Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cracovvia

WYPROWADZIC SIĘ CZY NIE?????/CO ROBIC

Polecane posty

Gość cracovvia

jestem z chłopakiem 2, 5 roku .. myśleliśmy nad mieszkaniem, w końcu zdecydowaliśmy się, ja znalazłam pracę dorywczą jako opiekunka i będę pracowac po 2.5 h dziennie, 3 razy w tygodniu, licząc 8zł/h to 60 zł tygodniowo, a 240 zł miesięcznie, no ale za 2 h dziennie to zqawsze coś.. zamierzam szukac też czegoś innego. On zarabia 2000 zł + - . W piątek jest umówiony na podpisanie umowy o mieszkanie(wynajem) 900 zł ze wszystkim, więc zostaje jakoś 1100 zł na życie plus moje jakieś grosze,no ale nie w tym rzecz. Wczoraj pokłóciliśmy się, powiedzial mi tyle podłych słów, że on nie ma nic z wypłaty, charuje i gówno ma(aluzja do mieszkania) a sam podobno tego bardzo chciał, sam mówił, że nie musze pracowac, że bardzo chce zamieszkac, że chce mnie zabrac z tego domu ... ( mam w domu fatalnie, każą mi się wynieśc, a że się nie uczę i do tej pory nie pracowalam to mają prawo, sama chciałam stąd uciec... co ja mam robic.. nie wiem... mam go przeprosic? ale to on strasznie dowalil wczoraj, mam się unieśc honorem i nie odezwac??? tyle czasu czekałam na to by z nim zamieszkac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracovvia
nie zamierzam byc na jego utrzymaniu ... nie jestem próżna, ale każdy wie jak jest ciężko z pracą, on ma ją po znajomościach, ja niestety sama szukam, wysyłam CV, dzwonię itp, ale łatwo nie jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracovvia
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracovvia
ale on uważa, że wszystko moja wina, że robię mu wstyd, że to tamto, a nie widzi siebie i argumenty nie przejawiają, nie chcę się poniżac niczym desperatka aby mnie przyjął na mieszkanie z łaski:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrazliwa_24_
nie poszlabym mieszkac z facetem gdybym sama nie zarabiala. te 240zl ktore zarobisz to bedzie akurat na twoje potrzeby, chocby szampon do wlosow czy tampony.. I zostaniesz bez grosza, nigdzie sie nie ruszysz.Przelozylabym te zamieszkanie razem dopoki ty nie znajdziesz pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .174.
nie zamieszkałabym z facetem gdybym zarabiała ;/. 240zł nawet na rachunki nie wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracovvia
Na pewno też babcia mi coś pomoże, mieszkanie już jest właściwie zaklepane, on ma umowę podpisac, sam mi to proponowal, a ja chciałam ze względu, ze go kocham i dlatego, ze miałam i mam dosc tego domu. PRzeprowadzic się mamy do miasta, tzn on mieszka w mieście, ja pod miastem.. gdy się przeprowadzę chciałam iśc chociażby z ulotkami, kolejne pieniądze, czasem całkiem nieźle płacą, tylko chciałam byc na miejscu, w mieście, a nie płacic 10 zł dziennie dojazdów 20 km..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracovvia
900 zł płacic mamy ze wszystkim (wynajem i oplaty), bo rozmawialiśmy z właścielką, to mała kawalerka. On 2000 zł zarabia plus premię (200, 300zł) no i ja bym miała może z 500 zł miesiecznie, z opieki nad dzieckiem i pomoc od babci , no i chciałabym się zatrudnic przy ulotkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie przeprowadziłabym sie do faceta gdybym nie pracowała i nie mogła chociaż w jakiejś częsci dołozyć się do wspólnego życia. 240 zł, co to jest na waciki chyba...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrazliwa_24_
powiem ci na swoim przykladzie ze podczas kazdej wiekszej klotni bedzie ci gadal ze sie nie dokladasz. To nie jest latwe do wytrzymania. Ja tez mialam zle w domu, wyrwalam sie ale to on placi a ja kupuje jedzenie. Nie wyobrazam sobie inaczej.Twoj facet bedzie zarabil i nawet na piwo z kumplami bedzie mu szkoda isc bo kasy moze wam zabraknac. Myslalas o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracovvia
Czyli co.. odradzacie? No pewnie macie rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty zdaje się przerwałaś naukę
i nie masz skończonej żadnej szkoły, mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do pracy....!!!
Nie mozesz miec do niego pretensji o to, ze doskwiera mu teraz fakt, ze jest praktycznie jedynym utrzymujacym rodzine. Kiedys byc moze myslal ze chcialby ci wszystko zapewnic i ze nie bedziesz musiala pracowac, ale w waszym przypadku, ten pomysl sie nie sprawdzil i widzi teraz ze jednak to nie dziala. Musisz poszukac dodatkowych zrodel dochodow. Piszesz ze sie nie uczysz, nie pracujesz nigdzie indziej, wiec chyba na brak czasu nie narzekasz. Nie ma tak, zeby sie nie dalo ZADNEJ pracy dostac. Zawsze mozna sie zalapac na kelnerke, roznosic ulotki, sprzatac u kogos albo po prostu opiekowac sie wieksza iloscia dzieci. Tylko zeby znalezc to trzeba sie naprawde postarac. Same wysylanie CV nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracovvia
Skończyłam technikum. Chcę, bardzo chcę. Jak tylko bym się przeprowadziła poszukałabym od razu ulotek, tylko chciałam byc w mieście. Jako opiekunka mam pracę w mieście, to co wyżej pisałam, mam też jako opiekunka u siebie pod miastem, ale boję się że to będzie kolidowało jedno z drugim, bo wiadomo, ze kazdy od rana pracuje, ale mam rozmowe jutro o 16 i we wtorek o 8 ( w mieście) .. a moze się uda pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie ineteresuje cię
normalna praca na cały etat chocby za tego tysiaka czy po prostu nie możesz znalesc ? Jak będziesz w mieście to automatycznie będą większe szanse na znalezienie normalnej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracovvia
interesuje mnie- owszem, ale tak jak mówię, mam problem z jej znalezieniem, dlatego też mieszkanie w mieście bardziej mi to umożliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ni Ci nie zrobią
A przespalabys sie po kryjomu z jakims mezczyzna, ktory by Ci zaplacil np 100pln za godzine. Chodzi o czysty seks trwajacy tylko godzine. Albo wymasowalabys jajka w podobnej cenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracovvia
:O boże, kogo na tym kafe można spotkac:O gdybym chciała to bym mogła pracowac jako dziwka, ale jak widac nie robie tego, bo sie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się nie dokładam do opłat w mieszkaniu, jedynie do jedzenia. a i to pewnie niedługo ograniczę ze względu na swoją sytuację. mój facet ją zna i wie, że to się zmieni. albo i nie - jeśli zdecydujemy się na dziecko. nie wyobrażam sobie, żeby w jakiejkolwiek kłótni wypomniał mi wydane na mnie pieniądze. nie każdy facet taki jest. kwestia dogadania tego wszystkiego PRZED faktem wspólnego zamieszkania. wydaje się, że Ty też nie chcesz na nim żerować, tylko znaleźć pracę, więc nie powinno być problemów, o ile on to akceptuje i przejściowo godzi się z własnej woli pokrywać koszty. no, ale jeśli on jeszcze przed faktem zaczyna Ci z tego powodu robić wymówki, to już gorsza sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracovvia
cały czas się waham.. gadałam z nim, mówił, że w nerwach mówi o dużo za dużo, nie możemy się w ogóle dogadac, jutro mamy isc tą umowę spisac, tzn on .. a ja z nim miałam isc, dostalibyśmy już klucze, a w sb bym się wprowadziła, nie wiem cały czas mam wahania, nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj dziewczyno,
nei laduj sie w cos tylko dlatego, zeby z domu zwiac, to wchodzenie z deszczu pod rynne. w nerwach mowi sie najszczersza prawde. o co wam tak wlasciwie poszlo? dlaczego uwaza, ze wstyd mu przynosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholejrauudjhhe
a o co sie pokłóciliście ? ja sobie nie wyobrażam ze nawet w nerwach mi powiedzial takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracovvia
był wczoraj zmęczony po pracy, spotkalismy sie, jego kolega mial ur... ja mieszkam od niego troche wiec do 10 moglam jedynie posiedziec by miec czym wrocic( siedzili na zewnatrz) .. on zaczął się fochac, miny robic, zły na cały swiat, bo zmeczony itp.. mowie to ja moge jechac d domu, a on ze nie.. i tak od slowa do slowa i kłótnia... poszedł stamtąd.. potem się wrócił .. i awantura... i gadałam z nim i powiedzial mi , że wie ze przesadził.. ze on bardzo chce zmieszkac, ale ja mam obiekcje, nie wiem, w sumie wiele razem przeszlismy dobrego i złego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj dziewczyno,
chlopak boi sie,ze nie podola, ze za duzo bierze sobie na glowe. a do tego jest mlody,chcialby jeszcze sie pobawic, skorzytsac z zycia, a tu utrzymanke ma na glowie. zaczelo to docierac do niego. odzywal sie do ciebie po tej awanturze? i dlaczego powiedzial, ze sie wstydzi ciebie?? ja po takim czyms wlasnie powaznie zastanowila sie nad zwiazkiem, bo jesli ktos sie kogos wstydzi, to kiepsko to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, ze dopóki nie znajdziesz nic stałego nie pchaj sie do tego wspólnego mieszkania, jeśli między Wami jest ok, bo może się wszystko spieprzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w co ty sie pakujesz
Będziesz uzaleźniona od niego! 240 zł to gówno nie pieniądze dobrze ktoś napisał wydasz na waciki i tampony i nic ci nie zostanie. Będziesz musiała go non stop prosić o pieniądze. A poza tym to mi się wydaje że on chce mieć w domu kucharkę i sprzątaczkę i tylko po to chce byś z nim zamieszkała, szczególnie po takich słowach jakie Ci powiedział! Więc nie pakuj się w to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Ci wypomina jeszcze zanim się do niego wprowadziłaś to raczej sprawa jest jasna. :D Nie wprowadzaj się bo będzie tylko gorzej. I czemu sobie nie poszukasz pracy na cały etat, skoro się nie uczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×