet nie przeszło, chciaż dyscyplina w domu była (nie mylić ze znęcaniem się) ale byliśmy z rodzeństwem wychowani w szacunku do starszych.

Szkoda mi rak brudzic,bo ona se drze na caly blok,zreszta to i tak nie rozwiazaloby problemu.

przełóż gówniarę przez kolano i wlep w tyłek to czego zapomniałes jak była młodsza. a potem walezeczka do ręki i niech spada..

To strasznie drastyczna decyzja,dla mnie i dla mojej zony.Moze jest jakies inne wyjscie?

Rozmawiałeś z nią , czy jest nie nietykalna ? Skąd w nie jest tyle złości i zobojętnienia ? Chłopak może ją zostawił wiesz że wtedy to jest koniec świata dla takiej panny . Niektóre nawet w ten sposób zobojętnienia sygnalizują próby samobójcze , postaraj się wyciągnąć jak najwięcej informacji , a jeżeli okaże się że to jej wybór i tak jej dobrze to zrób tak jak pisałeś szlaban i zero jedzenia nie ma .

Chłopka nie miala nigdy,nie wiem skad to zobojetnienie.Ma kolezanki kotre skoncyzly szkole,ale maja lewe rece,rodzice tez ich nie utrzymuja. Tak jak pisalem tlumaczylismy z zona,cale zycie o edukacji,wpajalismy dobre maniery i zasady,niestety nic z tego nie wyszlo.Rzuca miesem po mieszkaniu,straszy mnie policja jak ja dotkne,i krzyczy na caly blok,zeby w razie czego miec swiadkow.Podstawowoka,i gimnazjum byly swidectwa na zpaskami,w liceum troche gorzej,ale dawala rady.To jestostatnia klasa,do matury dwa miesiaca,a ona ma w dupie.Nierozumiem cale zycie o nia dbalem,kupowalem co chciala,oczywiscie w miare mozliwosci.Nie wiem c sie dzieje,naprawde.Dzis potrafi mi nabluizgac w twarz i podniesc reke na mnie.

nie wiem, bo ja wiedzialam , że sie ucze dla siebie i to moja przyszłość, a jak poszłam na wagary tata ściągnął pas i wlepił mi nim tak, ze więcej tego nie zrobiłam, a to bylo jeszcze w podstawówce. Myśle,że na dużo jej pozwalaliście i chuchaliście na nia i teraz zbieracie konsekwencje. Wziąść gówniare na rozmowe i przegadać, a jak zacznie drzeć pape to też ja w nią trzaśnij, bo w końcu jest na waszym utrzymaniu a wobec rodziców szacunek ma być! Jak tego nie zrozumie to nie widze innego wyjścia.

Wpier.dolić jej.

A może ona jakieś narkotyki bierze , ja mam syna 15 lat i też się boję co będzie , ale widzę wiele takich przypadków po sąsiadach jak twój normalna rodzina , dbają jak mogą a dzieci tragedia , wiesz co może ją byście troszkę odsunęli idz z żoną do miasta czy na spacer niech siedzi sama idzcie na kolację a gówniara niech zostaje w domu , zajmijcie się sobą a jej jak najmniej . To wasze jedyne dziecko ?

Wpierdole i nasle na mnie policje,w dzisiejszych czasach mnie dopierdola,i po co mam burdzic rece gownem?

Wiesz co ? Mnie zawsze ojciec krótko trzymał, jestem w wieku Twojej córki, i nigdy przenigdy bym go nie uderzyła mimo, że nie raz mam chęć. Jakbyś od dziecka wyrobił sobie w niej autorytet i jakiś postrach to by tak nie było, a jak Ty się jej boisz no to cóż, ona dobrze wie, że srasz po gaciach przed nią i robi co chce.

gagita - właśnie nie ,moja matka całe życie sie ode mnie odsuwała,nie rozmawiała,olewała - i to właśnie tym skutkowalo,ja chciałam jej zrobić na złość,trochę późno się obudziłam.

Ona i tak zyje sobie sama,jak nie siediz przed komp to wychodzi imprezowac.Mamy jeszcze jedno dziecko,i najgprsze jest to ze on to widzi,i byc moze w przyszlosci wezmie przyklad.Nie sazdezeby cos brala,bo ze pije to wiem.

Kurde to jak to się dzieje, że ja mając 18 lat nigdy na imprezie nie byłam ? Bo ja miałam jasno powiedziane " nie i koniec ", jasne że mogę iść, a że potem będę jeść kamienie to już inna sprawa, bo ojciec mnie utrzymywać nie będzie jak mu się postawię.